Teraz jest 21 listopada 2024, o 22:02

Literatura nieromansowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 1 października 2018, o 23:29

Ja chyba raczej nie hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 października 2018, o 23:40

"Rzeka tajemnic" jest super i też czytałam kilka części z Patrickiem i Angelą.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 2 października 2018, o 18:18

giovanna napisał(a):Dawno temu Rzekę tajemnic i Wyspę tajemnic (ta jest mocno zakręcona ;))

Również i racja, była mocno pokręcona :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 9 października 2018, o 20:27

Obrazek

Na ile czyny innych wpływają na ocenę nas samych? Na ile chwała męża spływa na żonę? Na ile morderstwa męża obciążają żonę, rujnują jej życie i wolność? Na ile ofiarami stają się ich dzieci?
Jej mąż był mordercą, okrutnym zwyrodnialcem, który w wolnych chwilach zajmował się okrutnymi i bestialskimi morderstwami i okaleczaniem ciał młodych dziewczyn. Ona żyła obok niego w domu z dziećmi i choć bywał dla niej nieprzyjemny, nakazujący i wymagający, nie podejrzewała z kim dzieli małżeńskie łóżko. Aż do przypadkowego wypadku, który jego zamknął w więzieniu, a ją postawił przed sądem jako współwinną. Uwolniona od zarzutów ucieka z dziećmi. Dalej i dalej. Zatrzymują się na chwilę, by w momencie najmniejszego poczucia zagrożenia pakować rzeczy do samochodu i ruszać w poszukiwaniu nowego miejsca. Inne nazwiska, inne imiona, ale nauczyli się z tym żyć. Pewnego dnia znajdują miejsce w którym chcieliby zostać na dłużej.
Bardzo szybka i wciągająca książka. Gdyby nie praca zawodowa, nie oderwałabym się od niej czytając od początku do końca. Świetnie rozpisana, z fragmentami przeszłości, tworzącymi historię przeszłego życia, wpisanymi w czasy obecne. Oszukańcza, bo czytelnik ma prawo pogubić się kto jest kim i po czyjej stronie stoi. Ciekawa, bo z otwartym zakończeniem i kilkoma bohaterami, co do postawy których nie ma jasności. Autorka otwartym zakończeniem postawiła przed sobą nie lada wyzwanie. Kolejna część, która będzie musiała sprostać poziomowi i atrakcyjności pierwszej, to coś na co czekam z dużym zainteresowaniem.
Bardzo lubię książki o mądrych kobietach. Gina jest czujna, ostrożna, bywa przewrażliwiona, nadopiekuńcza, uważna i rozumna. I choć popełnia błędy, mylnie ocenia ludzi, dla czytelnika nie ma wątpliwości, kto dla niej jest najważniejszy, dla kogo żyje i kogo ochrania. Na miejscu Mela byłabym bardzo ostrożna. I tak, mam nadzieję, że sprawiedliwość zatryumfuje, a Gina z dziećmi będzie mogła znaleźć swoje miejsce na świecie wolna od stalkerów i prześladowców.
Czego jej i sobie życzę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 października 2018, o 00:12

Cieszę się, że ci "podpasowała" :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 10 października 2018, o 05:46

Nawet bardzo. I z niecierpliwością czekam na część druga ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 października 2018, o 16:08

To tak jak ja :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 października 2018, o 21:39

Obrazek

Maya Stern, jest żoną Joego i matką Lily. Niedawno też powróciła do domu z misji w Iraku. Kiedy kobieta jest świadkiem śmierci męża, automatycznie zostaje jedną z podejrzanych. Doznaje straszliwego szoku, kiedy w kamerze, która ma kontrolować nianię, dostrzega zmarłego męża, który przyszedł odwiedzić ich córkę. Czy Maya zwariowała ? A może ktoś prowadzi z nią chorą grę? Kobieta zaczyna prywatne śledztwo, a na jaw wychodzą kolejne szokujące fakty. Joe został zabity z broni z której niedawno zginęła siostra Mayi ...

To co mnie zaskoczyło, to sylwetka głównej bohaterki. Niby kobieta kochała córkę, ale widać było, że wojna jej coś zabrała. Nie była bardzo uczuciowa i wychowanie dziecka w jej wykonaniu, bardziej mi przypominało ''wykonanie'' powierzonego zadania. Widać też było, że brakowało jej akcji, dlatego tak ochoczo zabrała się za śledztwo. Sama końcówka była dla mnie szokująca i szkoda, że tak to rozegrano.
Dla mnie to jedna z lepszych książek Cobena i bardzo polecam przeczytać.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 października 2018, o 12:35

Lucy, brzmi bardzo ciekawie. Powinnam sobie zapisać :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 października 2018, o 17:04

koniecznie :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 października 2018, o 17:27

Zapisałam się w kolejce :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 października 2018, o 17:46

giovanna napisał(a):
665999-352x500.jpg

Mossmarken – kraina lasów i mokradeł. Miejsce odludne – bezkresne, osnute mgłą przestrzenie, pochyłe sosny i grząskie ziemie.W dawnych czasach składano tu bóstwom ofiary ze zwierząt i ludzi. Dziś mówi się, że miejsce to domaga się kolejnych ofiar, a seria tajemniczych zniknięć zdaje się to potwierdzać.
Nathalie od właścicieli pobliskiego dworu wynajmuje mały domek w pobliżu mokradeł, żeby prowadzić badania i napisać pracę doktorską na temat bagien. Kiedy pewnego wieczora na mokradłach nagle załamuje się pogoda, po czym gwałtownie ulega poprawie, a w okolicy pojawia się gęsta mgła, Nathalie ogarnia niepokój. Kiedyś wyczytała, że tak objawiają się łaknące ofiar zjawy. Jednak prawdziwy powód jej pobytu w tym miejscu jest zupełnie inny, ona sama zaś ma głęboko ukryty mroczny sekret...
Kiedy na trzęsawisku odnalezione zostają zwłoki, zarówno policja, jak i Nathalie muszą odbyć podróż w przeszłość – rozerwać nigdy niezabliźnione rany i dotrzeć do strasznych wydarzeń z dzieciństwa. Przy okazji toczącego się śledztwa dziewczyna poznaje Mayę Linde, zatrudnioną w policji fotografkę. Obie kobiety, choć każda szuka czegoś innego, odkryją szokującą prawdę. Lub coś, co może się nią wydawać.
Ponieważ istnieją miejsca, których zmarli nigdy nie opuszczają.


Nie jest to taki typowy kryminał czy thriller gdzie śledztwo policyjne "stoi" na pierwszym miejscu, bohaterką jest Nathalie Ström, która powraca po latach do Mossmarken przeprowadzić na torfowisku badania naukowe, jest biologiem, robi doktorat. Okazuje się, że przed laty mieszkała tutaj i jej ojciec zabił matkę i popełnił samobójstwo. Mimo upływu lat nadal "ma to wszystko w głowie", jest niedostępna, boi się otworzyć na innych ludzi. Drugą bohaterką jest Maya Linde była fotografka policyjna i artystka, która też powróciła po pobycie w Nowym Jorku. Na torfowisku zostaje pobity do nieprzytomności znajomy Nathalie - Johannes, a wcześniej ginęli tam ludzie, Göran Dahlberg "badacz duchów" twierdzi, że to zjawy żądają ofiar ...
Nie będę się rozpisywać, bo książka króciutka, jak dla mnie mogłaby być dłuższa, pewne wątki można by rozbudować. Jest trochę fachowych informacji o torfowiskach, legend z nimi związanych, troszkę elementów nadprzyrodzonych i trochę kryminału. Dobrze się czyta, mnie się podobała, no i Nathalie doczekała się w końcu rozwiązania dotyczącego śmierci jej rodziców.

Przeczytałam i podobało mi się. Śliczny klimat mokradeł, zimna i wilgoci. Miałam problemy z zaklasyfikowaniem tej książki. Dużo różnych spraw i gatunków jest w niej wymieszanych, aby wrzucić ją do jednego worka. Łany obrazowy i plastyczny język, dobry pomysł, ciekawe wykonanie. Jestem na tak :)
Giovanno, dziękuję i polecam się na przyszłość :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 października 2018, o 17:57

te mokradła brzmią ciekawie ;)

A ja smakuję Deavera. Powoli ale z przyjemnością. Klasa sama w sobie i ten profesjonalizm ;) widać, że gość pisze o czymś na czym się zna.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 października 2018, o 23:37

klarek napisał(a):
giovanna napisał(a):
665999-352x500.jpg

Mossmarken – kraina lasów i mokradeł. Miejsce odludne – bezkresne, osnute mgłą przestrzenie, pochyłe sosny i grząskie ziemie.W dawnych czasach składano tu bóstwom ofiary ze zwierząt i ludzi. Dziś mówi się, że miejsce to domaga się kolejnych ofiar, a seria tajemniczych zniknięć zdaje się to potwierdzać.
Nathalie od właścicieli pobliskiego dworu wynajmuje mały domek w pobliżu mokradeł, żeby prowadzić badania i napisać pracę doktorską na temat bagien. Kiedy pewnego wieczora na mokradłach nagle załamuje się pogoda, po czym gwałtownie ulega poprawie, a w okolicy pojawia się gęsta mgła, Nathalie ogarnia niepokój. Kiedyś wyczytała, że tak objawiają się łaknące ofiar zjawy. Jednak prawdziwy powód jej pobytu w tym miejscu jest zupełnie inny, ona sama zaś ma głęboko ukryty mroczny sekret...
Kiedy na trzęsawisku odnalezione zostają zwłoki, zarówno policja, jak i Nathalie muszą odbyć podróż w przeszłość – rozerwać nigdy niezabliźnione rany i dotrzeć do strasznych wydarzeń z dzieciństwa. Przy okazji toczącego się śledztwa dziewczyna poznaje Mayę Linde, zatrudnioną w policji fotografkę. Obie kobiety, choć każda szuka czegoś innego, odkryją szokującą prawdę. Lub coś, co może się nią wydawać.
Ponieważ istnieją miejsca, których zmarli nigdy nie opuszczają.


Nie jest to taki typowy kryminał czy thriller gdzie śledztwo policyjne "stoi" na pierwszym miejscu, bohaterką jest Nathalie Ström, która powraca po latach do Mossmarken przeprowadzić na torfowisku badania naukowe, jest biologiem, robi doktorat. Okazuje się, że przed laty mieszkała tutaj i jej ojciec zabił matkę i popełnił samobójstwo. Mimo upływu lat nadal "ma to wszystko w głowie", jest niedostępna, boi się otworzyć na innych ludzi. Drugą bohaterką jest Maya Linde była fotografka policyjna i artystka, która też powróciła po pobycie w Nowym Jorku. Na torfowisku zostaje pobity do nieprzytomności znajomy Nathalie - Johannes, a wcześniej ginęli tam ludzie, Göran Dahlberg "badacz duchów" twierdzi, że to zjawy żądają ofiar ...
Nie będę się rozpisywać, bo książka króciutka, jak dla mnie mogłaby być dłuższa, pewne wątki można by rozbudować. Jest trochę fachowych informacji o torfowiskach, legend z nimi związanych, troszkę elementów nadprzyrodzonych i trochę kryminału. Dobrze się czyta, mnie się podobała, no i Nathalie doczekała się w końcu rozwiązania dotyczącego śmierci jej rodziców.

Przeczytałam i podobało mi się. Śliczny klimat mokradeł, zimna i wilgoci. Miałam problemy z zaklasyfikowaniem tej książki. Dużo różnych spraw i gatunków jest w niej wymieszanych, aby wrzucić ją do jednego worka. Łany obrazowy i plastyczny język, dobry pomysł, ciekawe wykonanie. Jestem na tak :)
Giovanno, dziękuję i polecam się na przyszłość :)



Z tym na razie ciężko, bo mam straszną "niemoc czytelniczą", nic nie czytam powtórki tylko. Wkurza mnie to, chyba ostatnią z dziesięć lat temu miałam, muszę czekać aż przejdzie

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 18 października 2018, o 07:49

Sol tylko pamiętaj, że to jednak Nie jest typowy kryminał :)
Giovanno, czasami tak bywa. Pewnie niedługo przyjdzie moment że zaczniesz czytać na potęgę ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 października 2018, o 12:28

mimo tego brzmi ciekawie ;)
teraz miałam coś mocno opartego na śledztwie i działaniach policyjnych więc może się nasyciłam :P
a dobre było, oj dobre ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 18 października 2018, o 13:10

klarek napisał(a):Sol tylko pamiętaj, że to jednak Nie jest typowy kryminał :)
Giovanno, czasami tak bywa. Pewnie niedługo przyjdzie moment że zaczniesz czytać na potęgę ;)


Mam nadzieję, bo już mnie to męczy jak nic mi się nie podoba i odkładam :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 października 2018, o 19:31

dziewczyny czytałyście Żmijowisko Chmielarza?Jak wypada na tle innych jego książek?Ja mam trochę mieszane uczucia.To było moje pierwsze spotkanie z autorem i zastanawiam się czy on ma tak enigmatyczny styl pisania,czy tylko ta jedna książka tak mu wyszła...W sumie sama nie wiem czy sięgnąć po inne jego książki,bo nie do końca mi odpowiada taka książka jak ta,któą przeczytałam.W sumie ciężko ja umiejscowić bo z jednej strony kryminał,z drugiej obyczajówka a i elementów psychologicznych można się sporo doszukać...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 19 października 2018, o 19:42

Ewo Żmijowisko jest ciężkie, ja bym Ci poleciła cykl o Kubie Mortce http://lubimyczytac.pl/cykl/1541/jakub-mortka, jest jeszcze Cykl gliwicki, ale tutaj główny bohater jest okropny, nie da się go polubić http://lubimyczytac.pl/cykl/8504/cykl-gliwicki. A ksiązki z Mortką to takie solidne kryminały i Jakub jest "normalny": żaden alkoholik, narkoman, czy osoba naznaczona trudną przeszłością i traumami, no ... jest rozwiedziony i wciąż zakochany w byłej żonie

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 października 2018, o 20:05

dzięki Gio,zerkne sobie na tego Jakuba,może bardziej mi podejdzie...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 19 października 2018, o 21:22

ewo, mam wrażenie, że w tym temacie są dwie czy trzy recenzje Żmijowiska. Chyba żadna z nas nie była nim zachwycona, ja przynajmniej miałam sporo obiekcji ;)
I tak zdecydowanie, Żmijowisko to nie jest dobry starter. Jakub jest świetny, ale i cykl gliwicki ma w sobie coś. Tyle, że tutaj dobrze czytać w kolejności :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 20 października 2018, o 10:38

Tak, trzeba przebrnąć przez Wampira, a Zombie jest świetny. Ciekawa jestem czy będzie planowana trzecia część cyklu z Dawidem, autor zmienił wydawnictwo więc różnie może być

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 20 października 2018, o 17:43

Ewo Żmijowisko" to niezbyt dobry wybór na początek, bo to coś całkiem innego od tych powieści jakie on pisze i mogłaś się tak jak i ja rozczarować. Te jego 2 cykle są świetne, chociaż brutalne.

 
Posty: 778
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 20:25
Ulubiona autorka/autor: braak

Post przez Nancy » 20 października 2018, o 20:57

Na instagramie prawie same zachwyty nad żmijowiskiem, nabyłam ale boje sie zaczac by sie nie rozczarowac

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 25 października 2018, o 13:28

Obrazek

Śladami Emmy – Wendy Walker


Dziwna książka. Niemal tak dziwna, jak sama historia. To mocny thriller psychologiczny. Z dużym nastawieniem na psychologię. Autorka nie szczędzi czytelnikom niemal podręcznikowej wiedzy o narcystycznych, egocentrycznych rodzicach. Mimo iż wiedza ta podana jest w sposób przyjazny, ciekawy i interesujący, to jej nagromadzenie spowalnia akcję, odrywa czytelnika od głównego nurtu. To nie jest złe działanie, ale dla części czytelników może być hamujące. Dla mnie nie było, przynajmniej nie za każdym razem.
Sam zarys fabuły skłania do czytania. Pewnej nocy, na progu domu pojawia się zaginiona trzy lata temu dziewczyna. Pojawia się sama, choć trzy lata temu zaginęła wraz z siostrą. Jej opowieść mrozi krew w żyłach, ale i wywołuje niedowierzanie w dwóch osobach, które zajmowały się ich zaginięciem przed laty. Gdzie leży prawda? Co z opowieści Cass mija się z rzeczywistością? Jaka prawda kryje się za zniknięciem dziewczynek?
Przyznaję, że nie lubię takich książek. Dysfunkcyjne rodziny, zwichrowane relacje między domownikami, zdrady, gry na uczuciach i emocjach, zaburzenia psychiczne uniemożliwiające prawidłowy rozwój i funkcjonowanie rodziny, to nie jest mój ulubiony temat. Zwykle z dużym dystansem podchodzę do takich opowieści.
Tutaj było bardzo podobnie. Jednak sama opowieść Cassy, retrospekcje, rozdziały psychiatry sądowego dr. Abby Winter sprawiają, że wbrew tym dysfunkcjom czytamy dalej. Z zainteresowaniem i ciekawością. I chyba taką nadzieją, że to co zostało opisane, nie jest tak straszne jak nam się wydaje i gdzieś w tym wszystkim znajdziemy odrobię dobra. Znajdziemy? Ja znalazłam i dlatego uważam, że warto przeczytać Śladami Emmy. Warto przeczytać, warto zajrzeć, warto zmierzyć się z tą historią. Warto przypomnieć sobie też o tym, że dzieci bywają świetnymi obserwatorami, ale też manipulantami i choć często nie chcą się uczyć, to tego typu zachowań, reakcji czy emocji uczą się bardzo szybko i zwykle bez problemu.
Bardzo dobry rodzimy tytuł, okładka równie udana.
Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Nawet nie dla każdego czytelnika lubującego się w kryminałach, sensacji czy thrillerach. Myślę jednak, że będzie miała grono swoich zwolenników. Do których i ja niekiedy, w niektórych fragmentach się zaliczałam. Ale całościowo i tak polecam.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości