I to pouczanie o długich i krótkich samogłoskach
fajowe
interesujące była ta dyskusja o fragmentach wyciętych
ponieważ nadal siedzę w Devilish pokażę próbkę geniuszu translatorskiego:
naświetlam: Diana właśnie zastrzeliła zamachowca zamierzającego się na króla, na sali balowej zresztą
<span style="font-style: italic">They found excited masqueraders eating, drinking, and reliving the event of the year. Bey and Diana progressed through the four rooms generating even more excitement by formally announcing their betrothal.
More than one man said something like, “You’ll not want to be getting on the wrong side of a wife like that, eh, Rothgar?”
Diana decided it was good to be reminded of the real world. Most of the men here would be frightened by her skills and powers, and would try to mute her in some way in case she eclipsed him. She had found one of the few men strong enough and fair enough to let her fly free.
As Bey had said, sometimes the gods were kind.</span>
a teraz nasze
<span style="font-style: italic">Doszli do schodów i zaczęli schodzić w dół. Po chwili
znaleźli się w jaśniej oświetlonym korytarzu. Cztery duże
sale były wypełnione gośćmi, a służba podawała przekąski.
Niektórzy siedzieli, ale większość przechadzała się i wymieniała
uwagi na temat wydarzeń wieczoru. Rothgar ogłosił więc oficjalnie ich zaręczyny w pierwszej sali i chciał przejść do drugiej.
- Hej, Rothgar, masz narzeczoną po złej stronie! - zauważył
ktoś z tłumu.
Diana natychmiast się zreflektowała i przeszła na jego
prawą stronę. Musi pamiętać, w jakim świecie żyje. I tak powinna
się cieszyć, że Bey ją akceptuje. Niewielu mężów pozwoliłoby
żonom na strzelanie z pistoletu czy szermierkę.</span>
fantastycznie mu wyszło to o chodzeniu po złej stronie, nie?