Czym jest romans albo czym romans nie jest
Dziś się dowiedziałam jakie moja koleżanka ma wyobrażenie na temat romansu.
<span style="font-style: italic">"No, wiesz. To takie powieści romantyczne o miłości. Coś jak <span style="color: darkblue"><span style="font-weight: bold">"Przeminęło z wiatrem"</span></span>* i bez elementów erotycznych**."</span>
* Ja tej książki nie czytałam, więc pojęcia nie mam co w niej jest. Ona mi tym tak rzuciła, a ja pokiwałam głową i stwierdziłam: <span style="font-style: italic">Aha</span>.
** Znaczy się seks, oczywiście. Ja tu tylko cytuję.
Jak ją uświadomiłam, że seks też czasem jest, to mi powiedziała na to: <span style="font-style: italic">"To ja już wiem czemu ty to czytasz"</span>
Ja czytam, ona ogląda (<span style="font-weight: bold"><span style="color: green">"Dynastia Tudorów"</span></span>, wg niej <span style="font-style: italic">Tudorsi</span>).