Teraz jest 24 listopada 2024, o 00:05

Romans + fantastyka

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 10 października 2007, o 10:23

Jakoś do le Guinn nie jestem przekonana Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 października 2007, o 13:27

a co czytałaś, Dragon?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 10 października 2007, o 21:31

To moja wina. Usiłowałam przebrnąc przez ziemiomorze i ją zniechęciłam. A potem jeszce był ten koszmarny film...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 10 października 2007, o 23:32

Mnie Ziemiomorze się podobało, a filmu nie widziałam, więc nie mam przykrych skojarzeń.



Z fantastyki polecam wspomnianego już przez kogoś Pratchetta, w którego cyklu o świecie Dysku znaleźć można kilka mniej lub bardziej interesujących romansów. Poza tym duża dawka humoru i odniesień do wspólczesnych problemów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 października 2007, o 00:54

ten film to Obrazek



cenię ziemiomorze - ach, te smoki... między innymi Obrazek

i pierwsze tłumaczenie barańczaka.

ale też większość cyklu haińskiego z "Lewą ręką ciemności" na czele - to jest coś jak dla mnie Obrazek



Berenika - zgadzam się co do pratchetta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 11 października 2007, o 19:32

Próbujesz mnie może tymi smokami zachęcić, co? Bo mój piękny nos właśnie węszy tu jakąś smoczą manipulację... Może przeczytam w chwili wolnego czasu, ale film SPIEPRZYŁ smoka. Bez dwóch zdań Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 października 2007, o 00:29

manipulacja jest jawna w pełni Obrazek

ale pomyśl - barańczak też tam jest :wink:



błagam, nie przypominajcie filmu, który z książką zero wspólnego miał.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 października 2007, o 00:31

barańczakowi można ufać- on chyba nic nie jest w stanie spieprzyć Obrazek

 

Post przez Gość » 18 października 2007, o 21:35

Też tak myśle Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 18 października 2007, o 22:57

Jaki Barańczak?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2007, o 01:47

Stanisław Barańczak, poeta i tłumacz niezrównany, Shakespeare 'a m.in. ale i Emily Dickinson i Elizabeth Bishop (kobiety kobiety), jak i Heaneya i Audena i T.S.Eliota i uwaga Donna też, ojej... o mnooostwa innych - co fajniejsze kawałki tego co wciąż nazywamy poezją współczesną i nowoczesną.

i uwielbiam go choćby za sam tytuł książki "ocalone w tłumaczeniu".

aha - i brat Musierowicz. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 19 października 2007, o 13:48

Prawie wszystko co tłumaczył Barańczak jest świetne, zresztą facet nie wymyśla tylko tłumaczy zgodnie z oryginałem.



Poza tym uwielbiam jeśli w romansach pojawiają się elementy fantastyczne.

Mieszanie się ras, na przykład ludzi i elfów, jakieś zaklęcia, magiczne artefakty i oczywiście smoki.

Żeby nie było, że podlizuję się Lady Dragon, po prostu podzielam jej zamiłowanie do tych stworzeń. Obrazek



...a kiedyś czytała taki romans, ale nie pamiętał tytułu i autorki, ale okropnie mi się podobał. To było coś o tym, że projektantka wnętrz dziedziczy stary zamek w Anglii i jedzie tam z myślą, że go sprzeda. A w zamku mieszka duch, który próbuje ją wystraszyć i zabić, żeby móc odejść z tego świata. Suma summarum, ani duchowi, ani jej nie udaje się zrealizować planów, bo zakochują się w sobie...

Rewelacja.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 19 października 2007, o 14:07

To ja ci powiem co to za romans. Lynn Kurland Przekleci. jeden z moich najulubieńszych. Autorka jeszce kilka takich popełnieła ale niestety u nas wydali tylko ten jeden...

jakby ktoś chciał po angielsku inne to niech mi da znac w ebookach... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 października 2007, o 14:08

czy to nie coś kurland przypadkiem?



[ach te poślizgi postowe Obrazek ]



Roma, ubiegłaś mnie :lol:

kurland czytałam prawie wszystko i jest to jedna z niewielu autorek "podróży w czasie", którą lubię Obrazek



chociaż popełniła co najmniej jedną książkę i jedno opowiadanie (w antologii Tapestry) bez wątku podróży i mi się bardzo podobało Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 19 października 2007, o 18:58

czytalam to w tym miesiacu w kazdym razie zaczelam... i nie skonczylam bo nie mialam czasu... mnie rowniez sie podobal Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 19 października 2007, o 19:20

Brawo Kasiu. Smoki powinny być cenione i kochane przez ogół społeczeństwa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 20 października 2007, o 12:33

Kurcze jak ja żałuję, że mój angielski nie jest najlepszy. Owszem dogadam się, ale z czytaniem w tym języku miałabym problem, zwłaszcza ze zrozumieniem tekstu. No cóż muszę poczekać, aż w Polsce ktoś się obudzi i zacznie wydawać dobre książki, a nie sam badziew.



Dragon Lady bardzo żałuję, że w naszej rzeczywistości nie żyje taki Draco, zwłaszcza jeśli mówiłby głosem Seana Connerego.



Poza tym z tego co się orientuję niektórym z Was wychodzą całkiem, nie całkiem tylko świetne romanse z dodatkiem fantastyki.



A mam pytanie co myślicie o książkach Eragon i Nastarzszy?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 20 października 2007, o 13:48

Szczerze? Wcale mi się nie podobały. Jakieś takie... Sama nie wiem.Niby był smok i w ogóle, ale jakoś tak nie umiałam się przekonać. Czytałam, ale bez przekonania.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 20 października 2007, o 13:59

No właśnie ja zaczęła jak zwykle od złej strony, czyli od filmu. Film był nawet spoko, a za książki nie umiem się zabrać.



A wiecie, że ten cały Paolini, czy jak mu tam, miał tylko dwadzieścia lat jak wydał Eragona? Szkoda, że w tym naszym piiii... kraju nie ma dobrze rozwiniętego pisarstwa i wydawnictw, które chciałyby współpracować z debiutantami.



Przypuszczam, że niektóre z Was już by były uznanymi pisarkami.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 20 października 2007, o 15:10

20? A nie 16? 16 chyba

Avatar użytkownika
 
Posty: 199
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z książeczki

Post przez tusia101 » 20 października 2007, o 15:32

mi też sie wydaje, że mial 16 albo nawet 15

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 października 2007, o 15:50

w każdym razie niedostatek lat (co zdarza się w każdym wieku Obrazek

widać wyraźnie. może dalej będzie lepiej.

jak w przypadku rowling. a 7 tomu jeszcze nie przeczytałam i ciekawa jestem.



przy okazji: czytania romansów w oryginale warto spróbować. może okazać się, że jest lepiej niż przypuszczałyśmy Obrazek



smoki - runy parę rzeczy mocno zasmoczonych jest. co sądzicie np o białołęckiej?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1899
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Kasia » 20 października 2007, o 17:16

Bleh... ale obsuwa... hihi, rzeczywiście jakoś 16, czy 15 miał ten Paolini.



A za Potera też nie umiem się zabrać. Jakoś brak mi natchnienia do książek o nim. :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 20 października 2007, o 17:26

Białołęcka jest OK. I tyle o niej mogę powiedzieć, bo głębiej się w jej twórczość nie wczytywałam. W każdym razie "Tkacz iluzji" mi się nie podobał. Za to co innego i owszem, tylko tytułu nie pamiętam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 216
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Anya » 20 października 2007, o 21:18

Naczytałam się sporo krytycznych uwag o 7 tomie, ale mi się ogólnie podobał, choć wady ma.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości