Strona 66 z 66

"Błękit" Nancy Bilyeau

PostNapisane: 13 kwietnia 2021, o 15:03
przez Karina32
Obrazek

Miłość, pasja i intrygi w czasach porcelanowej gorączki.

Anglia, rok 1758. Trwa szaleństwo na punkcie porcelany. Ludzi ogarnęła gorączka "białego złota” - jedni zbijają majątek, inni tracą go bezpowrotnie. Wytwórnie prześcigają się w pomysłach, byle tylko zaistnieć, zachwycić i wyróżnić się na tle pozostałych. Cel uświęca środki. Genevieve Planché, młoda Angielka z hugenockiej rodziny, dostaje posadę zdobnika porcelany w jednej z fabryk. Nie jest to dla niej szczyt marzeń - nade wszystko pragnie zostać prawdziwą artystką, malować obrazy. Marzy o wyjeździe do Wenecji, gdzie mogłaby doskonalić swój talent i pasję, niestety nie ma środków na podróż, a poza tym nikt nie bierze na poważnie jej wielkich ambicji, mając je za dziewczyńskie fanaberie. W tamtych czasach w świecie sztuki prym wiodą mężczyźni.
Los jednak stawia na drodze dziewczyny sir Gabriela Courtenaya, tajemniczego dżentelmena, który obiecuje pomoc w zamian za przysługę: Genevieve ma wytropić pewnego alchemika i wykraść mu przepis na kolor inny niż wszystkie…
Czy kobieta podoła temu zadaniu?
Kim naprawdę jest sir Gabriel i co go łączy z madame de Pompadour, metresą Ludwika XV i patronką najważniejszej fabryki porcelany w Europie? Wkrótce się okaże, że szpiegowska misja Genevieve to dopiero początek wielkiej przygody.


"Błękit" Nancy Bilyeau to książka z pogranicza różnych gatunków. Mamy tu sporo historii, przygody, szpiegów i romans.
Młoda hugenotka Genevieve marzy o tym, aby rozwijać swoje umiejętności jako malarka. Niestety XVIII-wieczna Anglia nie jest miejscem przyjaznym takim marzeniom. Sztuka zdominowana jest przez mężczyzn, a miejscem kobiet jest dla nich domowe zacisze. Podczas świątecznego spotkania artystów, na które Genevieve dostaje się małym podstępem, zostaje zauważona przez sir Gabriela Courtenaya, który składa jej intrygującą propozycję. Chciałby on aby Genevieve podjęła pracę jako malarka porcelany w fabryce w Derby i wykradła recepturę fascynującego błękitnego koloru nad którym pracuje jeden z chemików potajemnie w niej zatrudnionych. W zamian otrzyma spore wynagrodzenie oraz perspektywę wyjazdu do Wenecji, gdzie mogłaby kształcić swoje umiejętności.
Początkowo Genevieve nie chce pracować jako szpieg, jednak szybko dochodzi do wniosku, że może nie będzie to takie złe. Ta decyzja sprawia, że wpada w wir prawdziwej porcelanowej gorączki, która opanowała Europę i która sprowadziła nieszczęście na wielu ludzi.

Książka jest bardzo dobrze i ciekawie napisana. Nieustannie coś się dzieje i autorka nie pozwała się nam nudzić. Poznajemy dzięki niej sporo historii czegoś, co obecnie jest dostępne właściwie dla każdego, a co kiedyś było zarezerwowane tylko dla najbogatszych. Tak jak później gorączka złota opanowała Amerykę, tak w połowie XVIII wieku Europę opanowała gorączka porcelany. Kraje były gotowe na wiele, aby ich manufaktury uzyskały tytuł najlepszej w Europie. Ta książka to również dowód na to, do czego może doprowadzić obsesja i dążenie ślepo do jakiegoś celu, może wpłynąć na człowieka.

Bohaterowie są ciekawi i charakterni. Genevieve jest młodą, hugenocką Angielką, której przodkowie uciekli z Francji przed prześladowaniami. Chciałaby osiągnąć w życiu coś więcej, jednak z uwagi na ówczesne przekonania niewiele mogła zmienić. Kobieta liczyła się tylko jako żona i matka, a nie artystka. Kiedy dociera do niej w co wplątał ją sir Gabriel, próbuje zrezygnować z marzeń o wyjeździe do Wenecji.
Gabriel jest trochę wyklętym arystokratą, który, aby utrzymać się na odpowiednim poziomie, zostaje szpiegiem. Z jednej strony jest uwielbiany przez kobiety, z drugiej nie do końca szanowany i respektowany w towarzystwie.
Thomas, chemik zaangażowany przez fabrykę w Derby chyba najmniej mnie do siebie przekonał z tej trójki bohaterów. Niezwykle inteligentny i bystry, jednak chorowity i dość słaby, był typem bohatera, za którym nie przepadam. Szczerze mówiąc miałam nadzieję na inną romantyczną historię :)

Mimo to myślę, że ta książka jest warta uwagi. Czyta się płynnie i łatwo. Nie ma w niej jakichś niepotrzebnych dłużyzn, które wstrzymywałyby akcję. Poza tym można poznać kawałek ciekawej historii porcelany, która przecież w Polsce również zajmuje ważne miejsce.

PostNapisane: 11 maja 2021, o 12:50
przez Księżycowa Kawa
Lucy napisał(a):Jest Dirk Pitt i Kurt Austin.
Tak dawno to czytałam, że nie pamiętam z którym bohaterem miałam styczność. :mysli: Ale faktycznie historie są fajne.

Również dawno temu czytałam i przez jakiś czas było dobrze i nie przeszkadzało mi, że ciągle ratował świat przed zagładą.

PostNapisane: 13 października 2021, o 11:11
przez •Sol•
Może tu zajrzy... :hyhy:

Kejti, jak tam Szaman?
Bo chyba jesteś po całości, a szóstka przede mną.
Usatysfakcjonowana? Nie strach się brać? :D

Zaginiony klejnot Ferrary - Greg Krupa

PostNapisane: 24 listopada 2021, o 13:41
przez Karina32
Obrazek

Nie ukrywam, że lubię książki łączące w sobie wątek kryminalny z zagadką historyczną czy kulturową, dlatego, kiedy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, nie wahałam się nawet chwili.

Autor rzuca nas wprost do włoskiej Ferrary, trochę sennego miasteczka, gdzie spokojny rytm życia przerywa nagle zabójstwo znanego profesora i kolekcjonera dzieł sztuki. Okazuje się, że w tę śmierć mogą być zamieszani fałszywi policjanci czy rzekomi Francuzi podający się za potomków zakonu templariuszy.

Autor ma niewątpliwy talent do kreślenia historii i opisów. Jego niezwykle plastyczny sposób opisywania Ferrary sprawiał, że czułam jakbym była na miejscu i razem z bohaterami przemierzała średniowieczne zaułki i budowle.
Czasami miałam niestety problem z połapaniem się w zawiłościach historii i intrygi, ale na szczęście pod koniec wszystko się wyjaśniło i rozjaśniło.
Bohaterowie są całkiem nieźle wykreowani i w sumie do końca nie jesteśmy pewni, czy ofiara jest na pewno ofiarą czy może złoczyńcą, a wszystko jest tylko sprytnie wymyśloną intrygą. Rozdziały są pisane z punktu widzenia kilkorga z nich, co daje nam lepszy obraz historii.

Ciężko uwierzyć, że to debiut autora. Ogromne brawa za plastyczność języka i niewątpliwy trud włożony w zbadania historii nie tylko Ferrary, ale również wielkich rodów w niej żyjących.
Mam nadzieję, że jeszcze nie raz przyjdzie nam się cieszyć piórem autora i być może historią kolejnych włoskich miasteczek.

Ode mnie 8/10.

PostNapisane: 24 listopada 2021, o 14:08
przez kejti
•Sol• napisał(a):Może tu zajrzy... :hyhy:

Kejti, jak tam Szaman?
Bo chyba jesteś po całości, a szóstka przede mną.
Usatysfakcjonowana? Nie strach się brać? :D

dopiero zobaczyłam wiadomość... dlaczego tutaj? w sumie tam romans jest :D

zadowolona jestem i w sumie nie wyczekuje jakoś mocno ostatniej części, wszystko wydaje się dopięte ale i tak przeczytam :P

PostNapisane: 24 listopada 2021, o 23:00
przez gosiurka
Karina zaczynam się bać czytać twoje recenzje, wiesz jak przez ciebie wydłuża się moja lista "musisz to przeczytać" ? :zalamka: :*

PostNapisane: 25 listopada 2021, o 08:07
przez Karina32
Hihi, cieszę się i niejednokrotnie mam tak samo :hihi: Moja półka chcę przeczytać jest chyba dłuższa od przeczytanych :zalamka:

PostNapisane: 25 listopada 2021, o 13:48
przez gosiurka
Dokładnie, na mojej liście jest ponad tysiąc książek, a gdzie jeszcze, jak się chce jakiejś powtórki :facepalm:

PostNapisane: 19 lutego 2022, o 20:23
przez gosiurka
Przeczytałam najnowszą książkę Magdaleny Kubasiewicz - Kołysanka dla czarownicy

Obrazek

Jagoda, specjalistka od klątw, przez złośliwych zwana Wilczą Jagodą, ma trzy problemy. Młodą czarownicę, chcącą zostać jej uczennicą, krewnych mających skłonności do pakowania się w kłopoty oraz rzuconą przed laty klątwę, może mocno namieszać w życiu wiedźmy.

Jagoda musi odkryć, jakie sekrety skrywała jej prababka, powstrzymać pewną potężną i złaknioną krwi czarodziejkę, a w przerwach jeszcze ułożyć plan nauczania dla młodej czarownicy. Na dodatek w Warszawie dochodzi do fali zbrodni, w której brat Jagody o mały włos nie zostaje zabity. Czy sprosta tym zadaniom, zachowując życie oraz zdrowe zmysły?


Jestem mile zaskoczona. Książka jest bardzo dobra, dobrze rozpisana, nie nudziłam się ani przez chwilę, nie brakuje akcji, ale również czas na przemyślenia, tu troszkę mi brakowało tego co i jak, ale pewnie będzie w dalszych częściach. Jagoda znacznie bardziej da się lubić niż Wiedźma jego wysokości. Ciekawy świat zaczerpnięty i z bajek , jak i z podań ludowych, plus magia i klątwy.

Warto zacząć od opowiadania Sen nocy miejskiej
https://indd.adobe.com/view/4fd254bf-b4 ... ecb2ac7dad

PostNapisane: 24 marca 2022, o 20:06
przez Kawka
Dawid Fazowski "Pingwiny wódki nie piją"

To debiutancka książka autora youtubowego vloga "Przez świat na fazie". Dawid opisuje w niej swą pierwszą podróż do Ameryki Południowej, gdzie miał zrealizować szalone marzenie o napiciu się wódki z pingwinami. Od tego pomysłu zaczęła się jego wielka przygoda z serwisem You Tube i stopniowa przemiana ze zwykłego chłopaka z Żor w dorosłego podróżnika, a obecnie człowieka utrzymującego się wyłącznie z tej działalności.

Fanom kanału nie trzeba przedstawiać Fazowskiego i to właśnie dla nich jest ta książka. Jako że książka jest kolportowana wyłącznie za pośrednictwem kanału, to nie mają szansy trafić na nią postronni. Jest to cegiełka, z której dochód zostanie przeznaczony na budowę Fazolandii – ośrodka wypoczynkowego w Beskidzie Śląskim. Książka jest ładnie wydana, opatrzona zdjęciami z podróży, solidnie sklejona i w twardej oprawie, co w cenie około 50 zł, daje dobry stosunek ceny do jakości.

Autor opisuje dokładnie swoje przeżycia podczas podróży, rozszerza filmową historię o wydarzenia, które nie mogły się znaleźć na filmach ze względu na intymny charakter, ograniczenia wiekowe lub też niezgodność z regulaminem serwisu You Tube. Są przemyślenia Fazy, wcześniej nigdzie nie publikowane przygody i patenty np. jak przeżyć tydzień w Ameryce Południowej nie mając wiele pieniędzy lub też w jaki sposób złapać jachtostopa.

Dla kogoś, kto Fazy nie zna, książka może się wydać nieco chaotycznym dziennikiem z podróży ale dla fanów kanału to ciekawa pozycja. Autor jest brutalnie szczery i nie omija nawet wstydliwych tematów. Opisuje wszystkie swoje błędne decyzje i głupoty, które zrobił podczas podróży, jak np. prowokowanie ludzi podczas prokomunistycznej manifestacji (Faza znany jest z antykomunistycznych poglądów) albo zejście do aligatorów, choć wiedział, że jest zakaz.

Jest też sporo fazowego humoru oraz typowych dla niego powiedzonek, a przez całą książkę przewija się sławna reklamówka z Biedronki, którą zabiera w każdą podróż i oczywiście paprykarz.

Jest chwilami smutno (gdy opisuje jak głodował i spotkał bezdomnego psa), chwilami dramatycznie (np. gdy musiał w ciągu tygodnia opuścić Brazylię ze względu na drobne niedopatrzenie), czasem wesoło (jak włamał się na teren parku z piramidami, bo nie chciał wydać całych swoich skromnych oszczędności na wejściówkę), czasem żenująco (liczne akcje z alkoholem w tle) i generalnie bardzo po fazowemu.

Fajnie było wrócić do serii z Ameryki Południowej ale tym razem w wersji książkowej. Sama książka to zapis licznych anegdotek, przygód i ciekawostek. Podobała mi się. Przeczytałam ją szybko i sprawnie i choć z Fazy pisarza nie będzie (naprawdę czuć, że tę książkę sam napisał i nie jest to wcale wada), to miło spędziłam czas. Bez oceny, bo to nie jest powieść.