Teraz jest 28 czerwca 2024, o 12:08

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!

Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2011, o 13:46

Aa, nie wiedziałam, że Eloisa też w Pol-Nordice wychodziła.

To właściwie powinnaś być jej wdzięczna, że cię zachęciła do czytania w oryginale :hyhy:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 września 2011, o 13:52

I jestem wdzięczna :P Tylko ta jedna Eloisa wyszła w Pol-Nordice, aż dziw, że pierwsza część, a nie trzecia na ten przykład :P

Co mnie niepokoi to fakt, że teraz pani Reszka pracuje dla Maga :confused: np. to tłumaczyła...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6414
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 18 września 2011, o 13:56

Jadziu, jest gorzej. Pani Reszka, wg spisu Esensjopedi, tłumaczyła też W pół drogi do grobu J. Frost :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2011, o 14:24

A ja już wiem, skąd ja kojarzę to nazwisko :mur:

Kiedyś tu cytowałam rozważania z bloga pewnej tłumaczki, jak przetłumaczyć książkę nie przyswajając zarazem jej zawartości... Oczywiście romansidła, brr i tak dalej. No i to właśnie ona (nazwiska nie było, ale dało radę wydedukować z tłumaczonych książek ;) ) Gratulacje, proszę pani, najwyraźniej nieprzyswajanie treści wychodzi pani doskonale.

Ale cóż - tacy tłumacze sami sobie świadectwo wystawiają.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 września 2011, o 14:25

Jeśli ta osoba tak źle tłumaczy, to czemu dają jej kolejne zlecenia?
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 września 2011, o 14:26

Aż mam ochotę wysłać do Maga jej portfolio :]

Ale że korekta, redakcja tego też nie wychwyciła, przecież każdy głupi widzi, że coś jest nie tak, nie trzeba znać angielskich zwrotów, żeby widzieć sprzeczność...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2011, o 14:30

Levanda napisał(a):Jeśli ta osoba tak źle tłumaczy, to czemu dają jej kolejne zlecenia?


Widocznie nikomu na górze nie zależy.
Kobiety czytające romanse i młodzież zaczytująca się paranormalami to nie jest grupa społeczna, która by w ogólnej opinii dała radę rozróżnić dobre tłumaczenie od złego :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 września 2011, o 14:45

W końcu się na tym przejadą......
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 15:30

Agrest napisał(a):Aa, nie wiedziałam, że Eloisa też w Pol-Nordice wychodziła.

To właściwie powinnaś być jej wdzięczna, że cię zachęciła do czytania w oryginale :hyhy:

aż jedna ... nie przypominam sobie żeby aż tak zła ale może miałam wtedy zaćmę :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28463
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 września 2011, o 17:13

to się nazywa "sztuka dopowiadania" ^_^ syndrom pani Reszki: zamykasz umysł swój na problem, bo treść jakoś prześwituje sensownie...
Agrest napisał(a):
Levanda napisał(a):Jeśli ta osoba tak źle tłumaczy, to czemu dają jej kolejne zlecenia?

Widocznie nikomu na górze nie zależy.
Kobiety czytające romanse i młodzież zaczytująca się paranormalami to nie jest grupa społeczna, która by w ogólnej opinii dała radę rozróżnić dobre tłumaczenie od złego :lol:

brak mediów :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 września 2011, o 17:38

syndrom pani Reszki: zamykasz umysł swój na problem, bo treść jakoś prześwituje sensownie...


a co lepsze doczytałam resztę po ichniemu i nie zauważyłam różnicy :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 września 2011, o 18:11

Bo ogólnie tłumaczenie nie jest takie najgorsze, ale ostatnio w każdej książce coś takiego znajdę, co mi zepsuje odbiór całości, a na co bym uwagi nie zwróciła jeszcze parę lat temu :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28463
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 września 2011, o 18:22

u mnie z wiekiem poziom tolerancji wzrósł... ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 września 2011, o 21:28

Jedyna rada na zszargane nerwy to czytać książki których oryginał był pisany w języku którego nie znamy :hyhy:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 18 września 2011, o 22:02

Niezły pomysł :)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28463
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 września 2011, o 22:13

ale tu chodzi często o jakość polszczyzny, a nie samej wierności... :mur:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 18 września 2011, o 22:42

wystarczyłoby odrobinę o to zadbać i byłoby znacznie lepiej :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 19 września 2011, o 01:45

Ale jak ceniona jest praca korektora i redaktora, to chyba wiemy? :/
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 19 września 2011, o 08:36

Często w wydaniach pdf wydaje się, że korekty w ogóle nie było.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 września 2011, o 10:23

Berenika napisał(a):Ale jak ceniona jest praca korektora i redaktora, to chyba wiemy? :/

niestety :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 19 września 2011, o 11:46

Pytanko: słucham audiobooka Dotyku śmierci i lektorka czyta imię Eve jako "Ajwi"- dopuszczalne? Zawsze mi się wydawało, że powinno być "Iw". "Ajwi" od Ivy.
Poza tym nie wymienia drugiego r w imieniu Roarke'a :niepewny:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 września 2011, o 12:09

Co do Eve masz rację, co do drugiego R - myślę, że to może zależeć od akcentu mówiącego, u osoby z brytyjskim będzie mniej słyszalne niż u kogoś, kto ma amerykańską wymowę.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 19 września 2011, o 17:46

Lilia napisał(a):Pytanko: słucham audiobooka Dotyku śmierci i lektorka czyta imię Eve jako "Ajwi"- dopuszczalne? Zawsze mi się wydawało, że powinno być "Iw". "Ajwi" od Ivy.
Poza tym nie wymienia drugiego r w imieniu Roarke'a :niepewny:

dziwne, Ivy to bardziej to, ale może to jakiś lokalny :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 listopada 2011, o 23:12

Coś dla Scholi...

http://www.ankietka.pl/ankieta/31580/tl ... equin.html

Zwróćcie uwagę na pytania 39 i 40 :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28463
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 listopada 2011, o 01:43

dobre :D
skąd link? ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość