596774-352x500.jpg
Piaty płatek róży Brunnonia BarryWspółczesne Salem, malowniczo położone na chłostanym wichrami wybrzeżu Atlantyku. Historia kilku pokoleń kobiet i opowieść o przeszłości zaklętej w teraźniejszości.
John Rafferty, komendant policji w Salem i mąż Towner Whitney, wróżącej z koronek, bada zbrodnię sprzed dwudziestu pięciu lat.
Z pomocą córki jednej z ofiar, Callie Cahil, która niedawno wróciła do miasta, Rafferty odkrywa fragment po fragmencie mroczny rozdział z przeszłości Salem.
Malownicze miasteczko, które każdego roku przyciąga tłumy turystów, ma swoje tajemnice i sekrety.
Jego mieszkańcy muszą zmierzyć się z przeszłością, ale także z codziennością i wzajemnymi relacjami.
Czy tajemnice sprzed lat muszą ujrzeć światło dzienne, aby można było zbudować nowe, trwałe szczęście?
Czy może lepiej, żeby przeszłość przykryły wody czasu, a miłość i dobro zakiełkowały od nowa?
Jest to trzecia książka tej autorki, której akcja rozgrywa się w Salem. Dwadzieścia pięć lat temu ktoś zamordował trzy młode kobiety, ocalała tylko pięcioletnia córka jednej z ofiar i kobieta: Rose, historyk, badaczka historii Salem i czarownic. Dziewczynka trafiła do domu dziecka, powiedziano jej, ze Rose nie żyje. Po dwudziestu pięciu latach ginie młody chłopak, który zaczepiał bezdomną Rose w parku, zostaje ona posądzona o morderstwo. Callie córka jednej z zamordowanych "Bogiń" (tak same siebie ochrzciły), widzi w telewizji, że Rose żyje i postanawia przyjechać do Salem, gdzie spotyka się z Raffertym, który wszczyna na razie nieoficjalne śledztwo w niewyjaśnionej dotąd sprawie zabójstwa dziewczyn. Przewijają się tu głowni bohaterowie z dwóch poprzednich książek, jest śledztwo, tajemnice, czarownice, zdolności nadprzyrodzone (troszkę). Podobała mi się, jednak były takie momenty, że miałam wrażenie jakby brakowało mi wątków z poprzednich książek. które specjalnie przeczytałam przed premierą (Wróżby z koronek powtórzyłam, a Powrót do Salem czytałam pierwszy raz), nie wiem czy autorka planowała w międzyczasie jakąś inną książkę, czy też kazano jej tą skrócić i wyszło jak wyszło ... Nawet sprawdziłam, czy może u nas czegoś nie wydano, ale autorka ma trzy książki na koncie. Można czytać bez znajomości poprzednich, bo jest troszkę przypomnień. Wątek romansowy jest, ale taki bardzo delikatny
Wróżby z koronek są o Towner i Johnie Rafferty. Towner po latach wraca do Salem na pogrzeb swojej babki Eve, wyjechała po śmierci swojej siostry bliźniaczki. Ma problemy natury psychicznej i też zdolności nadprzyrodzone, umie wróżyć z koronek i potrafi przewidzieć przyszłość, chociaż po pobycie w szpitalu stare się je w sobie tłumić. Stara się wyjaśnić śmierć babki, w czym pomaga jej policjant John Rafferty. Chyba najbardziej "zakręcona" książka z cyklu. Takiego zakończenia się nie spodziewałam.
Powrót do Salem jest o Zee Finch, która jest terapeutką, jej pacjentka popełnia samobójstwo. Zee bardzo chce wyjaśnić co się stało, może dlatego, że jej matka też chorowała na chyba chorobę afektywną dwubiegunową i też popełniła samobójstwo. Załamana bierze urlop i jedzie do Salem do ojca, który choruje na chorobę parkinsona, a przy okazji chce wyjaśnić sprawy z przeszłości matki, pacjentki, która zdradzała męża z tajemniczym Adamem. Im więcej odkrywa tym bardziej utwierdza się w przekonaniu,
że wszyscy kłamią ...Też fajna, nie ma wątków z czarownicami i nadprzyrodzonych, chociaż jedna współczesna czarownica z Salem się pojawia ...
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.