przez Anya » 3 listopada 2007, o 18:10
A może coś Tami Hoag?
Fałszywy alarm
Laurel Chandler była panią prokurator w hrabstwie Scott. Była, bo kiedy postawiła wszystko na jedną szalę w głośnej sprawie o molestowanie dzieci, przegrana przyniosła jej rozpad małżeństwa i załamanie psychiczne. Teraz, żeby odzyskać wiarę w siebie, powraca w rodzinne strony, do Luizjany. Tu poznaje Jacka Boudreaux, który także w głuszę uciekł od swoich problemów. Jakich? Nikt w miasteczku nie wie...
W tym zaciszu może dla obojga wystarczyłoby czasu i miejsca na odzyskanie spokoju ducha, gdyby nie sprawa "Dusiciela znad Rozlewisk". Właśnie czwarta kobieta stała się jego ofiarą.
Laurel nie chce tej sprawy. Żadnej sprawy. Wolałaby miłość Jacka. Chociaż dookoła mówi się, że to zwykły podrywacz. Najgorzej jednak, że rosną podejrzenia, czy to nie on jest poszukiwanym mordercą młodych kobiet...
Winny jak grzech
Porwanie ośmioletniego Josha pogrążyło miasteczko Deer Lake w koszmarze. Kiedy porywacz zostaje ujęty, a Josh wraca do domu, ciągle niewiele się wyjaśnia — by nie powiedzieć, że wręcz komplikuje... Chłopiec milczy jak zaklęty, porywacz twierdzi, że jest niewinny, a zastępca prokuratora okręgowego, Ellen North, staje pod obstrzałem mediów. Zwłaszcza że oskarżonego ma bronić jej były kochanek.
A potem wszystko rusza jak lawina: drugie dziecko zostaje porwane, choć porywacz jest w areszcie, Ellen dostaje anonim: „Pierwsze, co zrobimy, to zabijemy wszystkich prawników”, a Jay Brooks, sławny autor reportaży kryminalnych, drąży akta sprawy i... uczucia pani prokurator.