Może ja spróbuję odpowiedzieć, jako szczęśliwa posiadaczka jasnej cery
1. Dieta
Należy unikać potraw, które pogarszają nasz stan cery, potraw zawierających konserwanty, a szczególnie sztuczne barwniki. Także warzyw i owoców w kolorze pomarańczowym (z wyjątkiem cytrusów) (marchew, brzoskwinie, nektarynki, …). I suplementów z beta karotenem (takich „opalających”)
2. Pielęgnacja.
a) Zmorą większości bladolicych są cienie pod oczami. Istnieje jednak kilka sposobów na cienie:
- łykanie witamin i dobra dieta
- okłady z czarnej herbaty
- masaż kostkami lodu
- kremy i żele chłodzące (ja osobiście polecam serię żeli do powiek i pod oczy ze świetlikiem z Flos-leku, cena ok.5zł, wiele wariantów lub dla zdesperowanych żel arnikowy także z Flos-leku, cena ok.7zł - wszystkie
do kupienia w dobrych drogeriach lub aptekach)
- maskowanie korektorem
b) Używanie kosmetyków z różnymi kwasami z owoców cytrusowych/ogórkiem
c) szczególnie w lecie dobrze jest używać kremów z filtrami UVA/UVB żeby zapobiec podrażnieniom lub opaleniźnie (u bladolicych, jak np. u mnie opalenizna to czerwone placki na twarzy/ciele
)
d) U młodszych choć nie tylko dochodzi jeszcze problem trądziku i brzydkich blizn/przebarwień. Z własnego doświadczenia mogę polecić I - na trądzik - krem punktowy Linoderm acne (Ziołolek) (można stosować jako korektor ze względu na jego kolor, ale uwaga nie matuje i możecie się po nim świecić bez zastosowania pudru matującego) w aptekach ok.8zł, moje ostatnie odkrycie czyli pasta cynkowa (ale pasta nie maść! punktowo(!) na noc ale nie na "otwarte" pryszcze bo mogą zostać blizny), II - na przebarwienia kremy z Iwostinu, Flos-leku(punktowy), Sorayi czy La Roche Posay. Aha, jeśli chodzi o przebarwienia nie należy zapominać o peelingu
3. Makijaż
a) podkład
- najjaśniejszy i zarazem najlepiej kryjący jaki znam to Dermacol (jednak radzę stosować punktowo, może utworzyć "maskę")
b)puder
- jeśli mamy tłustą lub mieszaną cerę (czyt. problem ze "świeceniem") to niezbędny jest puder matujący
- żeby ożywić trochę twarz można użyć pudru rozświetlającego lub różu (jasne, pastelowe odcienie)
Heh, zmęczyłam się... Mam nadzieję, że komuś pomoże ten mój "mini-poradnik"