Teraz jest 21 listopada 2024, o 23:39

Literatura nieromansowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 17 sierpnia 2018, o 23:35

Poproszę do działu recenzji :thankyou:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 17 sierpnia 2018, o 23:37

Sol na LC masę opinii jest od nastolatków, bo to głównie oni takie książki czytają i wtedy zachwyt wielki. Więc te opinie są dziwne. Jak czasem wracam do jakiejś książki przy której w wieku piętnastu-szesnastu lat orgazm gwarantowany to się sobie dziwię jak ona tak bardzo mogła mi się wtedy podobać. Wiek swoje robi. xD

Dziwne? Skąd mi się wzięło to dziwne? Miało być pochlebne i to bardzo
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 sierpnia 2018, o 00:44

•Sol• napisał(a):
na LC oczywiście masowe omdlewanie z wrażenia.


Tam to raczej normalka :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 399
Dołączył(a): 6 marca 2014, o 02:25
Ulubiona autorka/autor: Julie Garwood

Post przez Antenka » 18 sierpnia 2018, o 05:33

Rzeczywiście okładke ma super :hyhy: szkoda że treść to :shit: a taką mam ochote na dobre fantazy w stylu Maas.
Ostatnio edytowano 18 sierpnia 2018, o 15:33 przez Antenka, łącznie edytowano 2 razy

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 sierpnia 2018, o 11:44

Lil, już się robi ;)

Lizzy, to nawet ma sens, bo to ksiązka dla nastolatek. Wzięłam ją z młodzieżowej biblioteki ;)
ale przecież nie ma reguły, że jak nastolatkowa to nie nadaje się dla starszych. Recenzje dorosłych też były, więc liczyłam na coś dobrego...

Lucy, to nie wiem jakim cudem moje negatywne opinie się przyjmują :P chociaż te pozytywne są lepiej oceniane :evillaugh:
ale tak, rzadko kto krytykuje. A szkoda.

Antenko, jak znajdę na pewno dam znać. A mam jeszcze co nieco z biblio do sprawdzenia ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 18 sierpnia 2018, o 11:59

Sol nie miałam na myśli, że książki dla młodzieży nie nadają się dla osób starszych, bo ja w dalszym ciągu poczytuje i często dalej podobają mi się znacznie bardziej niż te dedykowane osobą dorosłym tylko, że większość nastolatków nie ma aż tak wyrobionego gustu i skłonności dla krytyki, więc dla nich jak coś nie jest świetne to przynajmniej dobre w większości przypadków. A jednak na LC zdecydowana większość to użytkownicy młodzi i to najczęściej ich recenzje pod takimi książkami się wybijają. Jednak nie przeczę, że osoby dorosłe też komentują książki młodzieżowe tylko u nich to już kwestia gustu, a nie problem, że ten gust dopiero raczkuje i się wyrabia. W ten sposób chciałam wytłumaczyć falę dobrych opinii na LC.
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 sierpnia 2018, o 12:03

Lizzy, rozumiem ;) wiem, że nie napisałaś że młodzieżówki to tylko dla młodszych a jak dorosły to zakaz ;)
to w ogóle jest bzdura sama w sobie. Ale właśnie, nastolatki więcej łykną. A dorosły już na ogól wie czego chce. Chociaż ktoś kiedyś napisał, że dobra ksiązka dla nastolatków/dzieci to taka która podoba się i dorosłemu czytelnikowi ;)

Zalew pozytywnych recenzji na LC jest też wynikiem efektu pójścia za stadem.
Jak wszyscy piszą dobrze to kolejna osoba się nie wychyli niemal na pewno. Zobacz np na to 365 dni Blanki jakiejśtam. Każdy krytykuje to nie za bardzo kto chce chwalić ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 18 sierpnia 2018, o 16:29

a ja byłam zadowolona i nawet przeczytałam drugą część. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 sierpnia 2018, o 16:39

Lia, Ty to masz chyba stalowe nerwy i nieskończoną tolerancję dla wszelakich głupot :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 18 sierpnia 2018, o 16:42

Jedna bajka w tą czy we w tą Sol. ;) może nie było to najwyższych lotów ale dało się przeczytać. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 399
Dołączył(a): 6 marca 2014, o 02:25
Ulubiona autorka/autor: Julie Garwood

Post przez Antenka » 18 sierpnia 2018, o 23:24

Ostatnio ściągnełam sobie darmowe dwa rozdziały książki Ewy Olchowej Wychodząc z ukrycia. Czytał to ktoś? Warte kupienia?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 sierpnia 2018, o 23:29

Nie czytałam
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 20 sierpnia 2018, o 11:21

Carola Dunn "Śmierci w posiadłości Wentwaterów"
Obrazek

Bardzo miły, letni angielski kryminał. Klasyczna zmanierowana arystokracja, śmierć bardzo złego człowieka. Czyli wszyscy mają motyw i nikt nie ma alibi. Bohaterka miła, błyskotliwa i nie jest nachalnie wścibska. Jest tez wąteczek romantyczny, który chyba ciągnie się w kolejnych częściach. Nic nowego, ale też autorka nie popsuła klasyki.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 sierpnia 2018, o 11:52

Szuwarku, dobrze, że mówisz. O dobrych książkach zawsze milej niż o tych nie do końca dobrych :D
zapisuję sobie, sprawdzę sama, ale Twój opis jest bardzo kuszący ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 sierpnia 2018, o 00:12

Obrazek

Już teraz mogę napisać, że autorka, to moje odkrycie tego roku. Obrazek
Polecałam wam pierwszą książkę, czyli "Córeczka" ,ale ta jest jeszcze lepsza - wręcz rewelacyjna. Nie jestem pewna, czy ktokolwiek będąc w połowie, będzie brał pod uwagę takie zakończenie i osobę która jest winna. Nie mówię już o motywie ...

Tara ma męża i dwójkę dzieci. Rosie na 17 lat, a Spencer 11. Kobieta jest jednocześnie pedagogiem w szkole i maluje obrazy.
Pół roku temu mąż wrócił do rodziny po rocznej separacji i Tara próbuje na nowo skleić rodzinę. Wszystko byłoby na dobrej drodze do szczęśliwego zakończenia, gdyby nie jedna noc. Tara idąc do sąsiadki, która mieszka naprzeciwko, zastaje tylko jej męża. Obie rodziny są w dobrych stosunkach, a właściwie można powiedzieć, że się przyjaźnią. Lee zaprasza Tarę do domu i częstuje lampką wina. Obydwoje rozmawiają o różnych sprawach i nie wiadomo kiedy, Tara traci przytomność. Rano budzi się w łóżku sąsiada i ze zgrozą zauważa, że leży on obok niej martwy. Kobieta w szoku wybiega z domu i nie dzwoni na policję. Boi się, że zostanie oskarżona, tym bardziej, że nie pamięta nic z poprzedniej nocy. Jej stan wskazuje na zażycie jakieś substancji np. tabletki gwałtu. Tara jest pewna jednego, że nie zabiła Lee, ale to prowadzi ją do przerażającego wniosku, że morderca ją widział i będzie chciał uciszyć.
Kobieta siedzi jak na szpilkach, kiedy żona znajduje ciało Lee i rozpoczyna się śledztwo. Przeżywa też kolejne wstrząsy, kiedy dowiaduje się, że jej mąż, który feralnego dnia miał być w delegacji, wcale nie wyjechał, tylko spotkał się z byłą kochanką. Córka, która jest niestabilna emocjonalnie nie spała u koleżanki, tylko była z jakimś wyimaginowanym mężczyzną. Rosie, to notoryczna kłamczucha i ma na swoim koncie stalking. Dziesiątki razy wymyślała historyjki, które okazywały się kłamstwem.
Kiedy Rosie zaczyna oskarżać Lee, że próbował się do niej dobierać, Tara ma spore wątpliwości. W końcu w pokoju córki policja znajduje obrączkę Lee i dziewczyna zostaje aresztowana. Tara wierzy Rose i postanawia na własną rękę znaleźć mordercę.
To co odkryje, wstrząśnie jej światem.

Bardzo wam to polecam :yes: po prostu paluszki lizać. :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 sierpnia 2018, o 12:56

Zapisałam sobie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 sierpnia 2018, o 13:05

Wydaje mi się, że to coś dla ciebie :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 sierpnia 2018, o 18:42

Zacznę jednak od pierwszej części. Nawet jest w bibliotece :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 sierpnia 2018, o 20:28

Córeczka też bardzo dobra. :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 sierpnia 2018, o 20:44

Albo mi się coś pomyliło, albo totalnie umknęła mi w głowie, bo być może zakodowałam Lucy twoje zdanie, ta książka, ta autorka :]
Dobrze, że można to nadrobić ;)

A tutaj bo obiecałam kilka zdań :)

Obrazek

Mocna rzecz. Mocna książka i bardzo mocna tematyka. Nie jestem przekonana czy dla każdego, ale podejrzewam, że dla większości zwolenników mocnego uderzenia oraz literatury szybkiej nie tylko fabularnie, ale i w czytaniu. Zaginieni opowiadają historię o wpływie jaki ma wypaczony człowiek na otoczenie, czym się kończy jego władza absolutna i do czego doprowadza w jego oraz innych życiu.
Osobiście wolałabym aby autorka zamieniła ilość zła, powiązań, tajemnic na ich pogłębienie i nadanie całej historii jakiejś większej wymiarowości. Jak mówiłam, to mocny materiał, który na dzień dzisiejszy epatuje okrucieństwem, przemocą i chorymi ludźmi.
Nie udało mi się polubić głównej bohaterki, ale nie ma takiego obowiązku. Raził mnie jej brak ogarnięcia, stosunek do dzieciaków, relacje z przyjacielem policjantem. Padła na poziomie życia społecznego, obyczajowego i emocjonalnego. Mogę mieć tylko nadzieję, że w kolejnych częściach, po srogiej nauczce jaką otrzymała w Zaginionych, przynajmniej spróbuje zmienić coś wokół siebie i w sobie.
Świetnie nakreślone dzieciaki i ludzie z otoczenia głównej bohaterki sprawiają, że ją samą lubi się jeszcze mniej, niż na to zasługuje. Nie doszła co prawda, przynajmniej w moim przypadku, do momentu kiedy mogłaby wywołać we mnie litość, ale niekiedy była tego bardzo bliska.
Sama fabuła jest wciągająca, przemyślana i na ogół dopracowana. Wątki są prowadzone spójnie i logicznie, choć bywało, że któryś z nich odsuwał się tak daleko, że byłam przekonana, że autorka o nim zapomniała. Niewątpliwie to ciekawa pozycja dla czytelników powieści sensacyjnych. Godna zainteresowania i oczekiwania na ciąg dalszy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 sierpnia 2018, o 21:24

Mam w planie :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 sierpnia 2018, o 21:40

Chyba dobrze. Ciekawa jestem co o niej powiesz. Ogólnie chwalona jest, choć ja mam więcej niż jedno "ale" ;)
Ale i tak to niezła książka :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 sierpnia 2018, o 00:21

Obrazek

Mia, Zach i ich córka Freya tworzyli razem szczęśliwą rodziną. Do czasu, kiedy mężczyzna został oskarżony o romans i zabójstwo swojej studentki. Ciało nie zostało znalezione, ponieważ Zach nie miał jak udzielić policji informacji - popełnił samobójstwo.
Po pięciu latach od tych tragicznych wydarzeń, Mia zdołała dojść do siebie, spotyka się z Willem i pracuje jako psycholog. Pewnego dnia, przychodzi do niej nowa pacjentka, która jest ofiarą przemocy domowej .W pewnym momencie, mówi zszokowanej Mii, że jej mąż nie odebrał sobie życia.
Mia postanawia zbadać sprawę i przyjrzeć się swojej pacjentce. Chce sprawdzić, czy kobieta cierpi na urojenia, czy mówi prawdę.

Po poprzednich książkach, powinnam być czujniejsza, ale autorka znów mnie zastrzeliła. Obrazek
Trudno mi było wskazać winnego, co więcej, znów sprawdziła się zasada, żeby nie ufać nikomu. :wink: Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach: teraźniejszość i "śledztwo" Mii i przeszłość w którym narratorką jest rzekoma kochanka Zacha.

Jeżeli jeszcze nie mieliście styczności z tą autorką, to serdecznie ją wam polecam. W pewnym momencie będziecie myśleli, że wszystko wiecie, a tu wielkie bum ...
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 31 sierpnia 2018, o 07:05

Zapisałam sobie i idę szukać :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 sierpnia 2018, o 13:41

Znów idealna dla ciebie :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości