Strona 1 z 3

Nowość RKD w sierpniu 2020: WYBRANA — NAOMI NOVIK

PostNapisane: 30 lipca 2020, o 10:19
przez Szczypta_Kasi
Obrazek

Naomi Novik, wychowywana na polskich bajkach i baśniach, wplata poznanych w nich bohaterów do swojej najnowszej powieści.
Agnieszka kocha swój dom w dolinie, swoją cichą wioskę położoną na peryferiach królestwa Polnii, niedaleko granicy z sąsiednią Rusją. Uwielbia okoliczne lasy i lśniącą błękitną rzekę. Niestety, w pobliżu rozpościera się także złowrogi i tajemniczy Bór, pełen złych mocy i drapieżnych stworów. Mieszkańcy doliny mogą liczyć tylko na to, że żyjący w odosobnieniu czarodziej zwany Smokiem nie dopuści do rozprzestrzeniania się zła. Jego pomoc oparta jest jednak na okropnym warunku - co dziesięć lat zabiera on z doliny jedną siedemnastolatkę, która będzie mu usługiwać w jego wieży.
Zbliża się dzień kolejnego wyboru. Agnieszka jest w grupie kandydatek i martwi się tym, że - zgodnie z przypuszczeniami mieszkańców - Smok zabierze jej przyjaciółkę Kasię, najpiękniejszą i najzdolniejszą z dziewczyn. Czarodziej jednak podejmuje inną decyzję...


Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka, fantasy.

Powieść zdobyła w 2016 nagrody:
    Nebula dla najlepszej powieści,
    Locusa dla najlepszej powieści fantasy
    Mythopoeic dla literatury fantasy w kategorii literatura dla dorosłych


Zapraszam do dyskusji

PostNapisane: 30 lipca 2020, o 10:50
przez Dorotka
Czytałam tę książkę już parę lat temu, ale czy mi się podobała? Hmm, raczej średnio, bo początek był naprawdę obiecujący i liczyłam nie tylko na ostrą akcję, ale i na płomienny romans, ale tego drugiego tam w ogóle nie było. Doczytałam ją do końca, ale druga połowa już mnie naprawdę męczyła.

PostNapisane: 30 lipca 2020, o 11:06
przez kejti
ja zacznę w ciągu paru dni, o ile dobrze pójdzie :cheer:

PostNapisane: 30 lipca 2020, o 12:01
przez Szczypta_Kasi
Ja przeczytałam na razie pierwszy akapit. A tak na poważnie w weekend zacznę czytać.

PostNapisane: 30 lipca 2020, o 12:35
przez Dorotka
Tylko nie zniechęcajcie się moją opinią, bo ja często mam odmienne zdanie od pozostałych osób.

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 04:35
przez Fringilla
No to najwyżej zrobimy ranking Najbardziej Nudnych i Irytujących Elementów Fabuły ;)

PS Wypożyczone, pierwsze 3 rozdziały za mną.

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 15:01
przez ewa.p
już mam,pewnie w tym tygodniu zacznę czytać

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 15:16
przez kejti
ja chyba też w tym tygodniu

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 15:26
przez Dorotka
Bardzo jestem ciekawa waszych opinii.

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 16:06
przez Kawka
O proszę, a na LC takie dobre opinie. Też chyba z ciekawości się za to wezmę.

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 19:45
przez Dorotka
Bo książka nie jest zła, tylko wszystko rozbija się o to, czego od niej oczekujesz. Moje oczekiwanie niestety powędrowały nie w tę stronę co trzeba. :mrgreen:

PostNapisane: 2 sierpnia 2020, o 20:17
przez Szczypta_Kasi
Ja właśnie dobijam do 40%, a zaczęłam rano. Czyta mi się świetnie. Choć romansu rzeczywiście niewiele tam jest. Ale wszystko inne fajne :bigeyes:

PostNapisane: 3 sierpnia 2020, o 20:10
przez Fringilla
Dorotko - a czego oczekiwałaś?
Czyli: jaki Ci koncept książki sprzedano: romans fantasy?

Jestem w połowie.
Na razie oczywiście mam jak zwykle zarzuty do niedopracowanego tłumaczenia/redakcji, ale o tym później ;)

PostNapisane: 3 sierpnia 2020, o 20:27
przez LiaMort
Czytałam trochę dawno temu ale wiem, że mi się podobała. ;)

PostNapisane: 3 sierpnia 2020, o 22:34
przez Dorotka
Fri - tak, miałam nadzieję na płomienny romans między Agnieszką a Smokiem. Początek kojarzył mi się trochę z "Piękną i bestią", a trochę z "Poskromieniem złośnicy". I chyba bardziej nawet liczyłam na to poskromienie, bo z Agnieszki momentami była niezła agentka :hihi: i miło byłoby zobaczyć jak daje się ponieść uczuciu i staje się słodka jak cukiereczek. :P

PostNapisane: 4 sierpnia 2020, o 00:10
przez Fringilla
Rozumiem ;) A czym dałaś się zwieść? Blurpem? :D
Jestem ciekawa, bo przyznam, że zaczęłam czytać bez czytania nawet opisu okładkowego, że o recenzjach i rekomendacjach nie wspomnę.

PS I czy tylko ja na początku miałam [symbolicznie oczywiście] ochotę przywalić Smokowi jakimś grubszym tomem w ten chamski łeb? :niepewny:
Znaczy wciąz mam, bo dopiero połowa za mną.
Ogólnie nie wiem jeszcze, czy odpowiada mi duża wyrozumiałość Agnieszki wobec jego ogólnego nierozgarnięcia.
Kiedyś się mawiało: stary a głupi jak but.
Czekam na jego rehabilitację.

Jest jeden element konstrukcji postaci Agnieszki,który mnie irytuje, ale to ze względu na styl autorki / typ narracji.

PostNapisane: 4 sierpnia 2020, o 08:29
przez Szczypta_Kasi
Ja już prawie kończę. jeszcze 12% mam i tak Frin. Smokowi długo miałam ochotę czymś przywalić, a potem ta jego gburowatość stała się trochę urocza. Ja ostrzeżona przez Dorotkę nie spodziewałam się płomiennego romansu więc nawet zostałam mile zaskoczona w pewnym momencie.

Gdy skończę napiszę więcej co myślę.

PostNapisane: 5 sierpnia 2020, o 19:22
przez Fringilla
Czy mogę popełnić krytykę tłumaczenia? :niepewny:

Mam opory, bo nie wiem, czy mi się uda nie wpaść w pułapkę "podsumowując: od lat czytamy z musu książki koszmarną polszczyzną popełniane".
A tu nie chodzi o atak na czytelników (jako romansoholiczki wiemy, jak to jest, czytać "kiepską literaturę").

PostNapisane: 5 sierpnia 2020, o 20:14
przez Dorotka
Możesz, możesz, krytykuj ile chcesz. :mrgreen: A co do twojego poprzedniego pytania, to nie kojarzę już czym się dałam zwieść. Bo dość dawno to było. Może ten obiecujący początek przekierował mnie na ślepy tor? Tak ładnie się przecież zaczęło. :smarkam:

PostNapisane: 5 sierpnia 2020, o 22:55
przez Fringilla
Skończyłam i zaczęłam się rozglądać po recenzjach - ten wątek, że miało być co innego, gęsto się pojawia na anglojęzycznych portalach ;)
Dlatego się zastanawiam, czy po po prostu też nie schrzaniono konceptu promo i a) źle dobrano target czytelniczy na początku i b) stworzono niepoprawny częściowo opis opowieści jako całości.
Co w efekcie powoduje irytację, która akurat na autora nie powinna być skierowana w tym przypadku.

Teraz jeszcze muszę sięgnąć do oryginału. Bo intryguje mnie, skąd "dzban wódki" choćby :rotfl:

PostNapisane: 6 sierpnia 2020, o 07:53
przez Szczypta_Kasi
Może z tych podobno polskich korzeni.... przecież u nas się wódka dzbanami leje :hahaha:
mnie własnie oryginał tez intrygował ale w zakresie imion bohaterów. Czy one w oryginale były takie same. Kasia, Agnieszka, Staszek, Marek.... Ten Sarkan i Solia tylko średnio do tego pasują.

PostNapisane: 6 sierpnia 2020, o 08:31
przez Dorotka
Ooo, to ja nie zadałam sobie trudu, żeby poczytać cokolwiek o autorce i ślepo założyłam, że te polskie imiona oraz peryferia królestwa Polonii leżącej niedaleko granicy z Rusją, oznaczają, że Naomi Novik to pseudonim artystyczny, pod którym ukrywa się polska autorka. Bo to teraz takie modne. :ermm: Może gdyby książka mi się bardziej spodobała, to chciałoby mi się szperać i wyszukiwać jakichkolwiek informacji, ale nie przypadła mi do gustu, więc ciepnęłam ją w kąt i tyle.

PostNapisane: 6 sierpnia 2020, o 18:10
przez Fringilla
Przyznaję, że szybciej sięgnęłam nim zamierzałam, bo w posłowiu autorka wspomniała o inspiracji opowiadaniem Agnieszka skrawek nieba. Bardzo je lubiłam jako dziecko :D
Więc ciekawość jednak się zwiększyła ("co z tym Naomi zrobiła").

Ja ogólnie w swojej recenzj wydzielę - oprócz na tłumaczenie - spory kawałek na "lokalne inspiracje" :D
Samo rozszyfrowywanie też trochę przy lekturze mnie trzymało.
I jak najbardziej - i Sarkan, i Solia nie są przypadkowe :)

PostNapisane: 6 sierpnia 2020, o 20:22
przez Szczypta_Kasi
O widzisz. Dla mnie opowiadanie o Agnieszce jest całkowicie obce. I w ogóle nie rozpoznałam żadnych legend no może jedynie tą o smoku i oddawaniu mu dziewic w ofierze :P
Generalnie książka mi się podobała. Może nie powaliła mnie na kolana i nie spowodowała bezsennej nocy po skończonej lekturze, ale czytało ją się łatwo i przyjemnie. Była jak dla mnie innowacyjna, więc nie nudziłam się tymi samymi schematami, co często występuje ostatnio w literaturze.

Bohaterowi byli do polubienia. Ja osobiście bardziej polubiłam Smoka i żałuję że w drugiej części książki było go tak mało. Ta jego gburowatość miała w sobie pewien urok.

Z bohaterów drugoplanowych zwróciła moją uwagę ta czarownica od miecza (zapomniałam imienia w tej chwili) i Staszek. Wygląda na takiego, który kiedyś będzie dobrym królem. Królowa została też dobrze wykreowana, jak na rolę jaka jej przypadła.

Między Smokiem i Agnieszką była chemia, co mnie zaskoczyło po narzekaniach dziewczyn. Ale scena seksu trochę została skopana. No fajerwerków nie było. Ani super namiętna, ani symboliczna i czuła. Taka nijaka.

Patrząc z perspektywy kilku dni po lekturze, obawiam się jednak że w pamięci na długo mi nie zostanie. Już zapomniałam kilka przemyśleń, które nasuwały mi się w trakcie czytania, a niestety ich nie zapisałam. Jednakże chętnie sięgnę po inne książki autorki. Gdyż wnioskując po "Wybranej" mogę mieć nadzieję na lekką i przyjemną lekturę.

PostNapisane: 6 sierpnia 2020, o 23:33
przez Fringilla
Ja o seksie i romansie na końcu pewnie ;)

Hm, ogólnie, wbrew obiegowym opiniom, uważam, że autorka odrobiła lekcję z "polskich" baśni, ale o tym za niedługo.