A ja uważam, że nie macie racji.
<span style="font-style: italic">".. spotyka na swojej drodze Sally, kobietę, która kiedyś była w nim głęboko zakochana. Ona była wtedy naiwną, zapatrzoną w niego dziewczyną, on zaś, sporo od niej starszy, czuł się za nią odpowiedzialny i dlatego ją odtrącił..."</span>
to wcale nie jest naciągane. Nie znacie jej toku myślenia.
Po prostu ten opis został spisany z jakieś poprzedniej książki i przeredagowany tak, żeby nie było autoplagiatu
a jeśli nie jej to może po prostu znudził sie jej tok myślenia i pożyczyła go od Penny Jordan, bo takie Jordanowskie[/i]