Strona 79 z 150

PostNapisane: 21 kwietnia 2016, o 12:20
przez Duzzz
Księżycowa Kawa napisał(a):Tak, również to zwróciło moją uwagę i przez chwilę myślałam, że będzie więcej na ten temat. W każdym razie od początku był uczciwy, dorosły i odpowiedzialny. Między innymi dlatego tak dobrze mi się czytało. Lubię takich bohaterów, a nie ciołków, którzy sami nie wiedzą, czego chcą itp. A ten jej były był jakiś dziwny.

Mnie troszkę zdziwiło, że ona w sumie tak lekko do tego podeszła, ale z drugiej strony on z nią był szczery więc chyba to na tym się opierało.
Oj tam czasami ciołki też są nam potrzebni :lol: chodź jak za bardzo krążą i nie wiedzą czego chcą to też nie jest dobre :facepalm:
Troszkę się z nim działo i nawet jakieś światełko w tunelu w tym wątku było, a potem jakoś to pokręciła, że dla mnie sensu to nie miało :ermm: Nie wiem czemu, ale w tym wszystkim brakowało mi też bezpośredniego stwierdzenia bohaterki do tego byłego, że ona go nie kocha, że dobrze, że się rozstali, bo i tak nic z tego by nie było :wink: Z czasem była ta rozmowa telefoniczna, ale miałam wrażenie, że w sumie bohaterka też troszkę tego chłopaka zwodziła. :bezradny:

PostNapisane: 21 kwietnia 2016, o 15:45
przez Księżycowa Kawa
Ta ich randka zrobiła na niej takie wrażenie, że właściwie jej się odmieniło, praktycznie wtedy znikły jej wątpliwości.
Akurat w tej kwestii jestem odmiennego zdania – nie lubię ciołków i jeszcze żadnemu się nie udało zrehabilitować.
Według mnie ten cały Mike sam się zwodził, a Courtney przecież od razu powiedziała, że to koniec i że nie dostanie kolejnej szansy.

PostNapisane: 22 kwietnia 2016, o 14:51
przez Duzzz
Swoją drogą fajny pomysł miał z nią :D
Jak o ciołkach takich niezdecydowanych myślę, to przypomina mi się bohater ostatniej Quinn :lol:
Wiesz czasami jest jeszcze jakaś furtka, którą po rozstaniu się wraca, dla mnie gdzieś ciągle dla niego w pewnym stopniu ona była. Ten wątek po prostu nie wyszedł autorce. :bezradny:

PostNapisane: 22 kwietnia 2016, o 17:16
przez Księżycowa Kawa
Tak, udany.
Według mnie akurat to było w porządku. Ostatecznie im więcej Courtney o tym myślała, tym bardziej się utwierdzała w swojej decyzji, choćby to, że gdy była z Mikem, nie miała czasu na czytanie, a z Clayem to wyglądało zupełnie inaczej :wink:

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 17:05
przez Szczypta_Kasi
Obrazek

Czy ta kiecka nie jest za krótka? A może właśnie za długa? Mam dać się zaprosić na drinka po kolacji? A może ja powinnam zaprosić go do siebie? Całować się na pierwszej randce? Jak szybko uciec, jeśli okaże się, że jest nudziarzem albo świrem? Albo, co gorsza, jeszcze mieszka z matką?
To chyba jakaś kpina. Naprawdę, czy ja, wykształcona kobieta koło trzydziestki, muszę znowu bawić się w te bzdury?

Gert przed trzydziestką niespodziewanie dołączyła do grona singielek. Po kilku latach szczęśliwego związku powrót na rynek matrymonialny wydaje się jej koszmarem, a randkowanie – żenującą grą.
Czy wśród milionów nowojorskich mężczyzn znajdzie się jej drugi „ten jedyny”? Druga runda – start!


Książka jest zupełnie o czym innym niż podaje blurb. Jest też w zupełnie innym stylu i atmosferze napisana. Gert jest bardzo młodą wdową i staje przed koniecznością ułożenia sobie życia na nowo bez mężczyzny którego kochała. Jako tło jej zmagań przedstawione zostają jej przyjaciółki singielki, które rozpaczliwie poszukują swoich drugich połówek.
Nie ma tutaj licznych pierwszych randek, pochodu beznadziejnych facetów, czy śmiesznych gagów. Już na samym początku tej historii Gert poznaje sympatycznego chłopaka. Problemem jest jedynie to czy będzie potrafiła związać się z kimś innym niż jej zmarły ukochany.

Autora opisu na okładce należało by rozstrzelać według mnie.

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 17:11
przez Kasiag
Często tak bywa, niestety, że opis z okładki jest mocno mylący :disgust:
Z tego co rozumiem Kasiu, to w książce jest nieco więcej głębi niż to wynika z tego felernego opisu?

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 18:30
przez Szczypta_Kasi
No tak. Nawet dużo więcej. Główny temat to właśnie poradzenie sobie z życiem po stracie współmałżonka. A młody wiek bohaterki tylko podkreśla problem.

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 18:57
przez Księżycowa Kawa
Szczypta_Kasi napisał(a):Autora opisu na okładce należało by rozstrzelać według mnie.

Niezła myśl :)

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 19:49
przez klarek
Ja chyba bym sobie to przeczytała :) Dzięki, Szczypto :)

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 20:24
przez Szczypta_Kasi
Proszę bardzo Klarku :) Książkę mam w papierku, na wymianę jeśli będziesz chętna :)

PostNapisane: 26 kwietnia 2016, o 20:28
przez klarek
Szczypto, dzięki :)
Może kiedyś zbiorę się i sporządzę listę książek na wymianę :)

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 12:47
przez •Sol•
Szczypta_Kasi napisał(a):Autora opisu na okładce należało by rozstrzelać według mnie.

w takich chwilach zaczynam znów zastanawiać się czy aby pomysł z naszymi własnymi blurbami do książek nie jest jednym z lepszych....
Tylko jak to ogarnąć ;)

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 13:54
przez Papaveryna
Skończyłam tego całego aktora porno - "Stinger. Żądło namiętności" Sheridan :P
Powiem Wam, że możecie czytać. Spoko książka, można by rzec, że nawet nieco naiwniacka momentami. Nie ma opisów jakichś obrzydliwości czy innych wynaturzeń, główny bohater nie jest zboczuchem. Pomijając jego wcześniejszą profesję jest bardzo zdeterminowany, wie czego chce i niczym nie podpada :D
Bliżej końca książki pojawia się trochę akcji sensacyjnej.
Jest motyw spotkania po latach, mówię bo niektórzy nie lubią. Bohaterowie poznają się w hotelu w Vegas, spędzają ze sobą weekend i ponownie spotykają się po bodaj pięciu latach.
Pierwsza połowa książki dla mnie ciekawsza, później już nieco się nudziłam. Nie była to dla mnie rewelacja, niektóre wydarzenia wydawały mi się bardzo mało prawdopodobne, ale w ogólnym zarysie nie było złe, nie złościło ani żadnej innej krzywdy mi nie zrobiło :)
Tytuł jak dla mnie jest dość głupi. To żądło plus treść blurba dziwne skojarzenia za sobą niosą :P

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 13:58
przez •Sol•
dość jednoznaczne skojarzenie wręcz :P

mówisz że takie całkiem, to może się sama skuszę. Porno aktor mnie trochę przerażał ale w takim układzie ;)

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:08
przez Papaveryna
Spoiler:

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:10
przez •Sol•
oooo to całkiem fajnie.
A nie ma retrospekcji i wspomnień z pracy? :hyhy:

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:13
przez Papaveryna
No raczej nic takiego mi się nie przypomina.
Spoiler:

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:20
przez •Sol•
:shock:
no to taka profesja dziedziczna widzę :P

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:23
przez joakar4
rodzinny interes :hyhy:
Dzięki Very za kilka słów. Teraz odważniej do tego podejdę. :)

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:27
przez Papaveryna
Spoko :)

Spoiler:

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 14:28
przez •Sol•
jak miał odpowiedni sprzęt to małym nakładem sił mógł kasę zarobić :P

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 15:33
przez Duzzz
Kasiu, ale podobało Ci się? Poprzednia bardzo zawiodła moją znajomą i się bardzo wzbrania przed kolejną, a ja chyba po jej opinii też się zraziłam.
Księżycowa Kawa napisał(a):Ostatecznie im więcej Courtney o tym myślała, tym bardziej się utwierdzała w swojej decyzji, choćby to, że gdy była z Mikem, nie miała czasu na czytanie, a z Clayem to wyglądało zupełnie inaczej :wink:

To było fajne, podoba mi się jak pojawiają się wątki związane z czytaniem :-D

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 16:18
przez Księżycowa Kawa
Tak i podobały mi się jej refleksje na ten temat:
Spoiler:

PostNapisane: 27 kwietnia 2016, o 18:25
przez Szczypta_Kasi
duzzza22 napisał(a):Kasiu, ale podobało Ci się? Poprzednia bardzo zawiodła moją znajomą i się bardzo wzbrania przed kolejną, a ja chyba po jej opinii też się zraziłam.
Księżycowa Kawa napisał(a):Ostatecznie im więcej Courtney o tym myślała, tym bardziej się utwierdzała w swojej decyzji, choćby to, że gdy była z Mikem, nie miała czasu na czytanie, a z Clayem to wyglądało zupełnie inaczej :wink:

To było fajne, podoba mi się jak pojawiają się wątki związane z czytaniem :-D

Zgubiłam się....Czy pytanie do mnie? O "Drugą rundę"?

PostNapisane: 28 kwietnia 2016, o 12:06
przez Duzzz
Tak Kasiu, pytanie było do Ciebie. Nie wspomniałaś o tym czy Ci się podobało i jestem ciekawa jak mniej więcej np. punktowo byś ją oceniła. :wink: A mi uciekło kilka postów wyżej, nie wiem jak :facepalm:
Księżycowa Kawa napisał(a):Tak i podobały mi się jej refleksje na ten temat:
Spoiler:

To było dobre :evillaugh: Ale chociaż wiedziała czego chce od życia, bo w związku z Mikem bardzo się pod niego podporządkowała i tak naprawdę ona sama zaginęła. A teraz w związku z Clayem mogła być z kimś i jednocześnie pozostać sobą i mieć czas tylko dla siebie. :)

Papaveryna napisał(a):Skończyłam tego całego aktora porno - "Stinger. Żądło namiętności" Sheridan :P
Powiem Wam, że możecie czytać. Spoko książka, można by rzec, że nawet nieco naiwniacka momentami. Nie ma opisów jakichś obrzydliwości czy innych wynaturzeń, główny bohater nie jest zboczuchem. Pomijając jego wcześniejszą profesję jest bardzo zdeterminowany, wie czego chce i niczym nie podpada :D
Bliżej końca książki pojawia się trochę akcji sensacyjnej.
Jest motyw spotkania po latach, mówię bo niektórzy nie lubią. Bohaterowie poznają się w hotelu w Vegas, spędzają ze sobą weekend i ponownie spotykają się po bodaj pięciu latach.
Pierwsza połowa książki dla mnie ciekawsza, później już nieco się nudziłam. Nie była to dla mnie rewelacja, niektóre wydarzenia wydawały mi się bardzo mało prawdopodobne, ale w ogólnym zarysie nie było złe, nie złościło ani żadnej innej krzywdy mi nie zrobiło :)
Tytuł jak dla mnie jest dość głupi. To żądło plus treść blurba dziwne skojarzenia za sobą niosą :P

Widzę, że za Sheridan jednak warto się brać. :wink: Przyznam szczerze, że sama myślałam, że to jakiś erotyk i tak sceptycznie do tego podchodziłam :facepalm: Ta okładka też jak dla mnie troszkę to sugeruje :facepalm: Jedak dobrze, że można to czytać, chodź SPL nie jest koniecznie moim konikiem.