Teraz jest 21 listopada 2024, o 21:31

Irytuje nas...

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 października 2017, o 14:04

To wszystko nie jest jednoznaczne, bo czasem jednak warto przetłumaczyć imionka lub ksywki. Np.: siedmiu kurdupelków Śpiącej K. Oni raczej zaskali na polskim tłumaczeniu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 października 2017, o 14:05

akurat tu teoria o tłumaczeniu dla dzieci może wjechać ;)
chociaż Frin ma rację mówiąc że trzeba uczyć od najmłodszych lat.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 4 października 2017, o 14:06

•Sol• napisał(a):Czemu w Błękitnym zamku są powycinane fragmenty??

Nie mam zielonego pojęcia. Mówię o takim bardzo starym tłumaczeniu. Ono chyba później zostało jakoś uzupełnione albo zrobione na nowo, ale pamiętam pierwsze zetknięcie z tą książką i późniejsze - nie było niektórych opisów. Z tym że teraz ci nie powiem, czego brakowało, bo już dawno tego starocia nie mam i nie mogę porównać.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 października 2017, o 14:09

nie no rozumiem, że nie pamietasz szczegółów, nie rozumiem za to sensu wycinania. Cenzura bo erotyzm? JAK? U Montgomery?
A opisy... Może korektor czy tam inna zaraza miała alergie na opisy?
Tylko że tego akurat nie zrozumiem.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 4 października 2017, o 14:31

Może uznano je za zbędne.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 października 2017, o 14:32

uwielbiam jak tłumacz wie lepiej od autora. Albo inny który bierze udział w przekładzie, nie konsultując się z autorką/autorem :]
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 października 2017, o 16:55

W temacie Montgomerry była parę razy dyskusja (bo to watek powracający co paręnaście miesięcy - każda romansoholiczka w końcu na niego trafi na forum, no i jest/bywało parę specjalistek :rotfl:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 4 października 2017, o 19:11

Sol napisał(a):Albo inny który bierze udział w przekładzie, nie konsultując się z autorką/autorem :]

Czasem nie ma wyjścia, bo autor nie żyje. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 lutego 2018, o 20:32

Irytuje mnie, że w księgarniach stacjonarnych (dawno nie zamawiałam nic w żadnej internetowej, ale pewnie sytuacja wygląda niewiele lepiej), które znajdują się w mojej najbliższej okolicy jest tak malutki wybór romansów historycznych, a jeżeli już jakieś się trafią to najczęściej nie do końca są tym, czego ja bym chciała i pragnęła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 lutego 2018, o 22:15

Dola stacjonarnych.... sami zgotowaliśmy sobie ten los :(
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 lutego 2018, o 23:35

Mam podobny problem, dlatego rzadko kiedy coś kupuję. Jak już to odwiedzam bazarek albo Tanią książkę. Większa szansa, że trafię coś fajnego i na dodatek tanio.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 lutego 2018, o 23:45

Kawka napisał(a):Mam podobny problem, dlatego rzadko kiedy coś kupuję. Jak już to odwiedzam bazarek albo Tanią książkę. Większa szansa, że trafię coś fajnego i na dodatek tanio.


Tanią książkę znam. Kiedyś kilka razy kupowałam właśnie tam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lutego 2018, o 00:01

Pamiętam czasy, kiedy literatura kobieca wydawnictwa "Amber", głównie historyki, w księgarniach "empik" i "Matras" umieszczana była na oddzielnym regale. Możliwe, że "Amber" miał z tymi księgarniami specjalną umowę, by ich książki były łatwe do znalezienia i najprawdopodobniej musiał za to płacić. Jakieś pięć lat temu specjalne regały kobiece zniknęły z księgarń, a książki są teraz zmieszane z inną literaturą.
Myślę, że stało się tak dlatego, że duża część sprzedaży przesunęła się do internetu i "Amber" już nie ma widocznego zysku z utrzymywania pełnego zestawu wydawanych książek w każdej księgarni stacjonarnej.
Obrazek

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 lutego 2018, o 14:11

Janka napisał(a):Pamiętam czasy, kiedy literatura kobieca wydawnictwa "Amber", głównie historyki, w księgarniach "empik" i "Matras" umieszczana była na oddzielnym regale. Możliwe, że "Amber" miał z tymi księgarniami specjalną umowę, by ich książki były łatwe do znalezienia i najprawdopodobniej musiał za to płacić. Jakieś pięć lat temu specjalne regały kobiece zniknęły z księgarń, a książki są teraz zmieszane z inną literaturą.
Myślę, że stało się tak dlatego, że duża część sprzedaży przesunęła się do internetu i "Amber" już nie ma widocznego zysku z utrzymywania pełnego zestawu wydawanych książek w każdej księgarni stacjonarnej.


Co niestety może bardzo utrudniać poszukiwania jakiejś interesującej pozycji.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lutego 2018, o 18:42

Księgarni, w której byłoby wszystko, nigdy nie było. W lepszych czasach też nie. Zawsze trzeba było się nalatać po mieście od księgarni do księgarni lub zamówić w jednej księgarni i zaczekać kilka dni aż przyjdą książki.
Obrazek

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 lutego 2018, o 19:01

Janka napisał(a):Księgarni, w której byłoby wszystko, nigdy nie było. W lepszych czasach też nie. Zawsze trzeba było się nalatać po mieście od księgarni do księgarni lub zamówić w jednej księgarni i zaczekać kilka dni aż przyjdą książki.


Albo wypożyczać z biblioteki. Chyba faktycznie pora się gdzieś zapisać :mysli:.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 lutego 2018, o 19:09

A twórcy ustawy o stałej cenie książki (temat jakoś przycichł :niepewny: ) mówili, że w stacjonarnej księgarni będzie można kupić wszystkie książki. Tych, których nie ma specjalnie zamówią. Ciekawe ile miałaby kosztować dodatkowo taka usługa? :yeahrite:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lutego 2018, o 19:12

O właśnie! Kiedyś była mowa o tym, że w wydawnictwach można będzie drukować na zamówienie pojedyńcze egzemplarze książek, których nakład już się sprzedał. I co z tym pomysłem? Wyszło coś z tego?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 lutego 2018, o 22:15

mdusia123 napisał(a):Co niestety może bardzo utrudniać poszukiwania jakiejś interesującej pozycji.

Korzystaj z forum, aby wybadać, co i jak :wink: – lepsze to niż księgarnia :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 lutego 2018, o 22:39

Księżycowa Kawa napisał(a):
mdusia123 napisał(a):Co niestety może bardzo utrudniać poszukiwania jakiejś interesującej pozycji.

Korzystaj z forum, aby wybadać, co i jak :wink: – lepsze to niż księgarnia :)


Chyba faktycznie będę tak robić :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 lutego 2018, o 13:25

Janka napisał(a):O właśnie! Kiedyś była mowa o tym, że w wydawnictwach można będzie drukować na zamówienie pojedyńcze egzemplarze książek, których nakład już się sprzedał. I co z tym pomysłem? Wyszło coś z tego?


Chyba tylko Prószyński to ma.
Empik ma taką usługę, że można kupić w internecie, a potem odebrać w wybranym salonie, oni mają spory wybór książek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lutego 2018, o 14:28

A tu nie chodzi o starą zasadę "otworzyć, przeczytać parę stron, zdecydować"? ;)

ps https://www.facebook.com/KsiazkiKupujeKameralnie/
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 2 maja 2018, o 17:19

Mnie irytuje niedbalstwo i to,że redakcja dopuszcza do wydania ksiązki z błędami. Ortograficznymi,gramatycznymi,o literówkach już ni9e wspomnę.
Nie wiem,czy to wina tłumacza,czy może korekty,która to przeoczyła,ale...
Oto pierwszy przykład:

Książka E.Spindler "Tylko chłód". I bohaterka,która kiedyś mieszkała w Hollywoodzie. W Hollywoodzie? Naprawdę? Zawsze myślałam,że mieszka się w Hollywood. Cóż,może mnie źle uczyli.

Kolejny przykład.

Znów książka Spindler. Tym razem "Opętanie". Wg.tłumacza, jakieś wydarzenie miało miejsce w roku dwutysięcznym trzecim. Przeczytałam. Zabolały oczy. Przeczytałam na głos. Zakłuło w uszy.
Rok dwutysięczny,owszem. ale dwa tysiące trzeci.

Nie wiem,jak Wam,ale mnie bardzo ciężko czyta się coś takiego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 2 maja 2018, o 17:29

Myszko - ja mam uczulenie na takie rzeczy. Nie wiem z czego to wynika, niedbalstwa czy pośpiechu, ale mam wrażenie że zdarza się coraz częściej :bezradny:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 91
Dołączył(a): 14 czerwca 2017, o 16:04
Lokalizacja: Gdzieś,lecz nie wiadomo gdzie
Ulubiona autorka/autor: Deveraux,Medeiros,Putney,Dawson Smith,Balogh

Post przez myszka » 2 maja 2018, o 17:40

Skończyłam czytać książkę Jude Deveraux "Życzenia z głębi serca".
W niej dziwnie dzielono niektóre wyrazy. Rozumiem, że niekiedy słowo nie zmieści się w jednej linijce i musi być przeniesione do następnej. Ale w tej ksiązce zdarzało się to przy imionach. Co dziwniejsze,do następnego wersu przenoszony był apostrof. Wyglądało to tak :

Luke-
'a

lub

Mike-
'a.


Cudacznie to wygląda,prawda?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości