duzzza22 napisał(a):Lilia napisał(a):Dzisiaj czekałam na księdza (kolęda). Mama kazała nam się zebrać w jednym pokoju i nie ruszać. Ksiądz się spóźniał (w sumie pół godziny). Po pięciu minutach miałam zespół niespokojnych rąk - brakowało mi książki w rękach. Tak mam, gdy choć przez pięć minut siedzę bezczynnie.
Oj też tak mam...
Zdecydowanie nie lubię siedzieć bezczynnie.
Zawsze mam taką torbę, aby można było w niej zmieścić co najmniej kilka książek; do obecnej wejdzie nawet kilkanaście, bo sprawdzałam.