Strona 1 z 1
Klasyka RKD w styczniu 2021: PROJEKT "ROSIE" — GRAEME C. SIMSION
Napisane:
29 grudnia 2020, o 13:26
przez Szczypta_Kasi
„Projekt "Rosie"” Graeme C. SimsionWydawnictwo: Media Rodzina
Cykl: Don Tillman (tom 1)
literatura piękna
Tytuł oryginału: The Rosie Project
Data 1. wyd. pol.: 2013-01-01
Liczba stron: 320
Tłumacz: Maciej PotulnyProjekt „Rosie” to feel-good book, jedyna w swoim rodzaju komedia romantyczna, z charyzmatycznym, ujmującym bohaterem, pierwszorzędnym humorem i wartką akcją. Przetłumaczona na 35 języków.
Don Tillman się żeni. Tylko nie wie jeszcze, z kim.
Wdrożył więc Projekt „Żona” i opracował 16-stronicowy kwestionariusz, który ma wyłonić idealną partnerkę. Musi mieć przyzwoity zawód, nie może palić, pić alkoholu, a wśród jej cnót punktualność winna znajdować się w ścisłej czołówce.
Tymczasem Rosie Jarman dorabia jako barmanka, pije, pali i notorycznie się spóźnia. Jest również inteligentna oraz piękna. I szuka swojego biologicznego ojca, a w tym Don Tillman, profesor genetyki, może jej służyć pomocą.
Z Projektu „Żona” Don dowiedział się kilku ciekawych rzeczy. Na przykład, dlaczego wszystkie jego dotychczasowe znajomości kończyły się na pierwszej randce. Dlaczego szybkoschnąca odzież fitness nie nadaje się na kolację w restauracji. I dlaczego, pomimo wszelkich prób naukowych, nie da się znaleźć miłości - to miłość znajduje Ciebie.Zapraszam do dyskusji.
Napisane:
31 grudnia 2020, o 00:30
przez Księżycowa Kawa
Sama długo za to się zabierałam, nie wiedząc, czego się spodziewać. Jak zaczęłam, szybko wciągnęło. Tyle że nie mam dostępu do trzeciej części.
Napisane:
8 stycznia 2021, o 09:21
przez Szczypta_Kasi
Ja kupiłam, ale na prawdę nie wiem kiedy zacznę czytać.
Napisane:
8 stycznia 2021, o 14:10
przez Księżycowa Kawa
Fakt, z tymczasem bywa poważny problem, szczególnie że pojawia się mnóstwo innych rzeczy...
Napisane:
17 stycznia 2021, o 12:51
przez kejti
się zabrać za to nie mogę coś
Napisane:
17 stycznia 2021, o 16:06
przez Dorotka
No dobra, chyba muszę ją sobie zamówić.
Napisane:
17 stycznia 2021, o 22:17
przez Księżycowa Kawa
A ja powtórzę ją w formie audiobooka.
Napisane:
19 stycznia 2021, o 16:23
przez Szczypta_Kasi
Jestem już po lekturze.
Była to trochę inna książka niż do tej pory czytuję.
Po pierwsze opowiedziana została z punktu widzenia mężczyzny. Autorem jest mężczyzna, więc można się było tego spodziewać.
Spotkałam się z opiniami, że główny bohater Don jest bardzo podobny do Sheldona z "Teorii wielkiego podrywu" i musze potwierdzić że jest w tym sto procent racji.
Umiłowanie do powtarzalności, bezkompromisowość, problemy z nawiązywaniem relacji międzyludzkich, super szybkie przyswajanie wiedzy to tylko część z dziwnych cech Dona. Ale tak na prawdę, okazuje się on wspaniałym, czułym i pełnym zrozumienia facetem. Urzekła mnie w książce jego relacja nie z Rosie, ale z jego przyjaciółmi. To jak zawsze pamiętał o ważnych dla jego bliskich rzeczach, oraz to że do grona swoich przyjaciół zaliczał na prawdę nielicznych.
Sama Rosie, dla mnie jakoś tak przeszła bez echa w tej historii. Tak na prawdę do końca nie jestem w stanie powiedzieć czy wierzę w jej uczucia względem Dona, czy nie. To on skradł całą powieść, to jego emocje grają pierwsze skrzypce. To on nas rozśmiesza i wzrusza.
Jak do tej pory nie czytałam zbyt wielu książek z gatunków okołoromansowych napisanych przez mężczyzn. Sparks jak dla mnie jest autorem, który kompletnie nie sprawdza się opisywaniu uczuć. Za to David Nicholls w "Jednym dniu" odpalił petardę emocjonalną.
Na tym tle Simson mieści się mniej więcej pośrodku. Zrobił kawał dobrej roboty, do tego okrasił to mnóstwem humoru. Jednak nie jest to książka nad którą się płacze z emocji.
Napisane:
20 stycznia 2021, o 01:19
przez Ewa-j166
Również jestem po lekturze, i jestem mogę powiedzieć zachwycona, nie tyle wątkiem romansu co przedstawieniem człowieka z Zespołem Aspergera. Do tej pory jest nie wielu ludzi prawidłowo zdiagnozowanych (istnieje podział ze względu na głębokość i wpływ na życie owego zespołu), a ten rodzaj o ile dobrze pamiętam został wyszczególniony dopiero w drugiej połowie XXw dlatego nawet dzisiaj nauczyciele nie potrafią go rozpoznać i często nie wiedzą jak się zachowywać w przypadku takiego dziecka, czy dorosłego. Dopiero w ostatnich latach, są w tym kierunku czynione konkretniejsze kroki, w zarówno badaniu jak i sposobie jego diagnozowania, oraz wyszczególnianiu potrzeb osoby z Aspergerem - istnieją nawet testy online. Ludzie Ci są na pierwszy rzut oka, jak każdy inny, bez rażąco objawiających się cech odróżniających od innych. Dopiero dłuższa interakcja z nimi wywołuje poczucie zdziwienia oraz na swój sposób niedowierzania jak ktoś może myśleć aż tak dalece logicznie, dosłownie i być niedomyślny. Ludzie z Apspergerem sami się przeważnie nie domyślą, trzeba mówić rzeczowo, szczegółowo, ich emocje działają w inny sposób ponieważ kierują się chłodną logiką więc nie są w stanie stwierdzić czy kogoś obrazili, czy nie, bo nie kierują się empatią.
Don ma Zespół Aspergera i czytając jego przemyślenia byłam zszokowana jak autor dobrze to opisał. Znam osobę, która ma ten zespół i wszystko się zgadza!
Dlatego ta książka ubawiła mnie podwójnie, mogłam sobie podobne sytuacje z życia przypomnieć
Czekałam tylko na momenty, kiedy w jego życiu pojawiała się Rosie ze swoim chaosem, z pewnością polecę ją kilku osobom z otoczenia
W moim odczuciu ciekawe jest to, że będąc romansem jest to bardziej realnie i do przyjęcia napisane niż autobiografia "Patrz mi w oczy. Moje życie z zespołem Aspergera." J.E. Robinsona. Do której został równie pokręcony film nakręcony.
Napisane:
21 stycznia 2021, o 15:31
przez Księżycowa Kawa
W zasadzie postać Rosie również nie do końca do mnie przemawia – dużo wymaga i jednocześnie sama nie chce w ogóle w niczym ustąpić. Don moim zdaniem bardziej się stara. Trochę brak mi w tym równowagi.
Szczypta_Kasi napisał(a):Jednak nie jest to książka nad którą się płacze z emocji.
Wydaje mi się, że nie taki był cel.
Jak dla mnie Simsion przedstawia bohatera, który jest inny i inaczej widzi świat, a to wpływa na jego emocje.
Napisane:
21 stycznia 2021, o 18:43
przez Szczypta_Kasi
No tak, cel nie ten. I w sumie wcale tego nie oczekiwałam. Ale przez to że mało emocjonująco było, znów okazało się że w RKD mamy książkę raczej romans+ niż typowy romans
Napisane:
21 stycznia 2021, o 21:17
przez Księżycowa Kawa
Oceniając po okładce, właściwie w ogóle nie oczekiwałam romansu, a dostałam więcej, niż zakładałam. Nie myślałam o tym, jako romansie, lecz o książce, która jest interesująca. Ta historia wciągnęła mnie głównie ze względu na bohatera.
Napisane:
21 stycznia 2021, o 21:24
przez Szczypta_Kasi
Zgadza się - bohater był super.
Ja jednak oczekiwałam więcej romansu. Większy nacisk na szukanie żony. Ewentualnie na zdobywanie Rosie.
Napisane:
22 stycznia 2021, o 13:42
przez Księżycowa Kawa
Historia mnie wciągnęła taka, jak jest. Może dlatego, że lubię ten typ bohatera, a jego zmagania z dopasowaniem się do świata były dla mnie interesujące.
Napisane:
23 stycznia 2021, o 13:47
przez Szczypta_Kasi
A co myślicie o przyjacielu Dona? (Nie mogę sobie przypomnieć jak on się nazywał.)
Antropolog, który badał zachowania seksualne kobiet z różnych państw. Słabe to było. Znaczy on był beznadziejny jako człowiek. Bardzo współczułam jego żonie. I jakoś nie bardzo wierzę w jego rehabilitację.
Napisane:
24 stycznia 2021, o 00:37
przez Księżycowa Kawa
Gene. Jedno mu w głowie tylko było i tego kurczowo się trzymał, co jest dość irytujące. Niby chciał dobrze chciał, ale moim zdaniem kompletnie nie rozumiał Dona. Dziwna przyjaźń.
Napisane:
24 stycznia 2021, o 11:53
przez Szczypta_Kasi
No nie wiem czy dobrze chciał. Raczej dobrze według siebie. Ale wcale nie w ogólnym znacznie dobra.
Napisane:
28 stycznia 2021, o 13:41
przez Księżycowa Kawa
Tak dobrze chciał według siebie i był tak skupiony na sobie, że nic więcej nie widział. Niby Don miał większe trudności w kwestii dostrzegania i rozumienia czyiś emocji, ale wydawał się bardziej spostrzegawczy – po prostu nie zawsze wiedział, co z tym zrobić.
Napisane:
1 lutego 2021, o 20:52
przez kejti
Projekt "Rosie" chciałam przeczytać od 2017 roku i czuje że jeszcze długo by poleżało, dlatego cieszę się że mamy tę zabawę
Nie powiem, romansu jest na prawdę mało. Przypomina mi się jeden film romantyczny, bohater miał fobię czy coś podobnego co Don. Wydawało mi się, że grał tam Jack Nicolson i może nawet Don oglądał ten film. Przez to jak mówił, miałam ciągle wrażenie że jest jakiś profesorkiem po 50tce
Tak całościowo mi się podobało. Niektóre cytaty sobie zapisałam. Nie wiem co więcej napisać. Jestem zadowolona i raczej poprzestanę na tej części, fajnie się zakończyła
Szczypta_Kasi napisał(a):Spotkałam się z opiniami, że główny bohater Don jest bardzo podobny do Sheldona z "Teorii wielkiego podrywu" i musze potwierdzić że jest w tym sto procent racji.
a mnie w ogóle nie pasuje
@Ewa, super napisałaś
ja też bym dała tą książkę w prezencie
W sumie to bardzo się skupiłam na samym Donie. Rosie rzeczywiście nie wniosła zbyt wiele, taka bezosobowa mi się wydawała.
Napisane:
1 lutego 2021, o 21:16
przez Szczypta_Kasi
Na prawdę nie wydaje Ci się podobny do Sheldona?
Ja nie jestem jakaś wielką fanką serialu, ale kilkanaście odcinków widziałam. Może tylko powierzchownie do siebie są podobni i gdybym lepiej poznała Sheldona to bym już tak nie sądziła.
Napisane:
1 lutego 2021, o 21:30
przez kejti
ja też kilkanaście ale nadal mi kompletnie nie pasuje
Napisane:
2 lutego 2021, o 22:32
przez Ewa-j166
Dzięki Kejti
Cieszę się, że Tobie również się podobała
W sumie, jak czytam Wasze komentarze to dostrzegłam, że na samej Rosie nie wiele się skupiłam przy czym nie wydaje mi się bym coś straciła, ważne było dla mnie to jaki ma wpływ na Dona i wystarczyło, pomimo że podobało mi się to również pozostanę na tej części
Napisane:
2 lutego 2021, o 23:27
przez Księżycowa Kawa
A mnie ciekawi trzecia część, ponoć jest dobra...
Napisane:
5 lutego 2021, o 19:41
przez kejti
napisałabyś w spojlerze odnośnie drugiej części i jeśli coś wiesz co jest w trzeciej?
Napisane:
5 lutego 2021, o 23:08
przez Księżycowa Kawa
Jasne, da się zrobić.