No właśnie. Ślę cv albo idę osobiście i zero odzewu albo jak już zaproszą na rozmowę to jest klasyczne "zadzwonimy do pani" a potem cisza. Tak to trwa. Albo często słyszę, że za stara, że nie takie studia, jakby chcieli, że brak doświadczenia (bo 9 lat pracy w radiu to przecież nic nie znaczy
), że nie jestem już studentką, a oni chcą studenta. Raz też usłyszałam, że kobiet nie przyjmują, bo kobieta zaraz dziecko urodzi. Jak powiedziałam, że jestem singlem to też nie pomogło. Trochę się czuję jakbym waliła głową w mur. Nie wiem zresztą, może to moja wina, bo się spinam i za bardzo mi zależy. Może źle do tego podchodzę i to czuć podczas rozmowy. Łatwo nie jest. Nie boję się żadnej pracy i chętnie jakąś podejmę. Mogę pracować fizycznie, nie uważam tego za jakąś ujmę, wręcz przeciwnie. Nie mam jakichś wymagań z kosmosu czy nierealnych ambicji. Staram się nie narzekać i próbować dalej. Chcę mieć tylko możliwość pracowania i wykazania się. Poszłabym do pracy nawet za 800 zł brutto, byle mieć coś "na czysto", po odliczeniu kosztów dojazdu (bo niestety mieszkam poza miastem i miesięczny koszt dojazdu wynosi najskromniej licząc 230 zł). Znam kobietę, która rok czasu pracowała za mniej niż koszt dojazdu, bo bardzo chciała utrzymać stanowisko. Znam tez ludzi, którzy nic praktycznie nie musieli zrobić, żeby mieć dobrą pracę w biurze i stabilny byt. A świadomość, że ja się staram już długo i nie umiem znaleźć pracy, dość mocno mnie dołuje. Czasem myślę, że u mnie tak ze wszystkim jest. Muszę się solidnie napracować, żeby cokolwiek mieć. Są ludzie, którzy mają po prostu szczęście albo jakąś intuicję, albo nieprzeciętny talent, który im pomaga. Ja jestem zwykła do bólu. Jakoś dziwnie w niemal każdej sferze życia muszę bardzo dużo pracy włożyć, żeby cokolwiek mieć. W szkole szło mi średnio mimo wysiłków, w relacjach z rówieśnikami też było ciężko, w poszukiwaniu drugiej połowy - to same wiecie, nawet na ładną sylwetkę muszę mocno pracować. Rozumiem, że to jest normalna kolej rzeczy, ale choć raz mogłabym mieć zwykłego farta. Na przykład w przypadku poszukiwania pracy. Żeby nie było, że tylko narzekam - lubię swoje życie i jestem szczęśliwa, tylko tej pracy brak. Bo zajmowanie się domem i obejściem to nie to samo co praca zarobkowa.