No właśnie i ja tak samo. Cierpię na niedobór witaminy ff. Dlatego sięgam już po takie hardkory
W życiu bym nie podejrzewała, że padnę ofiarą takiej obsesji
Oj tam, to że zeszła to jeszcze pryszcz. Zazwyczaj gorsze bywa to, co robiła potem. A wspólne mieszkanie jej i Malfoya jako prefektów i wspólna łazienka z dużą wanną, to bardzo powszechny, wędrujący motyw
Może dobrze, że ja tak późno zainteresowałam się fanfiction, bo jakbym musiała czekać na te wszystkie tłumaczenia, które teraz biorę sobie tak od ręki, chyba bym zbzikowała
Serio. Chociaż za pomocą translatora i słowników uporałam się z
TDB, to nadal obgryzam pazury za tym, kiedy nowy rozdział tłumaczenia się pojawi. Dla mnie to absolutny hicior. Z chęcią przeczytałabym 'normalny' romans w takim stylu. Tylko bez magicznych elementów już wtedy
Mówiłam już kiedyś, że zainteresował mnie nawet
"Rok jak żaden inny" czy jakoś tak. Ale to jest strasznie długie i nadal się tłumaczy. To mnie zniechęca. Ale znowu zachęca mnie mocno, że tłumaczy to pani od
TDB. Mam wrażenie, że ona sensowne rzeczy wybiera