przez Kawka » 29 grudnia 2022, o 10:41
Zacznę od tego, że być może masz prawidłowa masę i wcale nie potrzebujesz schudnąć. Dużo kobiet chce być bardzo szczupła, choć obiektywnie są w normie.
Na Twoim miejscu nie ryzykowała bym ze wspomagaczami. Wydasz tylko kasę, a efekt będzie żaden. Nie ma łatwej drogi przy odchudzaniu. Nie daj sobie wmówić, że są jakieś cudowne spalacze albo tabletki na odchudzanie. Gdyby tak było, to wszyscy byliby szczupli bo takie coś byłoby hitem sprzedażowym i każdy by o tym wiedział już dawno.
Najskuteczniejsze jest połączenie dobrej diety i ruchu.
Z doświadczenia moich znajomych mogę zasugerować, że dobrze spisuje się dieta Keto, bo można dużo jeść i nie czuje się głodu ale z każdą dietą trzeba ostrożnie o najlepiej najpierw zapytać swojego lekarza rodzinnego czy na pewno można wprowadzić taką zmianę. Są różne schorzenia, przy których pewne diety są niewskazane i warto to wiedzieć zanim się sobie rozreguluje organizm. Tak samo przy ćwiczeniach.
Jeśli masz żylaki to tym bardziej powinnaś wybrać się do swojego lekarza i po prostu zapytać co zrobić, żeby nie pogłębić problemu, bo prawdę mówiąc, żadna rada osoby z internetu nie jest dobra. Nie znamy Twoich problemów zdrowotnych, więc mimo dobrych chęci możemy zrobić Ci krzywdę.
Ja np. mam unikać soli (ze względu na nerki), zapytałam kiedyś jednego znanego youtubera, który promuje post przerywany, co zrobić mając moją chorobę, bo on zaleca m.in. zwiększenie soli w diecie. Doradził właśnie więcej soli, co w moim przypadku może się skończyć słabo.
Są różne drogi i metody. Jeśli jesteś typem osoby, która lubi kontrolę i sztywne ramy to sprawdzi się raczej liczenie kalorii i trzymanie się dziennego bilansu. Wymaga to określenia Twojego dziennego zapotrzebowania oraz podstawowej przemiany materii, poniżej której NIGDY nie powinnaś schodzić. Generalnie metoda jest taka: na podstawie wzrostu, wagi i dobowej aktywności liczysz swoją podstawową przemianę materii i dobowe zapotrzebowanie i aby schudnąć odejmujesz maksymalnie 200-300 kcal ale nigdy poniżej podstawowej przemiany materii! Wtedy jesteś na ujemnym bilansie. Jesz wszystko ale trzymając się tego bilansu. Odpowiednie kalkulatory są w internecie.
Inna metodą jest jedzenie intuicyjne ale nie wiem czy to dobry pomysł gdy kochasz słodycze.
Oczywiście są też diety low carb, posty przerywane i wiele innych sposobów. Odradzam jednak wszystko, co wymaga zejścia poniżej podstawowej przemiany materii, czyli wszystkie posty Dąbrowskiej, diety kapuściane, jak również diety oparte o eliminacje grup produktów (np. nie ma potrzeby rezygnacji z glutenu o ile nie masz nietolerancji albo alergii), tak samo nie reagnowalabym z białka i tłuszczu, bo one sycą i wbrew pozorom wspomagają odchudzanie, o ile się wie jakie tłuszcze i białko przyjmować.
Ogólnie temat jest rozległy i trudno streścić wszystko w jednym poście. Dieta powinna być dopasowana do Ciebie, Twojego stylu życia i preferencji więc ja np. polecę jedną, a Ty stwierdzisz , że to nie dla Ciebie i będziesz mieć rację. Podobnie z ćwiczeniami. Jedni wolą bieganie, inni pływanie albo podnoszenie ciężarów. Wybierz coś, co sprawia Ci największą frajdę, a nie jest przykrym obowiązkiem. Jak będziesz się zmuszać do ruchu, to po kilku tygodniach to rzucisz. A jak masz na coś zajawkę to będziesz robić regularnie. A w ćwiczeniach właśnie najbardziej liczy się regularność. Musisz znaleźć coś, na co bedziesz chciała poświęcić przynajmniej 3-5 godzin w tygodniu.
Podsumowując: pierwsze kroki skierowałabym do lekarza rodzinnego, potem ewentualnie do dietetyka albo (bo wiadomo, dietetyk kosztuje), powoli wproadzała zmiany w diecie i obserwowała czy to dobrze działa. Generalnie to długi proces.
Owszem, możesz chudnąć też za pomocą jednego z cudownych" sposobów ale jojo po nich gwarantowane.
http://www.radiocentrum.pl"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".