<span style="font-style: italic">she propped herself on one elbow to look down at him
Podparła się na jednym boku, żeby na niego popatrzeć.</span>
I znowu zastanawiam się, czy to takie trudne słowo, ten łokieć? Czytając polską wersję miałam niemiłe wrażenie, że bohaterka nie ma rąk
<span style="font-style: italic"><span style="font-weight: bold">She slid down the length of him</span>, dropping warm, damp kisses in her wake until she reached the rough, curly hair that framed his manhood.
<span style="font-weight: bold">Położyła się wzdłuż niego</span>, pokrywając ciało Jonasa mokrymi, gorącymi pocałunkami, aż trafiła na ostre, kręcone włoski otaczające jego męskość</span>
I znowu mam dziwne skojarzenia
, ja rozumiem że książka <span style="font-style: italic"> Złoty dar</span> to taka trochę fantastyka, ale to co robi bohaterka w polskiej wersji jest dla mojego ograniczonego umysłu po prostu fizycznie niemożliwe.
Ale właściwie tłumaczenie jest dobre, więc nie wiem czemu się czepiam
przyzwyczajenie jakieś, czy co?