Teraz jest 23 listopada 2024, o 23:59

O pielęgnacji i stylizacji włosów

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 maja 2012, o 19:12

Ja też myję włosy w chłodnej wodzie, przynajmniej latem. Zimą niestety nie dam rady w ten sposób. Niestety, dość często używam prostownicy i moje końcówki po jakimś czasie nadają się tylko do ścięcia. Bez suszarki mogę się obejść jak jest ciepło. Raz poszłam spać z mokrą głową - rano dramat bo mi coś w szyję "wlazło" i mnie aż barkiem rwało. A na głowie był kołtun nie do rozczesania. Myję głowę późno wieczorem więc bez suszarki ani rusz.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 19:15

wiedzmaSol napisał(a):Janko wiem że wszyscy liniejemy, ale mnie wkurza że ja linieję. Nie mam cierpliwości żeby brać skrzyp bo na rezultaty się czeka rok. Na półce czeka nowa seria kosmetyków do łba z L'Oreala właśnie przeciwko wypadaniu, ale nie mogę zacząć dopóki nie wypaćkam poprzedniego arsenału.

Ale to nie tak, Sol. Nam ma właśnie tyle wypadać. Żeby robić miejsce na nowe. Takie jest prawo buszu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 maja 2012, o 19:16

Kawko, ja też myję wieczorem, tyle że na tyle wcześnie że włosy zdążą przeschnąć, potem je rozczesuje i plotę warkocz. Rano nie mam żadnych problemów z rozczesaniem.
Wolałabym myć włosy rano ale to nie przejdzie. Za wcześnie musiałabym wstawać a suszarki używam od wielkiego dzwonu.

Janko tylko że mam wrażenie że mnie tylko wypadają i robi się ich coraz mniej. Albo znów odzywa się moja schiza albo faktycznie mam wzmożony wypadek kłaków. Czasem tak bywa np przez dietę, przecież.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 19:21

wiedzmaSol napisał(a):Janko tylko że mam wrażenie że mnie tylko wypadają i robi się ich coraz mniej. Albo znów odzywa się moja schiza albo faktycznie mam wzmożony wypadek kłaków. Czasem tak bywa np przez dietę, przecież.

Może to tylko wrażenie, bo masz długie włosy. 100 sztuk długich to wiadro, 100 sztuk krótkich się nawet nie dostrzeże.
A żeby znowu odrosły nowe w miejsce tych, co wypadną, znowu trzeba lata czekać.
Może więc wcale tak strasznie Ci nie wypadają, tylko to pozornie tak wygląda?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 10 maja 2012, o 19:44

Janka napisał(a):
wiedzmaSol napisał(a):Janko wiem że wszyscy liniejemy, ale mnie wkurza że ja linieję. Nie mam cierpliwości żeby brać skrzyp bo na rezultaty się czeka rok. Na półce czeka nowa seria kosmetyków do łba z L'Oreala właśnie przeciwko wypadaniu, ale nie mogę zacząć dopóki nie wypaćkam poprzedniego arsenału.

Ale to nie tak, Sol. Nam ma właśnie tyle wypadać. Żeby robić miejsce na nowe. Takie jest prawo buszu.


To jak to jest włosy wypadają i na ich miejsce rosną nowe... niedoczytany jakiś jestem :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 19:48

bandit napisał(a):
Janka napisał(a):
wiedzmaSol napisał(a):Janko wiem że wszyscy liniejemy, ale mnie wkurza że ja linieję. Nie mam cierpliwości żeby brać skrzyp bo na rezultaty się czeka rok. Na półce czeka nowa seria kosmetyków do łba z L'Oreala właśnie przeciwko wypadaniu, ale nie mogę zacząć dopóki nie wypaćkam poprzedniego arsenału.

Ale to nie tak, Sol. Nam ma właśnie tyle wypadać. Żeby robić miejsce na nowe. Takie jest prawo buszu.


To jak to jest włosy wypadają i na ich miejsce rosną nowe... niedoczytany jakiś jestem :rotfl:

A co? U Ciebie nie? Tak szybko łysiejesz?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 10 maja 2012, o 19:53

Łysieć to może nie tak bardzo ale siwieje i chyba robią mi się lekkie zakola tam już nic nie urośnie :P

A co do prostowania włosów nie idźcie tą drogą :rotfl: temperatura niekorzystnie wpływa na włos.
ps. też mnie denerwuje jak się budze i mam lipe na głowie, dlatego przeważnie myje włosy rano.
Ostatnio edytowano 10 maja 2012, o 19:55 przez bandit, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 maja 2012, o 19:54

Janko pewnie masz rację. Jak mój włos jeden zostanie na szczotce to wygląda jakby zostało ich kilka. Wolałabym żeby wcale nie wypadały no ale cóż, tak musi być. Stąd moja obsesja, wolałabym żeby tylko nowe rosły.
W sumie jak kiedyś miałam krótkie takie na 3-4 cm to faktycznie jakby ich mniej wychodziło. Złudzenie. Uspokoiłaś mnie, dzięki ;)

Bandit za dużo testosteronu produkujesz :P
a na szpakowatych dziewczyny lecą, kiedyś już Ci to mówiłyśmy :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 19:56

bandit napisał(a):Łysieć to może nie tak bardzo ale siwieje i chyba robią mi się lekkie zakola tam już nic nie urośnie :P

Zawsze możesz się pocieszyć, że panowie z zakolami wyglądają na inteligentniejszych.

wiedzmaSol napisał(a):Janko pewnie masz rację. Jak mój włos jeden zostanie na szczotce to wygląda jakby zostało ich kilka. Wolałabym żeby wcale nie wypadały no ale cóż, tak musi być. Stąd moja obsesja, wolałabym żeby tylko nowe rosły.
W sumie jak kiedyś miałam krótkie takie na 3-4 cm to faktycznie jakby ich mniej wychodziło. Złudzenie. Uspokoiłaś mnie, dzięki ;)

Proszę bardzo. Nie ma za co.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 10 maja 2012, o 19:58

Bandit za dużo testosteronu produkujesz :P
a na szpakowatych dziewczyny lecą, kiedyś już Ci to mówiłyśmy :P


taa :rotfl: mówisz o tym psie z kulawą nogą tak? Możliwe ze on na mnie leci :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 maja 2012, o 20:01

a co Ty taki autokrytyczny? :P siwizna dodaje charakteru :P a pies z kulawą nogą to chyba nie szczyt Twoich ambicji co? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 20:01

bandit napisał(a):
Bandit za dużo testosteronu produkujesz :P
a na szpakowatych dziewczyny lecą, kiedyś już Ci to mówiłyśmy :P


taa :rotfl: mówisz o tym psie z kulawą nogą tak? Możliwe ze on na mnie leci :hahaha:

A na Ciebie nie lecą? To jakieś idiotki spotykasz!
Śliczny chłopak jesteś. Masz świetnego psa ułatwiającego podryw. Że o humorze nie wspomnę. Powinny za Tobą się uganiać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 10 maja 2012, o 20:04

W temacie, nie mam włosów na klacie to zapewne przez to :P

ps. nie cukruj mi tak, bo przyjdzie deszcz i się rozpłynę :)
Piszę jak jest :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 maja 2012, o 20:06

nie każda lubi włosy na klacie :P
Bandit spróbuj właśnie podrywu na psa :P jak na mojego czasem jakiś facet się daje złapać to na to Twoje kudłate ciacho poleci na pewno jakaś panna :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 10 maja 2012, o 20:18

Czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że mam jakieś hmm schizy. Ja nie wyobrażam sobie, żebym mogła myć głowę raz na dwa dni lub wieczorem. Może zrobię to raz na ruski rok. Myję codziennie rano i susze niestety suszarką i to na pełnych obrotach na ciepłym. Gdybym myła włosy wieczorem to rano miałabym takie jakbym ich w ogóle nie myła, poza tym sytuacja wygląda tak samo na drugi dzień. Zamknięte łuski i owszem mam, ale czy ja jestem z nich tak zadowolona? Hmm.. Chyba może jestem, moje włosy się nie puszą, nie kręcą, są delikatne, miękkie, jedwabiste i błyszczące. Często je czeszę, bo są teraz dłuższe niż do ramion. Końcówki jedynie niszczę przez suszarkę. Zdaję sobie z tego sprawę, ale na dzień dzisiejszy nie widzę innego rozwiązania. Na blond farbować się zaczęłam, żeby je wysuszyć, napuszyć. Dało to efekt nie powiem, ale potem nie wiem czy one się przyzwyczaiły czy jak, było to samo. Więc stwierdziłam, że jednak mi ten kolor nie pasuje i chyba się dłużej w nim nie zniosę, wróciłam do swoich.

Poza tym myję i w takiej i w takiej wodzie. Chociaż gdy np. nakładam na noc maskę do włosów to rano, żeby zmyć ten tłuszcz pozostały z maski myje w gorącej i to kilka razy. Dobrym sposobem jest nakładanie na noc na końcówki odżywki, maseczki czy maski i zostawienie do rana, wtedy jest efekt. Są odżywione :) Wypadania nie wiem, zauważyłam u siebie, ale to raczej normalna ilość. :)

Edit: Oj tam włosy na klacie czy tez nie ważne, żeby klata była fest :rotfl:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 maja 2012, o 22:17

wiedzmaSol napisał(a):nie każda lubi włosy na klacie :P
Bandit spróbuj właśnie podrywu na psa :P jak na mojego czasem jakiś facet się daje złapać to na to Twoje kudłate ciacho poleci na pewno jakaś panna :P


nawet raz dałam się poderwać facetowi,bo podoba mi sie jego pies :evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 maja 2012, o 15:00

Dobre.
Apropos włosów na klacie - też jakoś nie przepadam, jak facet jest przesadnie obrośnięty.

Duzzza - może dlatego masz włosy, które wyglądają jakby były niemyte, że za często myjesz. Wiem, pokrętnie to brzmi ale coś w tym jest. Jak leżałam powalona ciężką grypą i nie myłam włosów prawie dwa tygodnie to po kolejnym ich umyciu były wspaniałe - puszyste i lśniące jak nigdy. Może to kwestia moich włosów, bo ja myję średnio 2-3 razy w tygodniu. Wiadomo, że drugiego dnia po umyciu nie mają już takiej objętości, ale nadal są suche. Gdybym nie stosowała odżywki po umyciu i wysuszeniu, to mam siano na głowie i to nie jest kwestia farbowania, bo tak mam od zawsze. Nie wyobrażam sobie mycia włosów codziennie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 maja 2012, o 15:09

Ile osób, tyle opinii. Każde włosy są inne, nie ma uniwersalnych rozwiązań.
Ja myję najczęściej codziennie. Żeby dobrze wyglądały drugiego dnia, musiałabym polać je toną lakieru do włosów i nie wyczesać go na noc. Będą wtedy suche drugiego dnia.
Moja przyjaciółka myje co dwa tygodnie, a żeby jej się nie wysuszały, smaruje je kremem nivea.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 maja 2012, o 15:24

Co dwa tygodnie - nieźle. Ile czasu oszczędza i wody. :hyhy:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 maja 2012, o 15:38

Poszłam do fryzjera jakiegoś specjalistycznego, to było w Łodzi, bo wybrałyśmy się kiedyś z grupką przyjaciółek na małe szaleństwo i fryzjer powiedział tak: mam dużo włosów z tym, że są cienkie, łuski zamknięte, a kondycja włosa nie jest zła tylko końcówki wyglądają nie za ciekawie. A ja myślałam, że mam wręcz włos na krzyż i że mam włosy w mamę, która ma bardzo rzadkie, liche.

Na objętość w sumie nie narzekam, tylko bardziej na ich puszystość. Może to też jest spowodowane tym, że one są proste, wcale się nie kręcą(jedynie zniszczone końce od czasu do czas) są wręcz oporne, żeby zrobić jakieś loki to ja muszę nałożyć tonę lakieru, spać całą noc w wałkach, a po godzinie ta fryzur i tak już leży i moje włosy są już proste.

Podobno zależy też to od ciężaru włosa, bo jak są dłuższe to niby mniejszy skręt więc może u mnie większe przyklapnięcie przy nasadzie :mysli: Nie wytrzymałabym dłużej niż 2 dni bez mycia głowy, ja chora czy nie chora muszę iść umyć głowę, mam jakąś manię.

Po farbowaniu i nakładaniu rozjaśniaczy przez jakiś czas było dobrze z ich puszystością :wink: Potem wrócił ten sam stan co zawsze.

Fajne są jak są czyściutkie i wyszczotkowane, normalnie reklama szamponu do włosów. Są delikatne, miękkie, lśniące, może głównie dlatego myję je codziennie.

Janko Nivea? No to o tym to jeszcze nie słyszałam. O piwie, jajku, oleju, cytrynie widziałam, ale żeby Nivea :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 maja 2012, o 15:44

O piwie to z kolei ja nie słyszałam. Co się z tym piwem robi i jak ono wpływa na włosy?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 maja 2012, o 15:52

duzzza22 napisał(a):Poszłam do fryzjera jakiegoś specjalistycznego, to było w Łodzi, bo wybrałyśmy się kiedyś z grupką przyjaciółek na małe szaleństwo i fryzjer powiedział tak: mam dużo włosów z tym, że są cienkie, łuski zamknięte, a kondycja włosa nie jest zła tylko końcówki wyglądają nie za ciekawie. A ja myślałam, że mam wręcz włos na krzyż i że mam włosy w mamę, która ma bardzo rzadkie, liche.

Na objętość w sumie nie narzekam, tylko bardziej na ich puszystość. Może to też jest spowodowane tym, że one są proste, wcale się nie kręcą(jedynie zniszczone końce od czasu do czas) są wręcz oporne, żeby zrobić jakieś loki to ja muszę nałożyć tonę lakieru, spać całą noc w wałkach, a po godzinie ta fryzur i tak już leży i moje włosy są już proste.

Podobno zależy też to od ciężaru włosa, bo jak są dłuższe to niby mniejszy skręt więc może u mnie większe przyklapnięcie przy nasadzie :mysli: Nie wytrzymałabym dłużej niż 2 dni bez mycia głowy, ja chora czy nie chora muszę iść umyć głowę, mam jakąś manię.

Po farbowaniu i nakładaniu rozjaśniaczy przez jakiś czas było dobrze z ich puszystością :wink: Potem wrócił ten sam stan co zawsze.

Fajne są jak są czyściutkie i wyszczotkowane, normalnie reklama szamponu do włosów. Są delikatne, miękkie, lśniące, może głównie dlatego myję je codziennie.

Jesteśmy włosowymi siostrami. Idealnie. Możemy sobie rączki podać.
Co ja się w życiu ze swoimi namęczyłam, żeby były kręcone, a potem takie przez chwilę zostały, to książkę by można było o tym napisać.
duzzza22 napisał(a):Janko Nivea? No to o tym to jeszcze nie słyszałam. O piwie, jajku, oleju, cytrynie widziałam, ale żeby Nivea :mysli:

Ona była już zdesperowana. Jej włosy są aż tak suche, że nie ma dla nich ratunku. (Nie tylko z włosami ma kłopot. Mleczko do ciała, duża butelka, starcza jej na dwa razy.)
A piwo podobno kiedyś Violetta Villas stosowała do płukania po myciu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 maja 2012, o 16:15

Kawko nie pamiętam, mama mi to, że tak powiem aplikowała, ale nie pamiętam po co to było. Zapytam się jej to Ci od razu napisze co i jak. To ona mi te wszystkie środki naturalne aplikowała, najgorsze było chyba jajko. Fuj. Nadal mam do niego obiekcje.

Co do włosów to ciesze się, że nie jestem sama. :) Pamiętam, że zawsze chciałam mieć kręcone włosy, a teraz już mi leżą moje proste i w sumie nie narzekam już tak bardzo. Może za duże męczarnie przeżywałam by mieć chodź lekko pofalowane włosy. Nawet słuchaj to był również z jeden z argumentów kładzenia rozjaśniacza, bo im bardziej zniszczone tym lepiej się kręcą podobno. Kiedyś udało mi się raz, że wytrzymały chyba 4 godziny :hyhy:

To może zbierzemy się i wydamy takie arcydzieło literackie teorii włosa prostego :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 maja 2012, o 16:31

Ja nie tylko rozjaśniałam, ale również różne eksperymenty z trwałą mam za sobą. Wszystko psu na budę. Jedyną możliwością pozostało pogodzić się z losem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 maja 2012, o 20:09

U mnie podobnie - zakręcić ciężko, żadne pianki czy lakiery po ułożeniu fryzury nie dają rady. Dopiero karbownica i ostre przypiekanie daje efekt na kilka dni ale to drastyczny środek i rzadko go stosuję. Trwałą raz miałam, efekt był piękny, śliczne, łagodnie skręcone i pofalowane włosy, niestety sporo przy tym roboty, żeby włosy wyglądały dobrze i nie można w ogóle suszarki używać, bo inaczej ma się siano na głowie.
Ostatnio edytowano 13 maja 2012, o 20:12 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości