Teraz jest 4 lipca 2024, o 21:41

Tłumaczenia: perełki i porażki

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!

Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 listopada 2010, o 17:22

No i to niestety nie jest błąd wynikający z braku cofnięcia się do kontekstu - po prostu nieznajomość konstrukcji jak dla mnie. Równie dobrze można przetłumaczyć ' Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 listopada 2010, o 17:24

kurcze, ja wiem, ze się szybko tłumaczy i terminy napięte ale jak to tak nie rozumieć co się napisało i dalej pójść? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 listopada 2010, o 17:30

No wiesz, kiedyś szukając informacji o jakimś tłumaczeniu, trafiłam na bloga pewnej tłumaczki, która mając akurat na warsztacie młodzieżowy paranormal bodajże, marzyła o tym, by przełożyć tekst nie przyswajając treści, więc... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 listopada 2010, o 17:33

tak jak tamta od historyków ale do cholery ... taką łaskę robić ... Obrazek



w sumie dobrze, że nie została inżynierem od mostów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 listopada 2010, o 17:36

Ta historyki też miała na koncie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 listopada 2010, o 17:46

to może ta sama, skarży się gdzie może biedaczka .. ale bym dała w łeb ... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 listopada 2010, o 17:51

Być może, ale jak się czyta różne książki, to ma się przemożne wrażenie, że ich jest jednak więcej Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 13 listopada 2010, o 17:52

to murzyny jeno, murzyny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 21 listopada 2010, o 20:59

no to uczcijmy tłumaczkę z prawdziwego zdarzenia:



<span style="font-style: italic">Smutna wiadomość: 14 listopada w wieku 90 lat zmarła w Warszawie Teresa Chłapowska, tłumaczka m.in. Tove Jansson, Selmy Lagerlof i Astrid Lindgren. To dzięki niej mamy Karlssona z dachu, Jonatana i Sucharka, Paszczaka i Włóczykija, i królową Solę... </span>

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 listopada 2010, o 21:10

uczcijmy... piękny dorobek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 listopada 2010, o 22:05

Słyszałam już parę dni temu... To prawda, co do prawdziwego zdarzenia nie ma wątpliwości Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 22 listopada 2010, o 01:22

Wiek słuszny, ale szkoda, bardzo szkoda Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6414
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 22 listopada 2010, o 14:06

Piękny wiek, ale i tak wielka szkoda Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 listopada 2010, o 15:40

Ponieważ nie ma działu do pisania o wszystkim i o niczym, a związanym z książkami, napiszę tutaj, bo poniekąd do tłumaczenia i języka się odnosi Obrazek

Czy tylko ja tak mam, że czytając w oryginale, wszystko dociera do mnie wyraźniej? Obrazek To samo napisane po polsku przemyka i już, a po angielsku wydaje mi się, że bardziej się wczuwam. Idiotyczne to czy nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 listopada 2010, o 17:00

Nie, coś w tym jest... Może dlatego, że czyta się wolniej? Ja czytam po angielsku od wielu lat, ale wciąż wydaje mi się, że odrobinę wolniej niż po polsku (inna sprawa, że nawet po polsku czytam wolniej niż kiedyś od czasu studiów, które mnie niestety skrzywiły Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 listopada 2010, o 17:03

A może po angielsku czytasz po prostu staranniej i starasz się wszystko zrozumieć, a po polsku przelatujesz wzrokiem. Nie wiem, czy się wyraziłam jasno - z racji tego, że polski mamy dany od urodzenia, czytanie jest dla nas w tym języku oczywistością, więc może częściej zdarza się, że skupione nad fabułą, gubimy jakieś niuanse. Natomiast czytając w języku obcym staramy się wszystko ogarnąć i zrozumieć, stąd i wyraźniejszy przekaz do nas dociera. Takie są moje odczucia i doświadczenia czytelnicze.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 27 listopada 2010, o 17:20

właściwe i odczucia i doświadczenia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 listopada 2010, o 17:21

A to się cieszę Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 27 listopada 2010, o 18:20

encyklopedyczne niemal Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 27 listopada 2010, o 18:24

myslę tez, ze w innym języku tekst wydaje się... bardziej świeży? Takie polskie klisze to przelatują przez nas "nie przerywając snu", że tak powiem... Pamietam jak Boy pisał o Przybyszewskim, że jego twórczość po niemiecku była tak świeża, obrazowa, a jak autor przełozył na polski, to kupa klisz i sloganów...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 27 listopada 2010, o 18:36

Ale samo czytanie w obcym języku kiepskiego tekstu nie uratuje, imho, nie jeśli się ten język zna bardzo dobrze. Jeśli chodzi konkretnie o romanse, to większość z nich przeczytałam po angielsku (i przez większość nie mam na myśli 51%, a raczej 90, a może i więcej) i niestety nie wszystkie wydały mi się świeże Obrazek Za to mogę stwierdzić, że np <span style="font-style: italic">Bezdomna </span>językowo lepsza jest w polskiej wersji, ale szczegóły 1 grudnia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 27 listopada 2010, o 19:52

Cieszę się, że nie jestem w takim razie żadnym cudakiem Obrazek Myślę, że Berenika ma rację, po polsku zdarza mi się książkę <span style="font-style: italic">przelatywać</span>, szukając istotniejszych fragmentów. I w sumie nie mogę się zgodzić ze Scholą odnośnie świeżości tekstu, bo nie o to chodzi. Jakoś tak wyraźniej jest, zarówno w stosunku do wrażeń pozytywnych, jak i negatywnych Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 listopada 2010, o 03:37

hm, w przypadku romansu ja bym się jednak pokusiła o stwierdzenie, że mamy do czynienia z modnym niechlujstwem w przekładaniu romansu, czego efektem... cóż, nie jest prosto prostotę niekiedy przęłożyć wbrew pozorom Obrazek

o, Bezdomna to będzie klasyczny przykład "Da Capo a historia romansu w naszym kraju" Obrazek

hm, podobno quo vadis się lepiej po szwedzku niż po polsku czyta Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 28 listopada 2010, o 14:17

Nie skuszę się , żeby to sprawdzić Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 28 listopada 2010, o 14:20

A te wieści to z pierwszej ręki?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość