Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:19

Romans paranormalny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 czerwca 2010, o 19:00

po glowie

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 czerwca 2010, o 13:35

Lucy, jesteś pewna, że chciałabyś to przeczytać? Ta pozycja poraża ilością występowania słowa "pieprzyć" na stronę Obrazek No i co tu kryć - to czyste porno, więc wątpię by jakiś polski wydawca zechciał to wydać. Przy cenzurze ostałaby się tylko okładka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 czerwca 2010, o 13:48

Mnie tam wulgaryzmy nie odstraszają Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 12 czerwca 2010, o 11:41

Frin, poprzednia Laurenston, czyli "The Mane Squeeze" - ciągnęła się, ciągnęła i ciągnęła... chyba nawet jej nie doczytałam do końca, bo mnie po prostu znudziła. Albo doczytałam, ale nie wiele pamiętam Obrazek

I Lachlan był jakiś taki zbyt... mhm... misiowaty... zwłaszcza w porównaniu z jej poprzednimi męskimi bohaterami (Van Holtz Obrazek ).



Nie wiem, czy to przesyt jej książkami, czy po prostu seria Pack jest lepsza, bądź zrobiła na mnie większe wrażenie, bo była czytana jako pierwsza, ale mam wrażenie, że z kolejnymi tomami jest jakby gorzej, a przynajmniej nie lepiej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 czerwca 2010, o 18:43

Dobrze sobie przypominam, to u Laurenston jedna para w którejś z późniejszych części sobie zafundowała podwiązanie jajników i nasieniowodów w rocznicę jakąś tam? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 czerwca 2010, o 19:03

lepsze niż rejs dookoła świata Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 12 czerwca 2010, o 20:27

Tak, to u niej. I chyba dobrze zrobili. Ich dziecko byłoby straszne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 czerwca 2010, o 20:34

a jakie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 czerwca 2010, o 05:24

może przesyt Obrazek

ja uważam, że trzyma równo, chociaż chyba ciut więcej skupia się na rozrgywkach przy budowie postaci, odsuwa romansowy standard dramatozy i w ogóle wysuwa na pierwszy plan bohaterki, a nie bohaterów (czytaj: to one są walniete, a nie klasycznie oni...).

ja TMS doczytałam i bawiłam sie dobrze, ale przyznam, że bohater mocno na drugi rzut oka niestandardowy romansowo, ba - taki "drugoplanowy"... bez większych problemów oprócz ukrywania hobby...

mi się podoba, że niedzwiedziowaty typ pozostał niedzwiedziowaty, a nie zwilkowano go osobowościowo Obrazek co kto lubi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 13 czerwca 2010, o 12:09

wolę wilki Obrazek i stąd pewnie moje rozczarowanie książką, bo oczekiwałam wilka, a dostałam misia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 13 czerwca 2010, o 15:38

Antychryst? Obrazek



Z części o niedźwiedziach czytałam coś o grizli, albo o innym dużym misiu. Było nawet fajne. Właśnie na plus policzyłam, że to nie osobowość wilkowata tylko taka marudna, skryta i misiowata Obrazek

Wydaje mi się, że spadek formy jest tylko pozorny, tzn. bohaterki nie są tak stuknięte jak w serii "Pack", więc może się wydawać, że Laurenston straciła formę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 czerwca 2010, o 22:17

za to Blayne z BBB jest urocza w druga stronę Obrazek słodka na pierwszy rzut oka do bólu siekaczy i naiwniacko urocza oczywiście na pierwszy rzut oka Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 8 lipca 2010, o 20:36

Czy ktoś już czytał "Nieświęte duchy" Stacia Kane? Jeśli wierzyć Mrs Giggles, ta pozycja ciut za morzem namieszała w środowisku romansowym. Nam to nie grozi, bo jesteśmy na wyższym poziomie ewolucji czytelniczej i nie kłócimy się o głupoty, ale jestem ciekawa czy jest faktycznie o co drzeć koty Obrazek A więc, czytal ktoś?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 lipca 2010, o 22:46

a o co poszło? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Poznań

Post przez agula » 8 lipca 2010, o 23:08

Czytał. Mocno nietypowa bohaterka. Cóż nawet bardzo, bardzo, bardzo mocno nietypowa bohaterka. I nie chodzi o to, że twardzielka bo to dziś już normalne. Hm powiedzmy, że po raz pierwszy spotkałam się z tym by główna bohaterka ćpała i poruszała się w aż tak mocno szemranym towarzystwie a tu tak jest. Zresztą to jej małe uzależnienie wpędza ją w całe kłopoty. Żeby spłaćić dług za prochy musi podjąć się pewnego zadania dla jednego z mafiozów.

Książka bardzo dobra. Postacie świetne, akcja ciekawa. No i .... a zresztą już i tak za dużo napisałam. Warto przeczytać.



He he faceci z którymi nasza bohaterka ma do czynienia też ciekawi i oczywiściew z półświatka. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 8 lipca 2010, o 23:29

Pinks, poszło o tę nietypowość bohaterki, o której pisze agula - dzięki za odpowiedź .

Brzmi bardzo zachęcająco i jak znajdę trochę czasu, to się za tą książką rozejrzę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 lipca 2010, o 23:30

a z kim się usadziła?

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 8 lipca 2010, o 23:46

Bardziej tradycyjnym czytelniczkom przeszkadza, że bohaterka jest narkomanką itd. i wolałyby żeby autorka jak najszybciej sprowadziła ją na drogę typową dla romansowych heroin. Ja się z takim podejściem nie zgadzam (tym bardziej, że podobno ta pozycja oznaczona jest jako urban fantasy a nie romans paranormalny), ale dziwię się irytacji Mrs. Giggles. Chyba powinna poczytać Umberto Eco, zrozumiałaby dlaczego masowy odbiorca zareagował tak, a nie inaczej na odstępstwa od utartego schematu literatury popularnej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 lipca 2010, o 23:48

Książki nie znam, ale chyba wolę bohaterki bardziej typowe Obrazek Czytać nie mam zamiaru, bo jeszcze mi się nie spodoba i zacznę narzekać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 lipca 2010, o 23:53

Ja mam już kupioną i za niedługo się zabieram za czytanie bo mnie zaciekawiłyście. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 lipca 2010, o 23:54

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 10 lipca 2010, o 02:42

Eeee? Czemu Cię to tak rozbawiło, pinks?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 lipca 2010, o 11:43

wizja Mrs Giggles czytającej powyższego ... Obrazek ona wydaje mi się typowo amerykańskim ekspertem w jednej dziedzinie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 lipca 2010, o 14:03

Parę dni temu skończyłam "Pocałunek o północy" Adrian i pierwsze co mi przychodzi na myśl to to ,że w okresie mody na wampiry niestety zdarzają się zapewne niezamierzone podobieństwa do innych książek . Tu Rasa tam Bractwo walczące ze złem ,liczące kilku członków ,mieszkających w fortecy . No ale co się dziwić jeżeli tyle tego wychodzi. Co do plusów to oczywiście styl autorki bo książke szybko się czyta i co najważniejsze nie nuży. Co do opowiedzianej historii to na pierwszym planie jest romans. Oczywiście iście wybuchowy ,namiętny i co tam jeszcze idzie powiedzieć . Jeżeli ktoś liczy na szybką akcje to może się przeliczyć bo i owszem walki tam występują ale wyłącznie epizodyczne. I właśnie tego się tylko czepiam bo jak już napisałam bardzo przyjemna to książka . Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 lipca 2010, o 14:06

ja bym raczej zapytała czy zdarza się coś naprawdę odmiennego? Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości