tydea napisał(a):Dietka ziemniaka I chleba to juz chba nie jadlam 4,5 dni tylko ryzowe kólka jakies warzywa ,owoce .
Waga 70 kg (przez tydzien schudlam prawie kg ):cheer:
Kawka napisał(a):Aż tak źle jest? Nie wierzę.
Dorotka napisał(a):tydea napisał(a):Dietka ziemniaka I chleba to juz chba nie jadlam 4,5 dni tylko ryzowe kólka jakies warzywa ,owoce .
Waga 70 kg (przez tydzien schudlam prawie kg ):cheer:
Odstaw jeszcze te ryżowe kółka, daruj sobie owoce, a z warzyw buraki, marchew i kukurydzę, to efekty powinny być szybciej widocznie. No i oczywiście żadnych słodyczy.
Papaveryna napisał(a):Oj,ja nie wyobrażam sobie rezygnacji z czegokolwiekNocny Anioł napisał(a):Kawka napisał(a):Aż tak źle jest? Nie wierzę.
kochana nie ćwiczę, nie trzymam diety, co chce ta jem
gorzej być nie może
70 jak było, tak jest
Ja tak samo.Tylko ważę trochę więcej
Kawka napisał(a):Lore - masz bmi około 21, więc idealne. Podobno mężczyznom najbardziej podobają się kobiety, które mają bmi od 20 do 22. Ja mam 2 cm więcej wzrostu, a ważę prawie 10 kg więcej od Ciebie, mimo to sylwetkę mam ogólnie niezłą. Reasumując - jesteś laska i nie masz się co przejmować wagą.
Des - gratulacje.
Tydeo - nie idź tą drogą. Dieta bez porozumienia ze specjalistą może Ci wyrządzić wiele złego. Podobnie jak Joakar - jestem przeciwniczką diet, jeśli nie chce się ich wprowadzić na całe życie. Jak tylko przerwiesz dietę kilogramy wrócą i dostaniesz kilka nowych w promocji. Trzeba zmienić nawyki żywieniowe NA CAŁE ŻYCIE i to po dogłębnym przemyśleniu tematu. Mało kto potrafi się pożegnać na zawsze z tym co najsmaczniejsze, a niestety większość smacznych rzeczy jest też tucząca. Dla mnie dieta to zły pomysł, bo daje wprawdzie szybki efekt, ale za to krótkotrwały i może się skończyć rozregulowaniem organizmu. Najlepiej jedz to co jadłaś, za wyjątkiem fast foodów i śmieci typu chipsy oraz słodycze. Dorzuć do tego ruch i będzie super. Ostatnio konsultowałam ten sposób z moją lekarką i powiedziała mi, że postępuję mądrze. A eksperymenty z dietami, z tego co widzę, nie kończą się dobrze. Znam tylko jedną osobę, która była na diecie i osiągnęła sukces długofalowo. Znam też kilka takich osób, które ciągle są na jakiejś super diecie a efektów nie ma, albo jest jeszcze gorzej. Nie twierdzę, że diety są złe, tylko że zazwyczaj ludziom brak konsekwencji i systematyczności, więc prędzej czy później wracają do starych przyzwyczajeń i znowu tyją. Dlatego to bez sensu jeśli ktoś ma słabą wolę i motywację.
Tajemno - co się stało? Skąd ten brak motywacji??
Nocny Aniele - też startowałam z prawie 70 kg. Tylko, że ja sporo niższa od Ciebie jestem. Pamiętam, że masz około 180 cm wzrostu, więc taka waga to nie tragedia. Zresztą na zdjęciach Cię widziałam i jesteś zgrabna. ile chcesz zrzucić i w jakim czasie?
Generalnie odchudzanie nie zaczyna się na talerzu czy w siłowni. Powinno się zacząć w głowie. Po pierwsze motywacja. To jest podstawa. Odpowiedzenie sobie uczciwie na pytanie dlaczego chcę schudnąć? Co mi to da? Trzeba też określić jasno cel. Cel musi być realny do osiągnięcia. Poza tym ramy czasowe - ile potrawa dojście do celu. A potem to już tylko konsekwencja i systematyczność. Nie zniechęcać się jak nie widać efektów, tylko zmienić coś w planie. Z takim podejściem do tematu na pewno się uda, jeśli nie osiągnąć cel, to przynajmniej się do niego mocno zbliżyć.
joakar4 napisał(a):Zważyłam się dzisiaj i od 20 stycznia schudłam 11kg
Powrót do Kącik Porad Wszelakich
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość