Nie jestem Frin, ale też kilka razy kupowałam w amazonie (brytyjskim). Zakładanie konta wygląda jak w naszym merlinie, który zresztą wzorował się na amazonie. Trzeba podać swoje dane adresowe itd. Książki i inne towary wrzucasz do koszyka albo na listę życzeń. Płaci się kartą lub czekiem. Ja płaciłam kartą - numer trzeba podać na stronie, pobierają kasę, a bank przelicza funty na złotówki. Jeżeli chodzi o koszty wysyłki, to Polska zaliczona została do krajów tzw. reszty świata i w związku z tym płacimy drożej.
Do każdej zakupionej książki, płyty itd doliczana jest specjalna opłata, np. za każdą książkę 2.99 funta więcej, a koszt wysyłki należy wybrać ten najwyższy i doliczyć do reszty.
Wklejam link z danymi na temat kosztów ogólnych zakupu:
http://www.amazon.co.uk/gp/help/customer/display.html?ie=UTF8&nodeId=11075011
Pod koniec zakupów podają bardzo ładne podsumowanie, więc można sobie to wszystko przeliczyć, ile kosztowały nas towary, ile dodatkowe opłaty za przedmiot i ile koszt wysyłki.
Samo przesłanie trwało krótko, bezproblemowo, żadnych ceł i innych takich.