Strona 89 z 93

PostNapisane: 25 października 2019, o 20:51
przez Kawka
Laura Wright "Zostań w raju"

Ava przed czterema laty uciekła z rodzinnego miasteczka - Paradise, mimo iż kochała z wzajemnością Jareda. Teraz wraca na ślub młodszej siostry, ale nie jest już tą samą naiwną dziewczyną. Wiele rzeczy w jej życiu się zmieniło i teraz musi się zmierzyć z przeszłością, a przede wszystkim z dawnym ukochanym, który wciąż jej nie wybaczył...

To taki przyzwoity, typowy hq na jesienne popołudnie. Wielkich zaskoczeń nie ma. Standardowa fabuła - ona wraca do rodzinnego miasta, gdzie czeka na nią dawny ukochany. Muszą sobie wyjaśnić wiele spraw. Oczywiście, nie brak niedomówień i kłamstw, zamiast normalnej, szczerej rozmowy (zwłaszcza ze strony bohaterki), ale wtedy pewnie nie byłoby tej historyjki, bo całość zamknęłaby się w kilku stronach. Bohaterowie byli w porządku, Jared trochę mnie irytował uporem, Ava ciągłym kręceniem i niedojrzałością ale poza tym nie było źle. Opowiastka jest napisana całkiem przyjemnym stylem, zwięzła, nawet sensowna i dość szybko się ją czyta. To standardowy hq, bez wielkich uniesień ale też bez rozczarowania. Według mnie zasługuje na ocenę 7/10.

PostNapisane: 28 października 2019, o 00:40
przez Janka
Od czasu zakończenia wszystkich cyklów/miniserii w czerwcu i lipcu, Harlequin wydał tylko jeden nowy cykl:

Vows for Billionaires:
1. Lynne Graham - Wojna kochanków, premiera: 2019-08-01
2. Lynne Graham - Zaproszenie na bal, premiera: 2019-09-05
3. Lynne Graham - Wyzwanie dla milionera, premiera: 2019-10-03

Myślałam, że moda na miniserie w Światowym Życiu już się skończyła, ale jednak nie, bo są już nowe w zapowiedziach:

The Powerful Di Fiore Tycoons:
1. Jennifer Hayward - Królowa perfum, premiera: 2019-10-31
2. Jennifer Hayward - (Druga część miniserii ukaże się w grudniu.)
3. Jennifer Hayward

Convenient Christmas Brides:
1. Rachael Thomas - Zimowa panna młoda, premiera: 2019-11-07
2. Rachael Thomas - (Druga część miniserii ukaże się w grudniu.)

Rulers of the Desert:
1. Abby Green - Diamentowe serce, premiera: 2019-11-14
2. Abby Green - (Druga część miniserii ukaże się grudniu.)

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 18:57
przez Księżycowa Kawa
Jakoś tak złożyło się, że udało mi się w końcu przeczytać kilka harlequinów, np. „Małżeństwo na pokaz” Maisey Yates, gdzie Dante Romanim nieoczekiwanie dowiaduje się, że jego pracownica wybrała go na narzeczonego, bo akurat wyszła taka sytuacja; w sumie szybko stwierdza, że coś takiego może poprawić mu wizerunek, więc przestaje protestować, akceptując okoliczności. Dobrze się to czytało.

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 20:03
przez Janka
Spróbuję sobie ją poszukać. Mogę nie mieć tej książki po polsku, ale po niemiecku znajdę na pewno.

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 20:13
przez Księżycowa Kawa
Powtórka czy coś nowego? Po polsku było wydane w podwójnym tomie.

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 20:16
przez Janka
Raczej byłoby dla mnie nowe. Nie czytałam zbyt wielu książek Maisey Yates.

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 20:50
przez Księżycowa Kawa
Ja chyba też nie, przypadkiem mi się trafiło. Jak na harlequina, było dobrze.

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 21:00
przez Janka
Wydaje mi się, że ona jest autorką typową dla Gorącego Romansu, którą po pewnym czasie zaczęto wydawać w Światowym Życiu. Albo zmieniła styl swoich książek, albo z jakiegoś powodu tak bardziej pasuje wydawcom.
Zwykle podchodzę bardzo ostrożnie do takich autorek, bo często się okazuje, że nie mają wyczucia tej serii, w której są wydawane po zmianie i po prostu do niej nie pasują. Ale z drugiej strony patrząc, mogą wnosić do nowej serii wydawniczej powiew świeżości.

PostNapisane: 11 listopada 2019, o 21:07
przez Księżycowa Kawa
Możliwe. Brałam ze względu na Robyn Donald, a Maisey Yates trafiła się niejako bonusowo. Jeśli trafi okazja, zerknę na inne.

PostNapisane: 15 grudnia 2019, o 14:03
przez Kawka
Merline Lovelace "Święta w Salzburgu"

Devon nie lubi świąt więc żeby odreagować złe wspomnienia, rzuca się w wir pracy. Firma, którą współtworzy, wykonuje zlecenie dla bogatego biznesmena - Cala Logana. Twarda pracoholiczka od razu wpada w oko przystojnemu i przebojemu Calowi, który postanawia wdać się w romans z nią.

Jest to pierwsze moje spotkanie z autorką. To krótki, typowy hq, utrzymany w zimowym klimacie. Czytało się przyjemnie i dość sprawnie, choć niczym ta historia nie wyróżnia się na tle innych hq. Styl autorki w porządku. Według mnie sprawiedliwoa ocena to 6/10.

PostNapisane: 17 grudnia 2019, o 12:36
przez Lilia ❀
https://harlequinblog.com/2019/12/intro ... -new-look/
Harlequin znowu zmienia wygląd swoich okładek. Pewnie i u nas one zagoszczą.

PostNapisane: 17 grudnia 2019, o 12:47
przez Janka
Lilio, wydaje mi się, że u nas takich nie będzie.
Niedawno weszła zmiana w okładkach i najwyraźniej u nas idą w drugą stronę, czyli powiększają i mocno podkreślają część jednokolorową wspólną dla wszystkich okładek, a zmniejszają i trochę chowają część ze zdjęciem i tytułem.

PostNapisane: 17 grudnia 2019, o 12:55
przez montgomerry
tak czy siak mają tam okładki ładniejsze, po za tym nie wiem czemu nie wydają western harlequin, jestem zawiedziona tym

PostNapisane: 17 grudnia 2019, o 13:10
przez Janka
Kiedyś Harlequin na swojej stronie (jeszcze przed przyłączeniem do Harper Collins) zrobił ankietę, jaką szatę graficzną chciałyby widzieć czytelniczki. Po opublikowaniu wyników, podjęto decyzję, żeby wszystko zrobić odwrotnie.

PostNapisane: 13 lutego 2020, o 14:40
przez Kawka
Kathleen O'Brien "Nieoczekiwany wspólnik"

Amanda i Drake przed laty bardzo się kochali. Planowali wspólne życie, jednak los chciał inaczej. Wskutek intrygi usnutej przez babkę Amandy, Drake opuścił ukochaną. Teraz kobieta wiedzie spokojne życie, wraz z ciotką prowadzi skromny pensjonat i samotnie wychowuje córeczkę. Kiedy popada w finansowe kłopoty, nadzieję na wyjście z nich daje wspólnik, który postanowia uchronić pensjonat przed bankructwem. Okazuje się nim jej dawny ukochany - Drake.

To nowa, dla mnie, autorka hq. Muszę przyznać, że jak na pierwsze spotkanie z nią, było dobrze. Wszystko w tej historii ma sens, cała fabuła trzyma się kupy, a wydarzenia, które następują, mimo iż przewidywalne, to wzbudzają sporo emocji. Szczerze polubiłam Amandę i Drake'a i zrozumiałam ich motywy postępowania. Urzekły mnie też opisy - ładne, składne i dość obrazowe, budujące klimat i bardzo na miejscu. Brak tej książeczce typowo harlequinowej miałkości i nie do końca wiem dlaczego ale ta historia jest inna, w pewnym sensie lepsza. Całość oceniam na 8/10, bo to było emocjonujące i dobre doświadczenie czytelnicze. Właśnie tak powinny wyglądać dobre hq.

PostNapisane: 14 lutego 2020, o 19:37
przez Księżycowa Kawa
Miałam to czytać, bo od dawna leży na wierzchu. Podobała mi się „Umowa z wiatrem”.

PostNapisane: 3 marca 2020, o 04:08
przez Janka
Mały apdejcik cyklów/miniserii w Światowym Życiu:

The Powerful Di Fiore Tycoons:
1. Jennifer Hayward - Królowa perfum, premiera: 2019-10-31
2. Jennifer Hayward - Zakochany playboy, premiera: 2019-11-28
3. Jennifer Hayward - nie wydano wcale

Convenient Christmas Brides:
1. Rachael Thomas - Zimowa panna młoda, premiera: 2019-11-07
2. Rachael Thomas - Święta w Londynie, premiera: 2019-12-05

Rulers of the Desert:
1. Abby Green - Diamentowe serce, premiera: 2019-11-14
2. Abby Green - Burza na pustyni, premiera: 2019-12-12

Rings of Vengeance:
1. Michelle Smart - Miłość primabaleriny, premiera: 2020-01-03
2. Michelle Smart - Słońce na Karaibach, premiera: 2020-02-07
3. Michelle Smart - Miłość czyni cuda, premiera: 2020-03-06

Stolen Brides:
1. Jane Porter - Ślub musi się odbyć, premiera: 2020-01-10
2. Caitlin Crews - Noc w Monte Carlo, premiera: 2020-02-14

Bound to the Desert King:
1. Tara Pammi - W ogrodach królowej, premiera: 2020-03-20
2. Maya Blake
3. Dani Collins
4. Caitlin Crews

PostNapisane: 3 marca 2020, o 18:16
przez Janka
Caitlin Crews "Noc w Monte Carlo"

To straszne, jak bardzo ta książka była głupia. Wprost niewyobrażalnie.
Nie było tam ani odrobiny sensu praktycznie w niczym.
Nic do siebie nie pasowało.
Ale najgorsze było to, co wyprawiała główna bohaterka. Jej emocje były na poziomie godnym histeryczki. Dobrze, że nie umarła od samego przeżywania tego, co się działo. Powinna mieć psychotropy i to w silnych dawkach. Jej histeria jeszcze nie byłaby taka straszna. Niestety, na każdym kroku podkreślane było, że ona z powodu zimnego wychowania wcale nie potrafi odczuwać emocji.
Do tego "związek" głównych bohaterów był całkowicie bezsensowny. Mowa była o jakiejś chemii między nimi, ale nie było niczego, na poparcie tej tezy. Traktowali się nawzajem bardzo źle, oczekiwali po sobie najgorszego i mieli o sobie maksymalnie złe zdanie. A potem nagle pach! i wyznali sobie dozgonną miłość. No, kur*a, ale jak?

Szkoda każdej sekundy poświęconej na tego harlequina, dlatego już nie będę więcej niczego o nim pisać.
Dla kogo byłby dobry? Myślę, że dla osób, które w czytaniu szukają "odmóżdżenia", chcą odpocząć od myślenia i będzie im obojętne, czy cokolwiek pasuje między czytanymi słowami i zdaniami.

Poziom emocjonalności głównej bohaterki i brak zdecydowania, czy w końcu jakoś przeżywa emocje, czy całkiem nie potrafi, kojarzył mi się z harlequinami kilku pań, które według mnie nie potrafią wcale pisać logicznych historii, a nadal je piszą i wydają.

PostNapisane: 19 marca 2020, o 22:22
przez Janka
Niemiecki HQ mial bardzo fajny pomysł na wydanie cyklu Bound to the Desert King, który teraz wydawany jest u nas. Oni wydali wszystkie cztery części razem w jednej grubszej książce.
https://www.cora.de/products/julia-extra-band-478-9783733714789
Wszystkie części są "szejkami", więc wyszła im książeczka tematyczna.

PostNapisane: 27 marca 2020, o 19:03
przez Księżycowa Kawa
Faktycznie niezły pomysł. Może jeszcze to do nas trafi… U nas wydawano po trzy historie, które łączyły się luźno przeważnie jakimś krajem.

PostNapisane: 27 marca 2020, o 23:34
przez Janka
Mówisz o starej serii HQ Special (w której wydawane były po trzy opowiadania krótsze od typowych harlequinów), czy o wznowieniach harlequinów wydawanych przez Mirę?
Bo jak o wznowieniach Miry, to one byłyby bardzo fajne, żeby nie były tak drogie. Kosztują jak normalne powieści, a powinny być dużo tańsze.

PostNapisane: 28 marca 2020, o 15:45
przez Janka
Julia James "Małżeństwo z arystokratką"

Tak, jak ta książka była zła, to mało co jest.
Pani James przyzwyczaiła mnie do całkiem innych standardów. Rozpuściła mnie swoim talentem i dlatego po przeczytaniu "Małżeństwa z arystokratką" czuję się, jakby mi ktoś przywalił sporą deską w głowę.
A było tam tak: Główna bohaterka ma traumy z dzieciństwa, bo porzuciła ją mama. Główny bohater ma traumy z dzieciństwa, bo porzucili go oboje rodzice. Ich rodzice mają traumy, bo porzucali ich współmałżonkowie, kochankowie i jakieś inne osoby, a jeśli nie porzucały, to czymś groziły. Te wszystkie traumy są na każdym kroku przypominane czytelnikowi przez narratora, bo czytelnik jest tak głupi, że gdyby usłyszał o nich tylko po trzy razy, to mógłby zapomnieć.
Cała "akcja" w książce opiera się na tym, że każdy bohater każdemu bohaterowi po kolei się zwierza. Co za tym idzie, opowiada w kółko o tych samych traumach. Czyli w dialogach znajduje się dokładnie to samo, co narrator czytelnikowi przypomina na każdym kroku.

W miejscach, w których nie ma akurat mowy o starych traumach, jest zachłystywanie się wielkim luksusem, który w książce polega na korzystaniu z niewolniczej pracy wielu służacych, poddanych i innych pracowników.

Głównej bohaterki nie udało mi się ani trochę polubić, bo jest samolubną, egoistyczną, chytrą, głupią i leniwą gęsią. Poznajemy ją w momencie, gdy postanawia, dla ratowania upadającej posiadłości odziedziczonej po tacie, wyjść za mąż za kogoś bogatego i rozważa nad tym, czy da radę, w zamian za dostęp do jego wielkiej kasy, uprawiać seks z bardzo otyłym i strasznie nieprzystojnym kandydatem do jej ręki, którego uważa za maksymalnie odrażającego.
Taka malutka myśl, że kasę na remont posiadłości dałoby się też zdobyć dzięki pracy, jakoś jej nie zaświtała.
Potem napotyka bogatego kandydata o wiele przystojniejszego od pierwszego chętnego i decyduje się na niego. To właśnie nasz główny bohater. Biedny jest, że się w niej zakochał, bo teraz musi spędzić całe życie u boku tej larwy. Taki mądry facet, a nie dostrzegł jej strasznej brzydoty wewnętrznej. No OK, sądząc po tym, jak szybko wybaczył swojej mamie, to musiał być okropnie naiwny.
To wszystko. Więcej w książce niczego nie ma.

Do tej pory harlequiny uczyły nas, że nawet jak się jest biedną, pochodzącą z nizin społecznych, niewykształconą, nieutalentowaną i nie posiadającą żadnej siły przebicia szarą myszką, i tak można złapać sobie na męża jakiegoś supermana, księcia lub bogacza. A nawet nie tylko można, ale wręcz się każdej szarej myszce taki należy. By zasłużyć na HEA, bohaterka musiała być dobra, miła, grzeczna, współczująca, chętna do poświęcenia się dla kogoś innego, pełna empatii, kochana, sympatyczna i posiadająca wiele pozytywnych cech charakteru.
Tym razem harlequin pokazuje nam, że szczęśliwe zakończenie należy się także kobietom o paskudnym charakterze. Można spokojnie być np. świnią nie szanującą innych ludzi, bo i tak znajdzie się jakiś superman, książę lub bogacz, dla którego nie będzie to miało żadnego znaczenia. Byle tylko była uroda i w miarę luźna gumka w majtkach.

Czuję się odarta z bajkowości harlequinów, bo tym razem zrobiło się bardzo życiowo.

PostNapisane: 28 marca 2020, o 16:42
przez Księżycowa Kawa
O wznowieniach Miry, które wyglądały, jak powieść, a nią nie były. Właśnie tylko ta cena. Większość z nich miała przyjemną dla oka okładkę.
HQ Special nie udawało coś, czym nie było.
„Małżeństwo z arystokratką” zdecydowanie nie brzmi zachęcająco. Może James skończyły się pomysły na historie, a coś musiała napisać...

PostNapisane: 28 marca 2020, o 20:10
przez Kawka
Mary Lynn Baxter "Mężczyzna z licytacji"

Bridget to wzięta prawniczka, która ostatnio zmaga się ze sporymi problemami. W wyniku konfliktu z byłym szefem, który molestował podwładne, straciła pracę, a jej rodzina się od niej odwróciła i nie wierzy w jej wersję wydarzeń. Gdy przyjaciółka namawia Bridget na szalony wypad do Utah na imprezę charytatywną, gdzie na aukcji wystawieni są samotni mężczyźni, początkowo absurdalny pomysł, wydaje się Bridget dobrą odskocznią od zmartwień. Na miejscu Brigdet daje się ponieść chwili i "kupuje" dla siebie przystojnego ranczera - Jeremiaha. Nie jest to jednak koniec jej kłopotów, a dopiero początek, bo następnego dnia okazuje się, że przesadziła z alkoholem i wyszła za mąż za swojego mężczyznę z licytacji.

Historia zapowiada się bardzo ciekawie. Wskutek absurdalnego zbiegu zdarzeń bohaterowie zostają postawieni w sytuacji, której się nie spodziewali (przynajmniej bohaterka).

Postępowanie Jeremiaha wydaje mi się najsłabszą stroną tej historii. Nie do końca przemawia do mnie jego motywacja i to, że zakochał się od pierwszego wejrzenia do tego stopnia, że aż wziął ślub po niespełna jednym dniu znajomości. Co innego bohaterka - pomieszała leki z alkoholem i nie zdawała sobie sprawy z tego, co robi.

Cała książeczka opiera się na wzajemnych tarciach pomiędzy bohaterami, ich wojny i kłótnie są tak częste, że aż męczące i chwilami nie wiadomo o co im w ogóle chodzi, chyba oni sami tego nie wiedzą.

Mimo to, dość szybko i sprawnie czyta się tę historię i dzięki temu da się przymknąć oko na liczne niedociągnięcia. Dla mnie nic szczególnego, to typowy odmóżdżający hq na jedno popołudnie, dlatego 6/10.

PostNapisane: 28 marca 2020, o 23:12
przez Janka
Księżycowa Kawa napisał(a):O wznowieniach Miry, które wyglądały, jak powieść, a nią nie były. Właśnie tylko ta cena. Większość z nich miała przyjemną dla oka okładkę.

Mam kilka lub kilkanaście z nich, ale głównie kupowałam przecenione na nadmorskich wyprzedażach książek. Na zapłacenie pełnej ceny według mnie nie zasługują.