Strona 287 z 305

PostNapisane: 25 czerwca 2018, o 08:17
przez szuwarek
ja mam szaro-zielone oczy i pamiętam jak mi wbijano, że tylko brązy bo takie kolory.
teraz chyba wszystkie kolory używam - oczywiście w odpowiednich zestawach.

Lio- slicznie!
ja bym tak chciała umiec
http://beautifulshoes.org/diy-ocean-blue-makeup/

PostNapisane: 27 czerwca 2018, o 22:45
przez ewa.p
ja mam niebieskie oczy,ale lubię używać szarości i srebra.Szczególnie lubie kredki z Oriflame,które są miękki ale się nie rozmazują ani nie łamią,poza tym sztyft można wysuwac i chować jak w szmince.Nadaja się i do narysowania kreski na dolnej powiece i jako cień

PostNapisane: 28 czerwca 2018, o 02:08
przez Janka
Uwielbiam niebieskie oczy z szarym makijażem.
Zazdroszczę, Ewo.
Powinnam sobie kupić niebieskie soczewki kontaktowe.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 12:31
przez joakar4
Dostałam ostatnio na urodziny paletkę Benefitu.

http://www.sephora.pl/Makijaz/Palety-i- ... a/P3192001

Cała paletka składa się miniaturek popularnych kosmetyków tej marki:
1. dwóch korektorów - ciemniejszy bardzo dobrze maskuje pojedyncze niedoskonałości na opalonej skórze. Jest o niebo lepszy od kamuflażu z Catrice. Jasnego raz użyłam pod oczy i wyglądał fajnie, ale jest dla mnie póki co za jasny.
2. dwóch rozświetlaczy (Dandelion Twinkle i Whatt's up) - Dandelion jest świetny, nie za mocny, idealny do pracy i trzyma się cały dzień. Natomiast drugi rozświetlacz nie przypadł mi do gustu. Jest kremowy i prawie go nie widać.
3. Są też w niej dwa bronzery - Hoola i Hoola light (który jest na razie dla mnie za jasny, w zimę będzie idealny). Natomiast z Hoola mam problem - jest bardzo mocno napigmentowany. Trzeba naprawdę uważać przy aplikacji, ponieważ łatwo robi plamy, które ciężko usunąć. Jest przy tym niezwykle trwały i trzyma się na twarzy cały dzień. Trzeba się do niego przyzwyczaić, ja po 3 tygodniach codziennego używania jeszcze mam z tym problemy.

Mimo wszystko sama bym tej paletki nie kupiła, a już na pewno nie w cenie regularnej.
Fajnie by było gdy były w niej dwa róże, zamiast korektorów, które, mam wrażenie, niedługo zaschną. Wywaliłabym z niej też ten kremowy rozświetlacz i dołożyła drugi prasowany.
Od kilku miesięcy używam bronzera, rozświetlacza i różu z The Balm i o wiele bardziej je lubię. Makijaż wychodzi mi nimi o wiele szybciej, pewne dlatego, że nie walczę z bronzerem. :hyhy:

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 12:56
przez Janka
Joakar, nie wiesz przypadkiem, jak długo utrzyma się ta cena i czy paletka jest w sklepach stacjonarnych?

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:05
przez joakar4
Na pewno jest stacjonarnie. Nie wiem jak z ceną, ale wydaje mi się, że będzie długo. Z miesiąc już się na tym poziomie utrzymuje.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:19
przez Janka
O to fajnie, bo powinnam wreszcie wypróbować, jaki efekt dadzą mi bronzery, których dotąd jeszcze nigdy nie używałam, a używając takiej paletki, mogłabym wypróbować od razu więcej kosmetyków.

Potrzebny mi jest też nowy róż, ale to już nie w paletce, tylko muszę sobie dobrać jakiś jeden konkretny odcień. Róż mogę mieć drogi, bo rzadko używam i starczy mi na bardzo, bardzo długo. Na razie (w całej mojej historii malowania) miałam tylko dwie lub trzy sztuki, z których jedna była miniaturką dodaną w jakimś zestawie do innych zakupów.
Z różem wyglądam ładniej niż bez, więc sama nie wiem, dlaczego nadal nie mam nawyku używania.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:23
przez joakar4
Janko, a jaki chcesz odcień? Róż róż czy może coś w kierunku brzoskwini? Ja wprawdzie róż używam tylko w okresie jesienno zimowym, ale zainwestowałam w taki i jest super.

https://estyl.pl/thebalm-balm-beach-pud ... gL_NvD_BwE

Znalazłam jeszcze takie paletki
https://mintishop.pl/product-pol-3008-t ... -rozy.html
https://mintishop.pl/product-pol-21244- ... -rozy.html

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:25
przez Janka
Jeśli ekran mi nie przekłamuje, to chcę właśnie taki.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:28
przez joakar4
On nie jest różowy, ale też nie brzoskwiniowy, coś pomiędzy ciężko go określić. Wygląda bardzo naturalnie.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:33
przez Janka
Dla mnie najlepszy byłby taki raczej brudny róż, w Niemczech ten kolor nazywa się "stary różowy".
Nic Barbiowego. Odpadają też odcienie ciepłe, z brzoskwiniowym na czele.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:37
przez joakar4
To ten powinien być idealny. Sama unikam barbiowych odcieni, bo wyglądam jakbym miała gorączkę. :zalamka:
Do róży to w ogóle mam mieszane uczucia. W zimę używam ich bardzo delikatnie, z kolei w lato wcale. Wtedy nadużywam rozświetlaczy, które w zimę mogłyby dla mnie nie istnieć. Jedynie bronzer kocham niezmiennie i nie potrafię się już bez niego obejść.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:45
przez Janka
Muszę koniecznie pójść do sklepu i porównać ceny, bo może opłacałoby mi się zaczekać i kupić w sierpniu w Polsce.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:51
przez joakar4
Możesz sobie w Polsce zamówić online, np. w Kosmetykomanii. Często mają na tę markę promocję, a wysyłka jest błyskawiczna.

PostNapisane: 25 lipca 2018, o 13:54
przez Janka
Niestety, nie mam adresu. (Gdybym miała, to zrobiłabym tak duże zakupy na Arosie, że im by gały wyszly.)

PostNapisane: 27 lipca 2018, o 21:16
przez Lucy
Nie wiem jak wy, ale ja zbytnio nie przepadam za używaniem perfum, kiedy jest upał. O wiele bardziej lubię popsikać się mgiełkami do ciała. Nie są one bardzo trwałe, dlatego mogę się odświeżyć niezliczoną ilość razy.
W te lato postawiłam na wodę kokosową i karambolę, oraz wanilia i drzewo sandałowe. Ta pierwsza, mimo iż ma w sobie kokos, to wcale nie jest słodka. Natomiast w tej drugiej, bardzo intensywnie pachnie drzewo sandałowe, więc jeżeli nie lubicie tego zapachu, to lepiej sobie darować.
Jeżeli używacie mgiełek, to psikacie może sobie nią włosy? Kiedyś koleżanka mi o tym powiedziała i od tego czasu tak robię - włosy wtedy pięknie pachną. Tylko starczy jeden psik, więcej może spowodować szybsze przetłuszczanie się włosów.

PostNapisane: 27 lipca 2018, o 21:28
przez Janka
Chyba nigdy jeszcze nie miałam mgiełki.

Dziś byłam w perfumerii, bo guglowałam, czy jakieś perfumy pachną maciejką i znalazłam odpowiedź, że Kenzo ma podobne.
"Kenzo Jungle L'Elephant" okazały się tak obrzydliwe, że gdyby tak miała pachnieć maciejka, to nikt by jej nie siał.
Ale przy okazji wypróbowałam pozostałe zapachy Kenzo, które były w perfumerii i znalazłam zapach idealny dla mnie na lato. Pani mnie nim wypsiukała, żeby mogła lepiej podjąć decyzję o kupnie i nie mogę się teraz przestać wąchać, bo tak ładnie pachnę. Zapach się nazywa "Kenzo Flower by Kenzo" i najprawdopodobniej jutro powiększy moją kolekcję.

PostNapisane: 27 lipca 2018, o 21:42
przez Lucy

PostNapisane: 27 lipca 2018, o 21:50
przez Janka
Ale fajnie, dziękuję bardzo, Lucy.
Wypróbuję je przy okazji.
Znam z nich tylko "Allure Chanel", ale bardzo dawno go nie wąchałam, więc nie pamiętam zapachu. Na pewno był przyjemny, bo pamiętam, że się kiedyś zastanawiałam, czy sobie nie kupić.

PostNapisane: 28 lipca 2018, o 19:29
przez Lucy
Moje pazury na lato Obrazek bardzo lubię efekt syrenki , tylko nie chce mi się go robić. Obrazek

PostNapisane: 28 lipca 2018, o 20:18
przez klarek
O jakie fajne :) Letnie :)

PostNapisane: 28 lipca 2018, o 20:28
przez Karina32
Super kolor. Ja mam znowu jednorożca :hihi:

PostNapisane: 28 lipca 2018, o 20:44
przez Lucy

PostNapisane: 28 lipca 2018, o 21:37
przez Karina32
O tak :hihi: superowe :hihi:

PostNapisane: 28 lipca 2018, o 21:42
przez Lucy
Jesteś maniaczką nosorożców ? :hihi: