Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:06

Harlequin Światowe Życie

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 października 2017, o 16:33

Skończyłam wczoraj "Greckiego magnata" Michelle Reid. Szczerze mówiąc, bez szału. Tak z 5/10 bym dała.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 2 października 2017, o 20:55

Nie chce mi się tego sprawdzać, nadal czytam na chybił trafił. Wzięłam się za „Wesele w Sydney” Annie West :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 października 2017, o 00:02

A ja zaczęłam powtarzać "Kolekcjonera sztuki" Indii Grey.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 października 2017, o 09:12

Księżycowa - ja też czytam co popadnie z hq, ale jak mi jakaś autorka się spodoba, to zahaczam na dłużej w jej twórczości.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 października 2017, o 17:23

Różnie u mnie to wychodzi. Tym razem padło na Annie West, którą mam w planach do wyczytania.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 października 2017, o 18:38

Ona pisze przyzwoicie, z tego co kojarzę. U mnie na tapecie Trish Morey ostatnio.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 października 2017, o 10:50

Właśnie skończyłam czytać Trish Morey "Miesiąc w Wenecji". http://lubimyczytac.pl/ksiazka/253012/p ... -w-wenecji Całkiem w porządku było, choć nieco gorzej się czytało niż inne HŚŻety tej autorki. Dla mnie 5/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 października 2017, o 13:01

Kolejna Trish Morey za mną. Tym razem "Wywiad z milionerem". http://lubimyczytac.pl/ksiazka/189629/w ... milionerem Całkiem nieźle się czytało. Zasłużone 6/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 października 2017, o 17:50

Ostatnio trafiłam na podwójny, czyli „Weneckie poranki” Chantelle Shaw i „Niemoralna oferta” Cathy Williams. Było nieźle. W tym drugim jak na kogoś bezwzględnego okazał się całkiem uroczy :hihi:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 października 2017, o 18:30

Nowa Julia James za mną (zawzięłam się, wracam na romansowe łono):
Claiming His Scandalous Love-Child.

Hm, i znów próba rozłożenia haeśżetowego schematu, tym razem A może faktycznie skupmy się na 'a może jednak bohaterka - raz rozczarowana - faktycznie potrzebuje czasu na przetestowanie skamlącego bohatera'.
No i nie było w tej opowieści złych kobiet (za to niefajni faceci jak najbardziej).
Podoba mi się motyw u James w wielu tytułach, że tak naprawdę jak nie jesteś niezależną kobietą z finansowym backgroundem lub
Spoiler:

to niewiele możesz, serio serio, nie łudźmy się.

Nie lubię akurat sposobu narracji, jaki autorka zaadaptowała na potrzeby tegoż tytułu, ale zniosę.
Do przeczytania "pod rozwagę" :D
Lepsze niż ostatnie 2 Julie, ale nie tak dobre, jak klasyczne jej tytuły sprzed lat ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2017, o 22:18

Też najbardziej lubię jej harlequiny z pierwszego okresu. Do 2011.
Nie wiem, co się z nią porobiło później, może się zajęła prokreacją i nie mogła już poświęcić się pisaniu w stu procentach, ale gdzieś jej się gubiły fajne emocje, a wdzierała się nuda.
Mnie się już nazbierało kilka nowszych do przeczytania, powinnam do nich wreszcie zajrzeć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 października 2017, o 16:33

Póki co, czytałam tylko kilka i jakoś na razie niczego nie widzę pod ręką.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 października 2017, o 21:27

Janka napisał(a):może się zajęła prokreacją i nie mogła już poświęcić się pisaniu w stu procentach


albo zdobyła robotę marzeń ^_^

Hm, tak sobie analizując, to jednak stwierdzam, że po prostu dziś współczesnych nawet haeśżetów z takimi bohaterami się nie da pisać - trzeba ich jednak wpychać w historyczne realia np. lat 90. :lol:

Albo popełniać jako "Jasna strona Greya" czyli jak Grey, gdyby był romansem, powinien wyglądać ;)

Swoją drogę widzę wysyp wznowień klasycznych tytułów z lat 80. i 90.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 października 2017, o 21:52

Fringilla napisał(a):albo zdobyła robotę marzeń ^_^

Pisanie Światowego Życia to była robota jej marzeń.
Raczej nie szukała innej roboty. Ale to fakt, że mogła zmienić marzenia.

Niestety jej strona nie jest zbyt bogata w informacje.
http://www.juliajamesromance.com/about.html
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 października 2017, o 21:57

To jest zajęcie marzeń :hyhy: (czyli wykonujesz, jakkolwiek ci płacą).

Strona nigdy bogata nie była.

Dla mnie problem nie tylko u Julii to kwestia angstu w opowieści i jak się do niego podchodzi (i jak osądza reakcje bohaterki oraz w kim bohaterce wypada się zakochać, czytaj: wybaczyć wiele świństw :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 października 2017, o 22:06

Mnie najbardziej podchodzą takie historyjki, w których winna była jakaś trzecia osoba stojąca z boku. Zwykle baba. Jakaś małpa, zołza czy inna świnia tworząca intrygi w celu rozbicia ich związku. Wtedy jest mało do wybaczania ukochanemu i nic nie psuje obrazka unoszących się nad ich głowami białych ptaszków, ani nic nie zagłusza anielskiej muzyki w epilogu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 października 2017, o 22:13

No ja miałam zawsze problem z taką narracją, bo wychodziłam z załozenia, że jeśli takiej osobie się pozwala na bycie w kręgu bliskim, to coś tu jednak jest nie tak ;)
(tzn. ja interpretuję taką sytuację zwykle jako "bohater nie zauważa, że kobieca postać X jest toksyczna" :lol:
no baran co najmniej.
A podejrzewam, że kobieca wersja to romansoholiczna interpretacja kobiety-mopa (której się nie powinno lubić).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 października 2017, o 22:30

Dla mnie taki bohater nie jest baranem, bo każdy, kto wpadnie w łapy socjopatki/psychopatki jest bez szans. Nawet ktoś super inteligentny, bardzo rozsądny i rozważny może zostać omotany i wciągnięty w intrygę.
Poza tym, nawet gdyby początkowo był baranem, to w jakimś momencie książki udaje się mu z tą intrygantką wygrać. Czyli przestaje być baranem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 października 2017, o 23:46

Przykład poproszę :D
(ja tak kiedyś argumentowałam, że nie ma sensu pomiatać kobietami-mopami :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2017, o 00:12

Np. Sara Craven "Luksusowy kamuflaż".
Blurb: Małżeństwo Kate i milionera Michalisa Theodakisa wydawało się bardzo szczęśliwe - do czasu. Pewne wydarzenie spowodowało, że Kate porzuciła uroczą Kefalonię i wróciła do Londynu, starając się o rozwód. Wkrótce potem zjawił się u niej Michalis, prosząc ją o przysługę. Jeżeli Kate jeszcze tylko raz odegra rolę jego żony na hucznym greckim weselu, zwróci jej wolność...

U Julii James też było coś takiego, ale w tej chwili nie kojarzę, w której.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2017, o 01:58

Ale ze spoilerem, czyli Twoją interpretacją :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2017, o 02:48

Bałam się, że tak będziesz chciała.
Może mi się nie udać, bo bardzo dawno nie powtarzałam tej książki i może mi się coś zlewać z innymi.
No dobrze, spróbuję.
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2017, o 13:13

Dziękuję :)
To wobec tego faktycznie polecam zajrzeć do wspomnianej Julii - też sobie zapiszę w kajeciku, żeby Cię kiedyś zapytać, czy podpada pod powyższy schemat (klasyczny jednakowoż brak komunikacji).
Dla mnie takim baranim ekstremum jest Otello...

Co mi przypomina, że przeczytałam krótką nowelę harlekinowo-historyczną w serii Undone chyba, która mnie trochę zaskoczyła...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2017, o 20:23

Jakoś mi nie po drodze z harlequinami ostatnio. Nie wiem, czy przeczytałam choć jedną sztukę w tym roku.
Ale tak, Julię James bardzo chętnie bym doczytała.
Mam dużo zaległości, bo nie przeczytałam aż pięciu ostatnich wydanych po niemiecku (trzy z nich wydano po polsku, więc mogę wybierać wersję językową).
Tej jeszcze nowszej, o której pisałaś, na razie nie wydano w żadnym z "moich" języków.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2017, o 21:13

Stąd "kiedyś" :lol:

Oprócz Julii, przyznaję, też przez ostatni rok prawie nic chyba z nowo wydawanych :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość