Czym jest romans?

przez **pinksss** » 28 sierpnia 2009, o 15:21

minimum

on se nie zdaje po ile to na allegro hula Obrazek

ja mu mówię a on mi dalej sprzedaje za parę zetów Obrazek

przez **gmosia** » 28 sierpnia 2009, o 16:08

pinks, a komu innemu za ile sprzedaje?

moz on ta budke prowadzi i do interesu doklada, bo to jedyny sposob, zeby cie zobaczyc od czasu do czasu... Obrazek

przez **olly3** » 28 sierpnia 2009, o 18:43

http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=92914

I po co te wtręty asekuracyjne Obrazek

Czyżby odwilż Obrazek

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 18:52

jedna jaskółka wiosny nie czyni Obrazek

przez **Jadzia** » 28 sierpnia 2009, o 19:05

Ale tylko białe czyta, pamiętajcie!

I zastanawia mnie, czemu wszyscy uważają, że romanse to tylko takie książki, gdzie bohaterka jest nieszczęśliwa i wszyscy rzucają jej kłody pod nogi. Mnie osobiście takie właśnie harlequiny czy inne romanse właśnie przygnębiają Obrazek

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 19:08

bo to jest brak wiedzy o gatunku, i tyle

skomentowałam to to Obrazek

przez **Agrest** » 28 sierpnia 2009, o 19:52

Widzę akcja zorganizowana Obrazek

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 19:53

się możesz przyłączyć Obrazek

przez **Agrest** » 28 sierpnia 2009, o 19:59

Konta nie posiadam Obrazek

Ale poczytam sobie wasze komentarze Obrazek

przez **Jadzia** » 28 sierpnia 2009, o 20:00

No to załóż, też problem Obrazek

przez **Agrest** » 28 sierpnia 2009, o 20:00

Po co mnożyć byty Obrazek

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 20:04

ja żem założyła Obrazek

przez **Agrest** » 28 sierpnia 2009, o 20:05

Ale ty miałaś swoją recenzję do zaoferowania światu Obrazek

przez **olly3** » 28 sierpnia 2009, o 20:07

Humanistka po studiach lubi harlequiny, bo "są krótkie" ! Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać Obrazek

Przypomniała mi studentki z warszawskiej polonistyki, martwiące się, że lektura jest gruba Obrazek

przez **Agrest** » 28 sierpnia 2009, o 20:13

Ech, myślę, że nie jest tak źle, nie czyta tylko harlequinów, bo odpowiadają jej wyłącznie krótkie teksty. Ja też mam czasem tak, że szukam czegoś krótkiego, z różnych powodów.

A powiedziałabym, że krótkość harlequinów jest ich bardzo ważną cechą, nawet nie ze względu na to, że więcej prostej czytelniczce do głowy nie wejdzie, tylko dlatego, że gwarantuje to cudne ', zaczynam historię i mam gwarancję, że za dwie dostanę HEA Obrazek

W ogóle to ciekawy temat, bo to moim zdaniem jedna z cech, które moim zdaniem uzależniają w romansach Obrazek

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 20:14

Ma psiapsiólka z polonistyki dziwiła się wielce i gorszyła, że czytam fantastykę, nawet nie romanse ( o tych nie wiedziała), sama czytała Grochole i się nią zachwycała oczywiście w totalnej tajmnicy. O tym jakiego orgazmu dotała czytając "Samotność w sieci" Obrazek

nawet nie wspomnę

przez **olly3** » 28 sierpnia 2009, o 20:22

Chodziło mi o to, że podała krótkość jako jeden z powodów sięgania po romanse, czego nie łapię, bo dla mnie objętość tekstu nie jest powodem czy niepowodem lektury.

Kasiek, ze znanych mi kilkunastu bibliotek warszawskich, harlequiny są tylko w dwóch. Zaś w jednej pani bibliotekarka zdecydowanie stwierdziła, że nie będzie zamawiać romansów, bo to nic nie warta literatura.

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 20:25

w bibliotekach w których bywam są we wszystkich, ale pochodzą z darów od czytelników, zresztą sama obdarzyłam bibliotekę moją ukochaną kilkoma, i są te hr w ciągłym ruchu

kiedyś w rozmowie ze mną koleżanka bibliotekarka zdradziął ze w dziale gromadzeń czy jak tam się zwie, bardzo źle patrrzą na ksiązki z Miry i ich nie zamawiają, ale romanse z inych wydawnictw jak najbardziej

przez **Agrest** » 28 sierpnia 2009, o 20:28

Dla mnie na pewno mała objętość nie byłaby powodem do kupna czy pożyczenia książki (tu raczej działa odwrotny mechanizm, czyli prędzej się skuszę na coś smakowicie długaśnego), ale już jeśli chodzi o wybór książki do czytania pod wpływem chwili, z tych stojących na półce, to tak - zdarza mi się coś wybrać dlatego, że jest krótkie.

Choć może potem nie dawałabym tego jako plusa, to fakt.

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 20:30

mi tam rybka, krótkie długie byle by było ciekawe Obrazek

przez **olly3** » 28 sierpnia 2009, o 20:38

o to, to, to, Kasiek Obrazek

Nie ma jak bibliotekarska logika, podobnie na biblionetce kiedyś był bojkot właśnie harlequinów, żeby ich nie wpisywać do katalogu, ale romanse innych wydawnictw można było jak najbardziej Obrazek

przez **kasiek** » 28 sierpnia 2009, o 20:43

ale to się zmienia, bo w Głównej parę razy widziałam książki z serii Bestseller: Roberts i Graham dokładnie

przez **pinksss** » 28 sierpnia 2009, o 22:55

zmienia się pewnie- wszystkie są już uzupełnione i serie i cykle Obrazek

wbrew Prawdziwym Czytelnikom Obrazek

Strona WWW · przez **Kasiag** » 28 sierpnia 2009, o 23:01

W mojej bibliotece jest wręcz tak, że romanse stanowią podstawę zbiorów - bo to najbardziej chodliwy gatunek Obrazek

Kasiek, Jadzia - brawo za celne komentarze na biblionetce pod wypowiedzią owej panny Obrazek

przez **pinksss** » 28 sierpnia 2009, o 23:07

w KAŻDEJ bibliotece tak jest Obrazek

romanse dla mam, lektury dla dzieci Obrazek

Czym jest romans?

Kto przegląda forum