Strona 97 z 150

PostNapisane: 30 grudnia 2016, o 14:42
przez Alias
Właśnie o to chodzi... że nie układa mu się z kobietami, że nie ma zamiaru wiązać się na stałe. Wspominał, że nie jest materiałem na chłopaka czy męża.
Dlatego jakby go coś nieuleczalnego dopadło, to fajnie byłoby o tym poczytać ;)

PostNapisane: 30 grudnia 2016, o 20:07
przez Duzzz
Może i nie jest, ale jakby znalazł odpowiednią partnerkę to właśnie kto wie :hyhy:
On może mieć też traumę w jakimś stopniu przez swojego ojca. W Under Locke była scena gdzie on zadawał się z jeszcze młodszą od Tripa kobietą.
I zastanawia mnie jeszcze ten narzeczony Ginny, on chyba też był w Under Locke tylko go jakoś nie mogę do konkretnej postaci/momentu przypasować.

PostNapisane: 2 stycznia 2017, o 23:51
przez Janka
duzzza22 napisał(a):Wychodzi w przyszłym roku więc może przyda się kilka słów więcej o tym ;)
Obrazek Obrazek
Tapping the Billionaire - Monroe Max

Dobrze zgadłam, że książka należy do cyklu?

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 11:49
przez Duzzz
Tak. :) Chociaż wychodzi na to, że jest to para na tom. Nie pamiętam jak jest z połówką, bo czytałam tą po pierwszym tomie. Jednak z tego co kojarzę to było jakieś wprowadzenie do drugiego tomu. :mysli:

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 12:04
przez •Sol•
pewnie i na Milionera i na Gracza się skuszę mimo wszystko ;)
ten pierwszy tak mi trochę zajeżdża Sivec ;) a jak się rozczaruję no to cóż. Na Gracza do tej chwili miałam mniejszą chęć jak na Milionera, a teraz jest odwrotnie.
Duz, dzięki za kilka słów :padam:

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 12:11
przez Duzzz
Tak milioner mi się też troszkę z Sivec kojarzył. Nie wiem jednak jak ona pisze, znam ją jedynie z waszych opowieści. Może z tego co mówicie/piszecie pasować tu.
Tożsamość Max Monroe jest nieznana, wiadomo, że to duet, ale nie wiadomo kto za nim stoi. Przynajmniej jeszcze niedawno nie było wiadomo. ciekawa jestem kto się pod tym pseudonimem kryje.

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 12:23
przez •Sol•
o proszę, to ciekawe czyje to dzieło ;)
i jak Ci się kojarzy z Sivec której zboczuszkowe ksiązki lubię to chętnie sprawdzę Milionera, tym bardziej ;)

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 12:29
przez Duzzz
Myślę, że część o przyjaciołach jest pewnie jeszcze bardziej zbliżona do Sivec. Ale tak jak mówię nie znam Sivec więc nie wiem czy to jest jednak dobre porównanie, więc niekoniecznie bym się tym sugerowała.

Ostatnio coraz więcej autorów 'zagadek'.

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 12:39
przez •Sol•
więc jak przeczytam a nikt mnie nie uprzedzi dam Ci znać, to może skusisz się (albo tym bardziej nie :P) na Sivec ;)

taka moda widocznie ;) albo nowa metoda marketingu ;)

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 13:41
przez Duzzz
Nie wiem. Do mnie jednak czasami nie trafia taki humor. Boję się, że Sivec mogłaby mnie tylko zniesmaczyć :bezradny: Chodź przeczytać coś jej kiedyś spróbuję :wink:

PostNapisane: 3 stycznia 2017, o 19:42
przez Janka
Mnie Sivec bardzo kusiła ostatnio, ale już mi przeszło.
Leżały sobie jej książki, wszystkie trzy tomy na raz, w książkach przecenionych i wołały do mnie "kup nas".
W Niemczech do tomu trzeciego dodany jest talon na specjalne pudełko, w którym można trzymać trzy książki razem.
No i jak je widziałam wszystkie na raz i wszystkie tanie, to powinnam się skusić, tylko że nie byłam pewna, czy przypadkiem nie mam już tomu pierwszego w domu.
duzzza22 napisał(a):Tak. :) Chociaż wychodzi na to, że jest to para na tom. Nie pamiętam jak jest z połówką, bo czytałam tą po pierwszym tomie. Jednak z tego co kojarzę to było jakieś wprowadzenie do drugiego tomu. :mysli:

Dziękuję.
O połówce wcześniej nie wiedziałam. Dobrze, że o tym mówisz.

PostNapisane: 5 stycznia 2017, o 00:25
przez Księżycowa Kawa
duzzza22 napisał(a):Tożsamość Max Monroe jest nieznana, wiadomo, że to duet, ale nie wiadomo kto za nim stoi. Przynajmniej jeszcze niedawno nie było wiadomo. ciekawa jestem kto się pod tym pseudonimem kryje.

Mam wrażenie, że ostatnio jest coraz większa moda na tego rodzaju duety.

PostNapisane: 5 stycznia 2017, o 16:57
przez Duzzz
Janka napisał(a):O połówce wcześniej nie wiedziałam. Dobrze, że o tym mówisz.

Po każdej części jak do tej pory pojawiała się połówka. Nie wiem ile tomów ma liczyć sobie ten cykl, bo to jest też dość nowe.
Wyszło w ubiegłym roku, więc tym bardziej jestem zaskoczona, że u nas za to tak szybko się wzięli.

PostNapisane: 12 stycznia 2017, o 18:41
przez Duzzz
Jakiś czas temu Agrest wspominała o tej książce viewtopic.php?p=1079485#p1079485
I muszę przyznać, że miała rację, że będzie mi się podobać :)
Ach Ci gburowaci Szkoci :hihi: Bardzo mi się podobała chemia między bohaterami. Poczytałabym sobie wymiany zdań między nimi jeszcze o wiele więcej. Pozostał mi pewien niedosyt, że to już koniec, ale rokuje to nieźle na kolejne książki autorki, za którymi na pewno się rozejrzę. :) Zaciekawił mnie jeszcze ten tytuł, więc niedługo pewnie zajrzę https://www.goodreads.com/book/show/161 ... ck-in-love
Agrest, dziękuję za wspomnienie o tej książce :padam:

PostNapisane: 12 stycznia 2017, o 19:57
przez •Sol•
Janka napisał(a):Mnie Sivec bardzo kusiła ostatnio, ale już mi przeszło.
Leżały sobie jej książki, wszystkie trzy tomy na raz, w książkach przecenionych i wołały do mnie "kup nas".
W Niemczech do tomu trzeciego dodany jest talon na specjalne pudełko, w którym można trzymać trzy książki razem.
No i jak je widziałam wszystkie na raz i wszystkie tanie, to powinnam się skusić, tylko że nie byłam pewna, czy przypadkiem nie mam już tomu pierwszego w domu.

szkoda że Ci przeszło bo jestem ciekawa co byś powiedziała. Czy byłby zachwyt czy zniesmaczenie ;)
wiem że lubisz wariacki humor ale jednak to towarzystwo bywa mocno obleśne więc... No ciekawa jestem mocno ;)

PostNapisane: 12 stycznia 2017, o 23:58
przez Agrest
Agrest, dziękuję za wspomnienie o tej książce :padam:


O! Lubię trafiać ;)
A do Lumberjacka też się zabieram od dawna, był kiedyś za darmo i tak czeka... Jakby był normalnie kupiony, to już były pewnie przeczytany ;)

PostNapisane: 15 stycznia 2017, o 20:00
przez Duzzz
Lumberjack in love już nie jest tak dobry jak A taste of heaven. A taste of heaven o wiele bardziej mi się podobało.
Przyznam szczerze jestem zawiedziona. Wszystko troszkę za szybko się dzieje. Nie lądują w łóżku na pierwszej stronie, ale zaraz po. Ona jest zadziorna i w sumie nie do końca mnie jej postać przekonała. Niby potem widać, że ona jest taka z pozoru, a miękka w środku, ale coś mi w jej postaci nie gra. On wydaje się chyba bardziej spójny.
Mamy powtórzony
Spoiler:

Pewnie zerknę za jakiś czas jeszcze do braci Klaus. Mam nadzieję, że będzie to coś lepszego :wink:

PostNapisane: 16 stycznia 2017, o 09:23
przez Agrest
To może powinnaś spróbować Apples Should Be Red. Bardziej zbliżone czasem wydania do A Taste of Heaven, więc może i stylem czy jakością będzie bliżej. Bo jednak Lumberjack jest kilka lat starszy.
W Apples jest para jeszcze starsza niż w A Taste of Heaven.

PostNapisane: 17 stycznia 2017, o 16:45
przez Duzzz
I rzeczywiście miałaś rację Apples should be red, było znacznie lepsze niż Lumberjack.
Jest starsza para, która już swoje w życiu przeszła, on 62 lata, ona 59 lat. Oboje pochowali swoich małżonków i oboje małżeństw nie mieli idealnych :) Jedno ma swoje przyzwyczajenia i drugie ma swoje. Oboje uparci, ale idą w pewnych kwestiach na kompromisy ;) Bohaterowie starsi i myślałam, że aż w takim wieku będą mi przeszkadzać, ale nie :P Polubiłam oboje :P

PostNapisane: 18 stycznia 2017, o 11:02
przez Agrest
Bohaterowie starsi i myślałam, że aż w takim wieku będą mi przeszkadzać, ale nie :P Polubiłam oboje :P


I za takie miłe zaskoczenia wdzięcznam za self-publishing ;)

PostNapisane: 18 stycznia 2017, o 13:20
przez Duzzz
Oby było więcej. :D
Jest jeszcze coś oprócz braci Klaus jej? Przeglądałam jej twórczość, ale raczej nic innego już nie rzuciło mi się w oczy :mysli:

PostNapisane: 18 stycznia 2017, o 13:35
przez Agrest
Hm, nic więcej nie kojarzę...

PostNapisane: 18 stycznia 2017, o 20:55
przez Duzzz
To pozostaje mi sprawdzić już tylko tych braci. Mam nadzieję, że jakoś bardzo fantastycznie tam nie będzie :P

PostNapisane: 18 stycznia 2017, o 21:03
przez Agrest
No raczej jest fantastycznie czy może bardziej bajkowo. Są elfy i tak dalej :lol: Ale ma to swój klimat ;)
Ale pod względem stricte wątku romansowego to A Taste of Heave czy Apples Should Be Red na pewno są ciekawsze.

PostNapisane: 18 stycznia 2017, o 21:14
przez Duzzz
Elfy, Mikołaja jestem w stanie przełknąć, ale żeby to nie było ponad normę. :hihi:
To mi troszkę przypomina różne filmy z braćmi, potomkami Mikołaja :lol: