Ostatnio sobie posłuchałam "Zakupoholiczkę" Sophie Kinselli w wykonaniu Edyty Jungowskiej.
Wyraz "inteligentny" wystąpił tam co najmniej 30 razy i zawsze był "inteligientny".
Poza tym pani Jungowska się w trakcie czytania nakręcała emocjonalnie, a dla podkreślenia tych emocji bardzo intensywnie akcentowała wyrazy. Tylko że nie na drugiej sylabie od końca, ale na trzeciej. Dokładnie tak samo, jak robi to Cezary Pazura. Nawet sprawdzałam, czy nie pochodzą z tej samej dzielnicy Warszawy, ale nie, Pazura nie jest Warszawiakiem. Gdzieś indziej musiała złapać tę manierę.
Papaveryna napisał(a): Myślałam,że się poszczę wtedy,a teraz znów mam podobnie
Mam nadzieję, że nie siedzisz na żadnym białym meblu.
Alias napisał(a):oj, zarośnięci też mogą być fajni :
Oj, mogą.