Teraz jest 20 września 2024, o 00:40

Ostrzegamy! Kiepskie książki!

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 stycznia 2008, o 22:13

Dziwna ... Dziwna! nie chciałam przez to bynajmniej powiedzieć że książka dziwna tylko że przez imię odnalazłam analogię do Kraszewskiego Obrazek



a gdzie próbowałaś sprzedać?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 stycznia 2008, o 22:15

dzięki Roma Obrazek



pinks - to dla przykrywki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 30 stycznia 2008, o 22:15

W Bisie - zdecydowanie odmówili, twierdząć, że kiepska ( ale przeczytali może ze dwie strony).

W Lucky - od roku czekam na odpowiedź i chyba sie nie doczekam...

Poprawię jeszce raz i znów gdzies wyślę...



Mogę już sciagnąć?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 stycznia 2008, o 22:18

tak Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 stycznia 2008, o 22:18

Dziwna dla przykrywki?



wszyscy tak piszą

a może i ja bym tak napisała książkę pt. Romans w Biskupinie? Obrazek z wolną interpretacją faktów historycznych Obrazek

to by dopiero było KIEPSKO Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 stycznia 2008, o 22:23

dla przykrywki w tym temacie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 30 stycznia 2008, o 22:23

Nie. Tu umieszczona dla przykrywki.

A co do romansu w Biskupinie możesz spróbować. Aczkolwiek oni przedewszystkim o sianiu i chodowli bydła gadali. A pozatym chodowali zwierzatka rózne w domu. Musisz zapachy uwzględnic. Wyobraż sobie bohater kocha się z bohaterką a tu w srodku akcji słychać muuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!



Tak bronąc się trochę watek polski jedynie w prologu egzystuje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 stycznia 2008, o 22:31

drogie panie- w tej samej izbie na mojej wsi hodowało się jeszcze 100 lat temu jak źródła wiarygodne podają, co do wysiewu jestem jak najbardziej kompetentna bo sama arystokracja wiejska od nastu pokoleń Obrazek Obrazek

widzę, że muszę ten Biskupin jednak poruszyć Obrazek

ale z przykrywką nie skumałam, niezbyt lotna jestem, ot w sam raz do opisywania zoofilli z kozą Obrazek





a do Prószyńskiego słałaś?





ps. zaraz zaraz a dlaczego ja mam wszystko uwzględniać? co to Krawczuk jestem Obrazek a jak laski wypisują o słodkim smaku ust rano po upojnej nocy to nie uwzględniają niemycia zębów (tylko Judith Krantz), a już na pewno nie każą biec swoim bohaterkom do nocnika zaraz po wstaniu ani nie mają sklejonych rzęs. wiec ja ręce od zapachów w Biskupinie umywam! skupie się wyłącznie na sferze wysublimowanych uczuć Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 30 stycznia 2008, o 23:05

To powodzenia. Z tymi kurami to masz rację, niestety. nawet po II wojnie tak się jeszce mieszkało.

Co do Biskupina to chcę te wysublimowane uczucia przeczytac więc do dzieła Pinks!

A propos zoofili to była krowa. Choć nie wiem czy onie krowy chodowali. Nigdy mnie to nie inetresowało...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 kwietnia 2008, o 16:48

A 'propos listy serii, którą pinks dodała. Lindy Howard czytałam jak na razie tylko Niezależną żonę (coś nie mogę się zabrać do tego Mr Perfecta) i jest to totalny chłam jak dla mnie. Ale zrzucam to na karb tego, że to była jej pierwsza książka z tego co wiem i do tego wyraźnie pisana tylko i wyłącznie z myślą o HQ. W każdym razie, nie polecam jej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 kwietnia 2008, o 16:52

dziękuję Jadziu bo miałam na to ochotę. Ja nie polecam<span style="font-style: italic"> Oświadczyn </span>Coulter, nawet jej wielbicielkom, totalna chała na 450 stronach- dlaczego wydawnictwo<span style="font-weight: bold"> tego</span> nie skróciło???

a zapomniałam, Bis nie skraca ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 kwietnia 2008, o 16:57

Obrazek

Nie, pinks, zdecydowanie nie polecam, dwoje ludzi pobrało się w młodym wieku, on dziennikarz, ona nie miała zajęcia, on ciągle wyjeżdżał, ona czuła się niedopieszczona i niekochana, czuła się po prostu na drugim miejscu, ona odchodzi od niego, przez kilka lat się nie widzą, w tym czasie ona pod panieńskim nazwiskiem zostaje dobrą dziennikarką i nagle okazuje się, że on zostaje naczelnym czy kimś takim w jej gazecie. Wydawcą chyba. No i całkiem wytrąca z linii jej uporządkowane w międzyczasie życie. Mogłoby być fajne, ale jakoś tak kiepsko napisane i w ogóle nie ma myśli faceta, co mnie zawsze wkurza. Ale zawsze możesz spróbować, chociaż nie zachęcam do tego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 kwietnia 2008, o 17:01

może się kobieta rozkręcała dopiero Obrazek



Oświadczyny: ona ucieka przed szwagrem co ją chciał obmacać i w zamieci ratuje ją jeden taki, wolny przystojny terefere i ją leczy a potem jej się oświadcza a ona go nie chce bo sie z choinki urwała i nie wie ze będą ploty a jak są ploty to sama mu się oświadcza a potem mu mówi że jest wolny to on hyc do kochanki, to ona go kolanem w jaja (żona nie kochanka)... i takich głupot jak wspomniałam dobrze ponad 400 stron

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 kwietnia 2008, o 17:04

O matko. Toż to sceny jak wyjęte z najgorszego koszmaru Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 kwietnia 2008, o 17:07

pierdoła jakich mało Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 kwietnia 2008, o 18:36

ja chyba we "współczesnym" temacie wspominałam, ze interesujące było przesledzenie chronoligicznie rozwoju LH Obrazek

ps.oj, to coś wspomniane to jeszcze nic... Sarah 's Child to było przymulające...

ps.chciałam tylko nadmienić, że fabuła Niezależnej żony z lekka przypomina Palmer "Roomful of roses" z 1985 [a Żona Lindy to z którego roku?] i jakoś ja przy Palmer tylko chcichotałam [jak zwkle], a przy Żonie Lindy niesmak jakis...

ogólnie jej z lat 80tych to takie, ekhm, dziwne... dla mnie trudniejsze zdecydowanie odPalmer doprzełknięcia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 20 kwietnia 2008, o 20:21

Lindy Howard ,,Niezalezna żona jest z 1983 roku i jest to jej najgorsza ksiazka jaką przeczytalam po polsku.Seria Kell Sabin do której należy Niebezpieczna milośc jest z 1987r i jest jedna z moich ulubionych,również seria John Medina zaczyna się w 1998 a kończy w 2004 i jest całkiem niezła Swiadczy to chyba o tym że autorka sie rozwija lub ma wpadki /pisze raz lepiej raz gorzej/przykładem może byc seria Sarah pisana od 1999 do 2002 a nie jest powalająca tylko jak napisała Fringilla przymulająca.Ale przeciez w 2000 roku napisała ,,Mr.Perfect ,,która to ksiązka jak dla mnie jest jedną z lepszych tej autorki chociaz jeszcze kilka równie dobrych tez by się znalazło

Dowodzi to tylko tego że nigdy tak do końca nawet najlepszemu pisarzowi nie wychodzi wszystko idealnie ,zawsze zdarzy sie jakaś wpadka /raz mniejsza raz wieksza zależy od szczęścia/.Ja i tak lubię większośc jej książek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 kwietnia 2008, o 20:30

zgadzam się - im blizej roku 2008 tym lepiej jezeli chodzi o oryginalność - po prostu zaczynała od straszliwie schematycznych fabuł.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 12 lipca 2008, o 18:38

Kiepską książką jest zdecydowanie "Szarada" Elizabeth Hawksley - nudna, wątków dużo za dużo jak na taką krótką książkę, narracja rozpraszająca - jest coraz to z czyjegoś innego punktu, a to bohater, bohaterka, jego brat, jej kuzynka, jego kochanka, jej babka, chrześniak jej babki, jego matka tudzież z punktu wielu innych pobocznych postaci. I zero scen, chociaż może się pocałują, nie wiem, nie doczytałam jeszcze do końca Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 18
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post przez Kate » 5 sierpnia 2008, o 22:37

To ja dołącze kolejny tytuł

Rendez-vous ( Krentz Jayne Anne)



Z okładki :



Ironia losu czy fatalna pomyłka?



W salonach Londynu krążą plotki, że hrabia Graystone, który zamierza się ożenić, dla ułatwienia sobie wyboru spisał listę kandydatek. Kto znalazł się na liście?



Wymagania hrabiego są nader wysokie: jego przyszła żona musi być cnotliwa, posłuszna, lojalna, swoim zachowaniem nie może narażać na szwank reputacji męża i... i... i... Nietrudno sobie wyobrazić zdziwienie Augusty Ballinger, kobiety niekonwencjonalnej, pełnej temperamentu i dalekiej od wzoru "idealnej żony", kiedy Graystone prosi ją o rękę.



Czy hrabiemu uda się poskromić tę istotę, która ma wszelkie dane ku temu, "by uczynić piekło z jego życia"? A może to ona udzieli mu lekcji?





Pierwsza książka tej autorki, która nie wnosi nic ciekawego...mało akcji , dużo niepotrzebnych dialogów.Mam wrażenie,że autorka nie miała pomysłu na zapisanie dalszych stron książki.Głowni bohaterowie całują się i spędzają dużo czasu z sobą ..jest również tajemnica dot. śmierci brata gł. bohaterki.. a poza tym nic. .muszę się zmusić i przeczytać końcowe 3 rozdziały. Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 sierpnia 2008, o 00:51

Szczerze mówiąc, nie przypominam sobię, żeby ta książka odbiegała w którąś stronę od poziomu Quick. Z tego, co pamiętam, to chyba nawet mi się podobała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28584
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 sierpnia 2008, o 01:21

a może jest powtarzalna?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 6 sierpnia 2008, o 10:11

mnie też się ta książka podobała io całkiem dobrze przetłumaczona.... I postaci z tła są fajne.... Ta ciocia-guwernantka na przykład....

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 6 sierpnia 2008, o 12:31

moim zdaniem jedna z lepszych Quick jakie czytałam Obrazek zresztą jedna z pierwszych jakie czytałam

Ps. Szarada tez mi się podobała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 6 sierpnia 2008, o 13:06

Kat Martin "Rozkoszna zemsta"



fabuła nieciekawa, niby bohaterka chce się mścić, a już pw 2 rozdziale traci swą waleczność i chęć zemsty....z radością zostaje kochanką swej niby "ofiary"......on strasznie łatwowierny, wystrczy że troszke popłakała i już jej wierzy, że to nie ona do niego strzelała...

podsumowując...nieciekawe postacie, nuda i jeszcze raz nuda Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość