Opiszę Wam jak sytuacja w moim mieście wygląda.
Jest biblioteka główna wraz z kilkoma filiami. Nowości kupowane są po równo do każdej biblio.
Jakiś rok temu zaczęli wdrażać system internetowy. Katalog, rezerwacja, dostępna czy wypożyczona, własne konto na którym z domu mogę sobie przedłużać itd. Piękna sprawa. Bardzo ułatwia i przyśpiesza wypożyczanie.
Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak, że w dwóch bibliotekach system działa całościowo że tak powiem a w pozostałych 6 wypożycza się na tzw papier standardowo. Jedyne co działa przez int w tych 6 to katalog na zasadzie przeglądania książek które biblio posiada. Ale nie widać już czy jest wypożyczona czy przetrzymana czy dostępna. Więc trzeba biegać i pytać panią.
Ja mam najbliżej do głównej w której ruch jest niesamowity, oraz do jednej z filii.
Te pogardzające i lekceważące spojrzenia pań to chyba norma. Teraz olewam, kiedy widzę znowu ten ironiczno głupi uśmieszek, ale na początku nie byłam taka twarda
Alee ale ja chciałam o czymś innym też. W tamtym tygodniu piany dostałam.
Poszłam do tej filii i tak sobie przeglądam co nowego na półkach(specjalny regał z nowościami stoi) ale tu jak zwykle 5 książek na krzyż- myślę sobie"kurcze ależ tu rotacja musi być skoro co pójdę to nic z tych nowości co w katalogu int jest umieszczonych -nie ma, a pani biblio mówi że wypożyczone i trzeba przychodzić i pytać!" A w Głównej bibliotece pomimo ogromnego ruchu calutki regał nowości.
.Jakaś kobitka w międzyczasie weszła i taki oto obrazek widzę przy biurku szanownej pani bibliotekarki kątem oka----------- pani biblio mówi " Zosieńko coś ci wybiorę oczywiście- odwraca się i za kwiatkami taki 2x 1m regał przegląda. Regał totalnie niewidoczny bo odwrócony tyłkiem do wejścia, bok zastawiony kwiatkami i ustawiony za biurkiem wiec podejść nie można jak do pozostałych regałów. Podeszłam i ustawiam się za za kobitką w kolejce i widzę same nowości biblio jej podaje do wyboru z tego regału. Pani wybiera i wychodzi. Ja głupia już się cieszę ze znajdę to na co poluję w tych nowościach i pytam czy mogę przejrzeć regał a tu zonk- TE KSIĄŻKI SĄ JUŻ ZAREZERWOWANE I WCHODZIĆ ŻEBY PRZEJRZEĆ NIE WOLNO-rzecze biblio z miną twardziela. Zatkało mnie, pozbierałam ząbki z podłogi i wyszłam. W domu przyszła refleksja. Za późno wiem.
Ale to jak w mojej spółdzielni normalnie.... iść coś załatwić z tymi kobietami to najpierw nervosolu trzeba sobie zaaplikować.
Przykre to postępowanie pani biblio bo książki w bibliotece są dla wszystkich a nie tylko dla jej koleżanek. W głównej sytuacja jest jasna- przez internet przeglądam rezerwuję i idę odebrać. A tu takie jakieś cuda wianki
Wyżaliłam się
Jeszcze jedna sprawa. W tej Głównej przy wyjściu ustawione są dwa regały z niechcianymi książkami podobnie jak u Was
po 1zl od HQ do Puszkina
A tak serio to dzięki tej akcji zaczynam sobie powiększać domową biblioteczkę. Np ost razem piękne wydanie potopu w 3 tomach wygrzebałam za 3 zł. Gruba oprawa stare wydanie fajny papier... Malina!