Za mną druga część "Klątwy bogów", czyli
"Perswazja" Jaymin Eve, Jane Washington.
Bohaterów odnajdujemy krótko po wydarzeniach, które skończyły 1 część.
Ta seria to połączenie fantastyki i komedii pomyłek. Willa jest kompletną niezdarą, nie ma takiej ściany czy osoby, na którą by nie wpadła lub dywanu, o który by się nie potknęła. Pod koniec 2 tomu okazuje się mniej więcej dlaczego, chociaż można się tego domyślić już wcześniej. Nie odbiera to jednak przyjemności z czytania.
Jej wewnętrzne monologi są rozbrajające i nie sposób się przy nich nie śmiać. Nie raz wybuchałam śmiechem, na co rodzinka tylko dziwnie się patrzyła
Oprócz tego, że jest śmiesznie, jest też momentami poważniej. Akcja nie daje nam czasu na nudę i nieustannie dzieje się coś ciekawego, co sprawia, że książkę trudno odłożyć na bok.
Do tego pięciu braci Abklętych. Oprócz magicznej więzi, która połączyła ich i Willę w 1 części, zaczyna się rodzić między nimi coś więcej. Ale co to jest? Tak do końca nie wiadomo. Bo tak naprawdę dlaczego 5 potężnym bogom miałoby zależeć na nic nieznaczącej ziemiance? Jednak widać, że pojawia się między nimi co najmniej przyjaźń, bo zarówno bracia, jak i Willa są gotowi poświęcić dla siebie wiele.
I coś, co tygryski lubią najbardziej - napięcie seksualne między całą 6 aż huczy w powietrzu i mam nadzieję, że autorki nie zepsują punktu kulminacyjnego. Oby był on już blisko, bo ileż można tak się męczyć
W tej części jest trochę więcej gorących momentów, ale bohaterowie nie posuwają się daleko poza pocałunki. Poza tym zawsze w najciekawszych momentach coś staje im na przeszkodzie
Willa przestaje panować nad uczuciami, które wzbudzają w niej bracia, a i oni zaczynają czuć do niej coraz większy pociąg. Jestem niezwykle ciekawa, jak autorki poradzą sobie z tym tematem.
Książka nie jest wolna od błędów (korekta kuleje w niektórych miejscach okropnie) i może czasami jest prostacko śmieszna, ale w ogólnym rozrachunku nawet to nie przeszkadza.
Zatem jeśli macie ochotę na naprawdę sporą dawkę humoru w towarzystwie nadprzyrodzonych istot, zapiszcie sobie tę pozycję na listę lektur obowiązkowych
Szkoda tylko, że trzeba czekać na kolejne części