Teraz jest 23 listopada 2024, o 05:25

Young Adult + New Adult

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 4 lipca 2016, o 08:54

Obrazek

@lc:

Odkad przeczytalam pierwsza moja ksiazke new adult a bylo to hopeless wiedzialam ze to bedzie dla mnie studnia z ktorej bede czerpac zyciodajna wode dla ciala i duszy. Druga ksiazka Morze spokoju utwierdzilo mnie w tym przekonaniu a potem nastapilo morze miernoty i zaczelam sie zastanawiac czy nie zrobilam sobie niepotrzebnej nadzieji... Szukalam wiec i szukalam majac nadzieje ze przeczytam jeszcze cos tak pieknego co mnie poruszy do glebi. Nie zrozumcie mnie zle bylo kilka ciekawych pozycji ktore mnie nie rozczarowaly jednak zrozumialam ze New Adult samo w sobie nie gwarantuje jakosci, mimo ze cechy charakterystczne to cos co kocham w romansach. Jest wiec przezycie ktore zmienia sposob postrzegania swiata, zazwyczaj zamyka bohaterke w sztucznie wzniesionym murze nie pozwalajac sie do niej nikomu zblizyc. Jest wyobcowanie bohatera przez co jego samotnosc jeszcze bardziej burzy moje emocje i w koncu jest milosc ktora burzy mury, zazwyczaj powolna i trudna. W koncu wpadla mi do reki ksiazka ktora juz dawno mialam na liscie i ktora przez tytul juz sugerowala ze bedziemy mieli powtorke Pulapki Uczuc Hoover z Wilem i Layken. Sama Hoover nie byla taka zla ale byly elemnety ktore mnie denerwowaly zwlaszcza kompletnie idiotyczne zachowanie Willa, jego niekonsekwencja i miotanie sie. Cherry znacznie lepiej sobie z tym poradzila, ale to co w tej ksiazce przede wszystkim cenie to listy od zmarlej siostry. Nie jest to pierwszy przypadek gdy ukochana osoba zostawia po sobie listy ktore powinny zostac otwarte w odpowiednim momencie lub co jakis czas. Chociazby PS Kocham Cie Ahern, tylko wlasnie pani Ahern zrobila to pretensjonalne i kompletnie pozbawione uczuc i pomyslow. To co zrobila Cherry to wulkan emocji, to bylo autentyczne i prawie kazy list zostawial po sobie jakas zadre w moich uczuciach. Fajnym pomyslem byly listy do osob trzecich: pierwszej milosci, malzonka czy przyjaciela, na niektorych nie dalam rady nie plakac. Ta powiesc dla mnie to taki template gatunku. Jesli chcesz napisac dobre New Adult zrob to tak jak pani Brittainy. Jest tam wszystko z gatunku, ogromna trauma, trudna zakazana milosc, wyobcowanie glownej bohaterki, wspaniale uczucie ktore daje wiare ze czas nie zawsze moze zabic milosc. Czytajac ta ksiazke myslalam sobie kibicowalam Cherryl, prosze utrzymaj ten poziom, nie zepsuj tej cudownej, cieplej i kochanej ksiazki i tak sie stalo, nie wiem czy to wymodlilam czy geniusz autorki wystarczyl ale udalo sie. Ksiazka jest przemyslana caloscia napisana bez slabych punktow dokladnie tak jak powinna wygladac kazda ksiazka New Adult.
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 lipca 2016, o 19:02

Nieźle to mi się czytało, lecz przy końcówce zrobiło się nieco nijako. „Art & soul” moim zdaniem jest o wiele lepiej dopracowane.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 4 lipca 2016, o 20:26

to mozna jeszcze lepiej? OMG :)
Art jest zaraz na liscie po gosiurce.. i przeczytalam blurb i juz wiem ze bede to kochac bo tam jest "taka dziewczyna"
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 2673
Dołączył(a): 4 sierpnia 2012, o 17:06
Lokalizacja: BB
Ulubiona autorka/autor: Nora Roberts

Post przez aniazlipca » 4 lipca 2016, o 20:53

Księżycowa Kawa napisał(a):Nieźle to mi się czytało, lecz przy końcówce zrobiło się nieco nijako. „Art & soul” moim zdaniem jest o wiele lepiej dopracowane.

Zgadzam się z Kawą :wink: chociaż dla mnie to całość była za bardzo cukierkowa :evillaugh: i daleko mu do Hoepless :wink: dlatego nawet się nie zabrałam za „Art & soul”....
“Mercy laughed. “You have to excuse them—boys suffer from an incurable disability.”
“What?”
“Testosterone.”

Nalini Singh, Branded by Fire

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 4 lipca 2016, o 21:02

wlasnie nie bylo duzo cukru... troszeczke na koniec ale na szczescie listy zrownowazyly epilog ktory zazwyczaj jest beznadziejny, poza tym musi byc troszke cukru jak chcemy HEA. Mnie sie osobiscie koncowka bardzo podobala jest inna od standardowej typu rezygnuje z wszystkiego dla milosci...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 lipca 2016, o 22:42

No właśnie to nie było jakiś inny epilog. Może nie całość była cukierkowa, ale niektóre fragmenty :bezradny: Tak czy owak, w „Art & soul” pod tym względem jest lepiej i tę pozycję już można wyróżnić :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2016, o 10:55

a ja tak kocham słodkie epilogi ;)
Tully ciekawe co byś powiedziała na Stingera Sheridan :hyhy:
tully napisał(a):juz wiem ze bede to kochac bo tam jest "taka dziewczyna"
taka dziewczyna? Co to znaczy? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 5 lipca 2016, o 13:50

dialog z oddam ci Slonce:
Mama do corki: "Naprawde chcesz byc TAKą dziewczyną?"
A Stingera tez mam w planach :)
Ostatnio edytowano 5 lipca 2016, o 13:51 przez tully, łącznie edytowano 1 raz
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2016, o 13:51

nie czytałam więc wiesz ;) nie do końca łapię.
TAKĄ czyli że co? Łatwą? Samotną? Wymagającą czy wręcz przeciwnie, niczego nie wymagającą?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 5 lipca 2016, o 13:52

Tak: Łatwą
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 12 lipca 2016, o 09:24

Obrazek

@lc:

To mial byc hit przynajmniej miesiaca, po wspanialym Danielsie wydawalo sie ze znalazlam nowa auto read autorke, oczekiwania spore i jak to zwykle bywa rzeczywistosc zawiodla. Nie zrozumcie mnie zle to nie jest zla ksiazka, najbardziej cisnie mi sie na usta porownanie do as po horyzont, bo jest tam wszystko co musi byc w NA a jednak nie daje rady... Brak przede wszystkim emocji, niby jest wolno, fajna trauma i powolne zblizanie sie tylko jakos to takie bezplciowe, tak jakby bez ikry na sile, postacie zaszufladkowane, szkoda potencjalu Jamesa, nijaki Nevy i ta ogolna bajka lub raj na ziemi... nie czuje tego, nie przemawia to do mnie to nie jest PRAWDA... kiedys zastanawialam sie czy kanon moze byc sztuka? czy wystarczy napisac cos poprawnie, nawet dobrze by to od razu bylo to? Coz warsztat czasem nie wystarcza i mimo fajnego pomyslu, niektorych lzawych elementow slodkie bito smietanowe zakonczenie i nuda ich romansu powoduje ze ta ksiazka nie daje rady. Kiedy sie do niej zabralam pierwsze 50 % zlecialo niesamowicie szybko a potem emocje opadly, nuda zagoscila na stronach i nie bylo tego impulsu czy checi czytania dalej. Najwiekszym hitem jest to ze odtrudka byl gorsza od trucizny, bo zal to powiedziec ale raj romansowo bije ta ksiazke na glowe...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 02:27

Po prostu nie wszystkie romanse muszą być takie same :wink:
Poza tym nie ma sensu tworzyć na siłę dramatu, gdy można spokojnie i sensownie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 lipca 2016, o 20:36

Niestety, obawiam się, że coraz częściej dramat jest bardziej pożądany od tego spokojnie i sensownie. A może to tylko specyfika grupy odbiorców to sprawia hmmm
Ja w każdym razie dzisiaj zapoznałam się z fragmentem twórczości Jasindy Wilder. Jako, że nie miałam dostępu do części pierwszej, raczej niemądrze, ale cóż tak bywa, zaczęłam od części drugiej i trzeciej. Tylko MY w dwóch odsłonach. Zachęcona dobrym słowem dotyczącym pierwszej części, mając kilka godzin wolnego sięgnęłam. I pierwsze co mnie uderzyło, że wcale nie jest tak głupio i płytko. Pierwsza część w większości kręci się wokół rzeczywistych problemów, tego co może zdarzyć się 16-latkom. Nawet przemoc domowa jest mocno prawdopodobna, nadopiekuńczość, odrzucenie przez wymarzoną dziewczynę czy nieszczęśliwy wypadek. I wiem, że w ogóle w żadnej mierze na płaszczyźnie realnej nie jestem w stanie zaakceptować sexu 16 latków, tutaj jest wynikiem pewnych działań, konsekwencją. I choć nadal się z tym nie zgadzam, (poniekąd nie zgadzam się epatowaniem tym tematem wśród młodzieży), to faktycznie napisane jest to dość sprawnie. Ta pewna siermiężność doznań i wrażeń sprawia wrażenie wiarygodności. Druga część, jest zupełnie inna. Porozrywana bo autorka chciała sporo lat zamieścić w jednej książce. Są więc przeskoki sprawiające, że czyta się to bardziej jak zbiór opowiadań. W przypadku kiedy po ostatniej stronie pierwszej części sięgnęłam po część drugą nie ma problemu. Jestem w stanie zachować ciągłość, ale obawiam się, że oddzielnie części niezbyt dobrze im robi.
Ale jakby nie patrzeć, do całkiem miła literatura na kilka godzin wolnego czasu. Niezbyt wiele, bo książki nie porażają objętością, ani dogłębnością doznań, ale rzeczywiście chyba warto się z nimi zapoznać.
A i nie byłabym sobą gdybym nie wspomniał;a. Jest sex, dużo seksu, w drugiej części na bardzo dużej ilości stron, bardziej ostry niż delikatny (bohaterka posiada zdolność osiągania dużej ilości orgazmów za jednym razem, więc w sumie można tylko zazdrościć). Ale za każdym razem inny. Tak mi się przynajmniej wydaje, choć ostatnie raczej przesuwałam wzrokiem niż śledziłam z zaciekawieniem.
Dla każdego kto ma kilka godzin wolnego i nie oczekuje gwiazdki z nieba :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 20:57

W „Tylko ty” oni na początku mają po szesnaście lat i jest trochę napisane jakby dla młodzieży, później już są kilka lat starsi i jest inaczej.
Ostatecznie może być dramat, lecz niech to ma sens, a nie tylko zapełnia strony, bo autorka nie ma pomysłu na nic innego. I niech choć częściowo wydaje się realistyczny, a nie tylko śmieszny. Miałam wrażenie, że Wilder to się udaje, przynajmniej w tym przypadku.
I fakt, czasem tego seksu jest za dużo, z drugiej strony zawsze go można ominąć :hyhy:

Kurczę, szkoda, że u nas nie wydają Jen Frederick :smutny:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 lipca 2016, o 21:09

W Tylko MY jest podobnie. Pierwsza część to 16-latkowie. Kończy się śmiercią bohatera z pierwszej części, potem starsi i czas leci na łeb i szyję. Ja uważam, że tutaj jest dobrze. Znam kilka lepszych, ale to też ma swój urok. i w tym dramacie jest sens jednak. Mam wielką ochotę na dalsze części, ale chyba jest kolejka w bibliotece. Może jednak powinnam nadrobić część pierwszą, choć niestety czytając dalsze losy, a one są bardzo ze sobą związane, podejrzewam, że wiem już dużo. Może nawet za dużo, aby czerpać przyjemność z nowości.
Szkoda, że wielu nie wydają :(
Stąd moje prośby, że jakby ktoś coś wiedział, to ja chętnie mogę przetestować ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 21:21

Może uda mi się to wcisnąć w tym tygodniu. No właśnie, jest w tym pewien urok.

Frederick mogłaby Cię zainteresować.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 lipca 2016, o 21:26

Upośledzenie językowe znacznie ogranicza możliwości realizacji moich zainteresowań :yeahrite:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 21:28

Zdecydowanie tak, sama to dopiero odkrywam, chociaż niby to wiedziałam…

„Art & soul” Brittainy C. Cherry znasz, prawda?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 lipca 2016, o 21:30

Dawno mnie do tego zagoniono. I tak znam i cenię na tyle, że zakupiłam w ramach jednego z prezentów urodzinowych Małej.
Mocna historia i niegłupia :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 21:33

Zgadzam się i Levy chociaż nastolatek to dojrzalszy niż niejeden bohater.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 lipca 2016, o 21:36

Tak, ale nie jest głupio dojrzały. Świat literatury pełen jest dorosłych młodych, jakby autor nie potrafił napisać o zachowaniach adekwatnych do wieku. Levi jest dobry. Dobry i mądry i nadal jest dzieckiem.
Czytałaś Klucz i zamek Dessen?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 21:39

Tak, dokładnie. Znam w sumie tylko jeszcze jeden podobny przykład.
Jeszcze nic nie dorwałam Dessen, czyli ciągle w planach.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 lipca 2016, o 21:46

Jaki przykład?
To przeczytaj. Pewnie inne są dobre, równie dobre, z tych co ja przeczytałam Zamek i klucz jest najlepsze. I podejrzewam, że znalazłoby uznanie i w twoich czytelniczych oczach. Lekko, lekko w klimacie Tęczowej Pani :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 22:02

Mason z „Sometimes Never”. A epilog! :bigeyes:

Jak tylko dorwę…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 lipca 2016, o 21:21

Morgan Matson - Odkąd cię nie ma, to kolejna bardzo miła i sympatyczna opowieść o młodych ludziach i poszukiwaniu. Śmiało mogłaby stać tematycznie obok Aż po horyzont, choć znowu jak dla mnie odrobinę niżej. Zastanawiam się czy Lato ostatniej szansy (ściga mnie biblioteka więc powinnam w końcu przeczytać) też jest tak charakterystyczne. W każdym razie Odkąd cię nie ma pokazuje, że warto być młodym, a wtedy warto czerpać z tego pełnymi garściami, a upór wcale nie musi oznaczać ślepej głupoty. W czytaniu szybka i lżejsza od poprzedniej. Ale obawiam się, że również mniej zapadająca w pamięć. Ale niezależnie od tego i tak warta przeczytania :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość