ale okładka chick lit więc na pewno wylądowała w powieściJanka napisał(a):Te trzy książki Julie Ortolon przyciągnęły mnie dawno temu swoimi okładkami. Właściwie były to moje pierwsze romanse w życiu. Najbardziej spodobały mi się dwie pierwsze (z przewagą drugiej). Główny bohater trzeciej wydał mi się zbyt mocno przesadzony, wręcz niewiarygodny emocjonalnie i psychologicznie. Wtedy nie widziałam jeszcze na oczy ani jednego harlequina, nie wiedziałam więc wcale, jak można naprawdę przesadzić. W tej chwili inaczej odebrałabym te książki.
Teraz, już jako weteranka harlequinowa, mogę śmiało podsumować, że Seria Idealna to typowe harlequiny, tylko nieco dłuższe i bez Pajaca w logo.
Wiedźma Ple Ple napisał(a):ale okładka chick lit więc na pewno wylądowała w powieściJanka napisał(a):Te trzy książki Julie Ortolon przyciągnęły mnie dawno temu swoimi okładkami. Właściwie były to moje pierwsze romanse w życiu. Najbardziej spodobały mi się dwie pierwsze (z przewagą drugiej). Główny bohater trzeciej wydał mi się zbyt mocno przesadzony, wręcz niewiarygodny emocjonalnie i psychologicznie. Wtedy nie widziałam jeszcze na oczy ani jednego harlequina, nie wiedziałam więc wcale, jak można naprawdę przesadzić. W tej chwili inaczej odebrałabym te książki.
Teraz, już jako weteranka harlequinowa, mogę śmiało podsumować, że Seria Idealna to typowe harlequiny, tylko nieco dłuższe i bez Pajaca w logo.
Jadzia napisał(a):Dziesięciu murzynków Christie, a na okładce ilustracja jak do Murzynka Bambo
Powrót do Czytamy i rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość