Strona 83 z 150

PostNapisane: 5 maja 2016, o 19:09
przez Papaveryna
Alias napisał(a):To taka recenzja pisana trochę na kolanie. Gdyby Kejti nie poprosiła o opinię, to pewnie bym się nie produkowała.
Jeszcze jakieś goopie byki wyłapałam po zamieszczeniu i musiałam edytować. Jak kolejny raz przeczytam, to pewnie następne wyłapię :lol: Dlatego nie jestem pewna czy to się do działu recenzji nadaje :mysli: i czy ktoś jescze sie tym zainteresuje. Nie wiem, pomyślę ;)

Mnie całkiem zainteresowało ;) Niestety muszę obejść się smakiem. Chyba, że zostanie wydane u nas, ktoś przetłumaczy lub w tempie ekspresowym nauczę się angielskiego :P

PostNapisane: 5 maja 2016, o 19:51
przez Alias
Szkoda, ale może ktoś złapie się za
Spoiler:

Opinii byłabym ciekawa ;)
Pewnie trochę byś podręczyła bohaterów :lol:, ale coś pozytywnego też by się pewnie znalazło...

PostNapisane: 6 maja 2016, o 00:05
przez Papaveryna
No. Lubię podręczyć :mrgreen:
Spoiler:

PostNapisane: 6 maja 2016, o 18:03
przez Księżycowa Kawa
Z mojego z doświadczenia wynika, że lepiej nad tym się nie zastanawiać, tylko czytać, reszta sama przyjdzie :wink:

PostNapisane: 7 maja 2016, o 21:22
przez Lucy
Obrazek

Książka ,która wzbudza różne emocje. Smutek, niedowierzania ,radość i gniew.

Camille prowadzi z sukcesem biuro matrymonialne. Jest szczęśliwą matką dwójki dzieci i żoną przystojnego lekarza.Niestety kobieta ma raka. Myślała,że dała z nim sobie radę ,ale nastąpiła remisja i Camille ma przed sobą kilka miesięcy życia. Kobieta postanawia znaleźć mężowi nową żonę i opiekunkę dla swoich dzieci .Co z tego wyniknie ? Warto przekonać się sami.

Muszę wam powiedzieć ,że nie rozumiałam zachowania Camille.Zamiast spędzić ostatnie chwile z rodziną ,to zajęła się poszukiwaniem odpowiedniej partnerki dla męża. Edward czuł się zraniony i nie można się temu dziwić. W końcu żona sądziła ,że sam nie potrafi zadbać o dzieci i musi skorzystać z "pomocy".Przez to wszystko zamiast zbliżyć się do siebie ,to powstał mur między małżonkami. Warto wspomnieć ,że matka Camille umarła na raka ,zostawiając ją ,siostrę i męża. Ojciec nie był dobrym rodzicem i Camille musiała opiekować się młodszą siostrą.Dlatego postanowiła ,że swoje dzieci nie pozostawi na ''pastwę'' zapracowanego męża. Niestety jej plan rozbił się z hukiem. Edward nie zainteresował się przedstawioną kandydatką ,a zakochał się w innej. W tym czasie Camille ,poddała się innowacyjnej terapii i rak zaczął "zanikać". Czy małżonkowie rozwiążą swoje problemy i będą razem?
Polecam przekonać się samemu. :)

PostNapisane: 8 maja 2016, o 00:56
przez Księżycowa Kawa
Nie podobała mi się tematyka i w ogóle taki pomysł.

PostNapisane: 8 maja 2016, o 01:03
przez Lucy
Powiem ,że koniec sprawiedliwy i ... dobry .

PostNapisane: 8 maja 2016, o 01:59
przez Księżycowa Kawa
Nieważne. Lubię, gdy ktoś twierdzi, że wie, co jest lepsze dla drugiej osoby, najczęściej przy tym nie słuchając.

PostNapisane: 8 maja 2016, o 07:39
przez montgomerry
Mnie też się nie podoba.

PostNapisane: 10 maja 2016, o 08:35
przez Viperina
Skończyłam całkiem ciekawą krótką, bo zaledwie dwuczęściową, serię. Nawet zastanawiałam się, czy o tym wspominać, ale jest to tak fajnie napisane, że aż szkoda, że wyszło tylko po francusku.

Obrazek

Spoiler:


Obrazek

Spoiler:

PostNapisane: 13 maja 2016, o 10:00
przez tully
Obrazek

No to lecim z drugim tomem...

@lc:

Nie mam slow do tego co sie ze mna dzialo, czytajac druga czesc. Bis jezdziec miedziany czyli pelna nieobecnosc przy moim ciele, drzenie nog i ten niepokoj, wieczny niepokoj, nawet wiecej ten strach, obawa ze zycie ze jakies trzecie osoby zniszcza ich, ze nie pokonaja nieporozumien, czasami balam sie czytac dalej, zostawialam ksiazke przy fragmencie gdzie bylo dobrze nie mogac sie zabrac do dalszej lektury... to mi sie zdarzylo pierwszy raz w zyciu, pierwszy raz tak sie balam ze nie bylam w stanie przewrocic nastepnej strony delektujac sie stanem tym kruchym momentem gdzie jest miedzy nimi szczescie, Czasami wracalam do lektury czytajac jeden akapit modlac sie by bylo ok, potem drugi az do momentu gdy nina znow chwycila mnie za gardlo znow cialo odmawialo posluszenstwo i czulam sie tak jak Ally. Jestes okrutna i wiesz o tym dobrze, nie zwalniasz tempa caly czas pokazujac jak intryga, jak zaciska sie spisek przeciw niej, rzucasz chwile szczescia wspaniale sceny romantyczne odrywasz nas na chwile ale my wiemy wiemy ze zlo czai sie ze podejdzie ze nastepna strona moze wszystko zniszczyc. Moze to jest ksiazka dla mlodziezy jednak ja znalazlem w niej o wiele wiecej niz milosc gwiazdy muzyki do nieznanej nikomu kobiety, To nie jest ksiazka tylko film, film w ktorym wszystko widzimy odczuwamy ale nie mozemy wplynac na bieg zdarzen, to tak jakbysmy widzieli nadchodzaca katastrofe i obserwowali jak do niej dochodzi bezradnie zaciskajac piesci. Ale czy wlasnie nie tym jest nasze zycie? Czy nie powinnismy zaczepic sie dobrych momentow, brac z nich wszystko wiedzac ze sa tak kruche i nietrwale, nie beda trwaly wiecej a po nich przyjdzie zal, zdrada, i nadzieja...

PostNapisane: 13 maja 2016, o 13:20
przez Duzzz
Janka napisał(a):Duzz, o środkowych tomach nie będę pisać, ale to dobry pomysł, żeby zrobić cykl jako całość, bo może to nakłoni kogoś do napisania o tym tomie, który był wydany po polsku.

Dobrze, w takim razie niech tak będzie[zrobimy z tego cykl], bo może rzeczywiście ktoś się jeszcze skusi na napisanie recenzji do innego tomu :)

Alias napisał(a):To taka recenzja pisana trochę na kolanie. Gdyby Kejti nie poprosiła o opinię, to pewnie bym się nie produkowała.
Jeszcze jakieś goopie byki wyłapałam po zamieszczeniu i musiałam edytować. Jak kolejny raz przeczytam, to pewnie następne wyłapię :lol: Dlatego nie jestem pewna czy to się do działu recenzji nadaje :mysli: i czy ktoś jescze sie tym zainteresuje. Nie wiem, pomyślę ;)

Pomyśl. Może coś zmień, dopisz i wrzuć. :wink:

Alias napisał(a):Mnie też to raziło Duz, dlatego wspomniałam. Musiałam (nie po raz pierwszy) zaakceptować tego typu pomysł i lecieć z historią dalej. Nad Carsonem też można się zresztą trochę poznęcać. Ale będąc razem jakoś zyskują.
Myślę, że warto spróbować. Najwyżej rzucisz w cholerę :lol: i zwalisz na mnie...

Nie pamiętam byś nie trafiła z czymś :evillaugh: Zazwyczaj jednak masz cela jeśli chodzi o to co może mi się spodobać. Sięgnę w takim razie. Dziękuję :padam:

Księżycowa Kawa napisał(a):Ja zaczęłam od tego z powodu okładek, które, nawiasem mówiąc, są wyjątkowo chybione. Zajrzę do nich, ale dopiero za jakiś czas, bo mam kilka rzeczy do zaliczenia. I jakby co daj znać, jak wyszło.

Jeszcze się na dobre nie wzięłam, utknęłam w jakiś milionerach, ale mam powoli dosyć, bo nic w sumie godniejszego uwagi nie znalazłam.
Zainteresowało mnie na dłużej tylko to...
http://www.goodreads.com/book/show/2867 ... illionaire
Mamy tu romans biurowy, plus znajomość online. Ogólnie rzecz biorąc zainteresowało mnie to na tyle, że jeśli pojawi się część kolejna zerknę do niej.
Tajemnicą okryta jest tożsamość autora/autorek/autorów, wiadomo, że jest ich dwójka i w sumie to na tyle :wink:

PostNapisane: 13 maja 2016, o 17:01
przez Księżycowa Kawa
Póki co, to jeszcze mi się nie nawinęło, ale będę miała na uwadze. Skoro o milionerach, to miałam wypróbować "The Billionaire's Desire", wpisałam na listę, bo notorycznie zapominałam. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego tego się uczepiłam, ale skoro…

A chyba już wiem: było w promocji :roll:

PostNapisane: 13 maja 2016, o 19:40
przez Duzzz
Czytałam ostatnio ten zbiór, wszystko na jedno kopyto, strata czasu jak dla mnie
https://www.goodreads.com/book/show/290 ... love-vol-2
Poszukam może jeszcze innych milionerów :mysli: Chodź nie wiem czy nie mam jednak ich dosyć na ten moment :wink:

PostNapisane: 13 maja 2016, o 23:23
przez Księżycowa Kawa
Chyba to mi mignęło przed oczami, a może nie :lol:
Ja nie muszę szukać, wystarczyć zajrzeć do posiadanych zbiorów – ciekawe, czy w ogóle jest tam coś interesującego :evillaugh: Poza tym „The Player” również milioner :mrgreen:

PostNapisane: 13 maja 2016, o 23:27
przez Alias
duzzza22 napisał(a):Nie pamiętam byś nie trafiła z czymś :evillaugh: Zazwyczaj jednak masz cela jeśli chodzi o to co może mi się spodobać. Sięgnę w takim razie. Dziękuję :padam:

Oj, fajnie jakbyś poczytała. Kawa też się czai ;)
A może ty masz coś dla mnie dobrego...?

PostNapisane: 14 maja 2016, o 18:43
przez Duzzz
Hmm.. szczerze to ostatnio nic chyba ciekawego nie trafiłam, a to co bym proponowała to już znasz. :wink:
Ale może...
https://www.goodreads.com/book/show/18807443-breakaway
https://www.goodreads.com/book/show/131 ... g-the-odds
A Knox czytałaś coś? Może coś i jej :mysli:

Księżycowa Kawa napisał(a):Chyba to mi mignęło przed oczami, a może nie :lol:
Ja nie muszę szukać, wystarczyć zajrzeć do posiadanych zbiorów – ciekawe, czy w ogóle jest tam coś interesującego :evillaugh: Poza tym „The Player” również milioner :mrgreen:

A w nich nie musisz szukać? Bo ja muszę :evillaugh: Przedzieram się przez jakieś tony innych tytułów i wyłapuję te z milionerami :lol:
Kończę teraz
https://www.goodreads.com/book/show/268 ... earch=true
Cóż, znowu nic ciekawego. :wink:

PostNapisane: 14 maja 2016, o 19:04
przez Księżycowa Kawa
To już trochę inaczej się szuka. Poza tym obecne tytuły nieraz stanowią niezłe ułatwienie. Niemniej jednak aby trafić na coś konkretnego trzeba się naszukać. A znasz: https://www.goodreads.com/book/show/219 ... earch=true Milioner, który jest sensowny :evillaugh:

PostNapisane: 14 maja 2016, o 20:18
przez Alias
Duz, dzięki :)
Tą pierwszą to nawet mam. Musiała być pewnie darmowa ;) Więc może od tego warto by zacząć :mysli:
Knox i jej Truly brzmi nawet zachęcająco...
O Moon to chyba kiedyś pisałaś w dziale erotycznym z tego co pamiętam. Więc jak tam dużo seksów, to nie chcę :lol:

Powiedz mi jeszcze proszę, w której z tych książek akcja (i uczucie) rozwijają się najwolniej ;)

PostNapisane: 14 maja 2016, o 22:34
przez Księżycowa Kawa
O Moon również trochę pisałam :wink:

PostNapisane: 15 maja 2016, o 21:46
przez Alias
O tej samej co Duz?

PostNapisane: 17 maja 2016, o 00:08
przez Księżycowa Kawa

PostNapisane: 17 maja 2016, o 08:59
przez tully
Nie martwcie sie to juz ostatni tom i nie bede was dluzej zameczac ta genialna ksiazka, jesli po nia nie siegniecie coz wasza strata :)

Obrazek

@lc

Nie doczytalam do konca ale juz nie musze dalej czytac, czytalam modlac sie by przed koncem nic sie nie stalo, jeszcze 60 stron, 50, 40 ... niestety nie dane mi bylo i zawal serca przyszedl. niedobra nino czemu taki koniec czemu podswiadomie o tym myslalam, juz wolalabym zeby... wybacz mi nie moge dac wiecej niz 4 gwiazdki, szkoda bo ta ksiazka to byl dla mnie drugi jezdziec, ba nawet momentami, momentami myslalam ze jestem w innym swiecie, ksiazka najslabasza bo za duzo rozdzialow o ... wlasnie o kim mogloby byc jak nie o nich... przeczuwalam juz wczesniej balam sie ... chwilami mialam nadzieje... chwilami ogarniala mnie ropzpacz... zostalo co wlasciwie zostalo? nic, pustka, magicless. Nie wiem co pisac jestem tak rozgoryczona i rozczarowana, mimo ze sobie wmawialam, przekonywlama siebie sama ze, ach szkoda slow, wybaczcie mi ale jeszcze nogi mi drza, lzy kapia, nie moge wrocic do rzeczywistosci... bym mogla ci wybaczyc...

Hehehe fajnie sie to czyta z perspektywy czasu, dlatego wlasnie staram sie zawsze cos napisac o ksiazce ktora przeczytalam :)
A tak dla sprostowania doczytalam do konca nie dalam rady tego nie zrobic... walczylam ze soba kilka dni ale Nina wygrala...

PostNapisane: 17 maja 2016, o 16:06
przez LiaMort
No nie wiem czy nieczytanie tego to strata. ;)

PostNapisane: 17 maja 2016, o 16:08
przez Duzzz
A jak to stylowo i przede wszystkim jak z błędami. To wydawnictwo lubi sobie chodzić, że tak powiem na skróty i raczej omijam ostatnio ich książki.

Lia, czytałaś?

Księżycowa Kawa napisał(a):To już trochę inaczej się szuka. Poza tym obecne tytuły nieraz stanowią niezłe ułatwienie. Niemniej jednak aby trafić na coś konkretnego trzeba się naszukać. A znasz: https://www.goodreads.com/book/show/219 ... earch=true Milioner, który jest sensowny :evillaugh:

Mam to na uwadze :hyhy:
Przerzuciłam się teraz na sportowców, czytam o bejsbolistach. :hyhy:
https://www.goodreads.com/book/show/253 ... aying-hard
Przeczytałam i nawet mi się podobało, jestem ciekawa kolejnej części, ale muszę na nią sobie poczekać :czeka: Niepotrzebnie czytałam fragment w Playing Hard.
A Playing hard opowiada o bejsboliście, który akurat ma wypadek i jest wykluczony z gry. Mamy tu też bohaterkę, która jest ekonomistką w Wall Street :wink: Jak dla mnie dość interesująca historia :wink: Szczególnie, że to on musi za nią lecieć, a nie ona za nim. To jej plany w danym momencie są jednak ważniejsze.

Alias napisał(a):Tą pierwszą to nawet mam. Musiała być pewnie darmowa ;) Więc może od tego warto by zacząć :mysli:
Knox i jej Truly brzmi nawet zachęcająco...
O Moon to chyba kiedyś pisałaś w dziale erotycznym z tego co pamiętam. Więc jak tam dużo seksów, to nie chcę :lol:

Powiedz mi jeszcze proszę, w której z tych książek akcja (i uczucie) rozwijają się najwolniej ;)

Ej, no nie spodziewaj się, że dam Ci drugiego takiego Deana. To nie ta półka :hihi:
Jeśli chodzi o Gayle to tak, była w darmowych. W recenzjach współczesnych jest moja recenzja :wink: Będziesz wiedziała z czym masz do czynienia. Ale na jakieś skakanie do łóżka na pierwszych stronach to zarówno jak i w jednej jak i w drugiej propozycji nie licz :wink:
Moon jest umieszczona może i w dziale erotycznym, ale dla mnie zasługująca na uwagę. Nie wiem też czy powinna tam być jednak czasami z większą ilością scen pojawiają się tu w temacie. :wink: Nie pamiętam by te sceny były jakieś przytłaczające, raczej dobrze wpisane w historię, a historia sama w sobie nie jest głupia.
Zarówno u Moon jak i Gayle jest podobny motyw przełamywania męskiego dotyku. :wink: Więc to już powinno sugerować, ze nie będzie tak wszystko od razu wyłożone na pierwszych stronach.
Skuś się, jestem ciekawa co o nich powiesz.