Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:08

Klasyka RKD w Wakacje 2021: ZIMNY JAK LÓD — ANNE STUART

Proponujemy, głosujemy, omawiamy!

Oceniamy!

Wysoko cenię i polecam!
1
14%
Dobra!
2
29%
Dobrze się bawiłam ale bez rewelacji
1
14%
Ani ziębi ani grzeje
1
14%
Strata czasu!
2
29%
Po prostu zła
0
Brak głosów
Tak słaba, że nie doczytałam
0
Brak głosów
Nie zamierzam czytać
0
Brak głosów
 
Liczba głosów : 7

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2021, o 16:25

Lobbuj dalej, to może w końcu się Układ uda przepchnąć :hyhy:

Dla mnie Lód jest świetnym cyklem do analizy "po latach" :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 czerwca 2021, o 16:38

Ja za OSborne lobbuję niezmiennie odkąd się z nią pierwszy raz zetknęłam. Zdecydowany top, jeśli chodzi o autorki romansów.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 27 czerwca 2021, o 16:46

Kawka napisał(a):No widzicie, trzeba było za "Układem" głosować, to by takich opinii nie było. :P

głosowałam na Musso więc to nie moja wina :P a Układ i tak planuje przeczytać :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2021, o 17:05

Dobra dobra, a propozycję ostatnio to kto wrzucił do głosowania? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 27 czerwca 2021, o 17:09

tzn? ja nie wrzucałam, tylko listę waszych opcji sporządzałam :mysli: a u siebie wybrałam Musso LINK

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2021, o 17:15

Ja zaproponowałam z premedytacją ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 7764
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 27 czerwca 2021, o 17:26

Ja głosowałam na Roberts.
No cóż kiedyś coś czytałam Stuart i nawet mi się podobało, niestety, ta książka do nich nie należy.
Fringilla ma rację jest to dobry przykład do analizowania po latach , jak romans się zmienił. Ten z wątkiem sensacyjnym również.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2021, o 17:35

Pamiętam, jak cykl się pojawił, i pamiętam też, że odbiór był spolaryzowany, bo... to taka autorka. albo jest w Twoim stylu albo bardzo niekoniecznie (znaczy: są wyjątki).
Wrzuciłabym do worka np. z Coulter i Palmer a nie Putney i Balogh, gdy chodzi o klasykę sięgającą lat 80.

Ja jestem fanką jej historyków bardziej niż sensacji (która nie idzie w gotycką powieść fantastyczną) swoją drogą.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 7764
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 27 czerwca 2021, o 17:41

Historycznych jej nie czytałam. Coutler lubię, może nie wszystkie, ale lubię.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 czerwca 2021, o 17:55

Ja generalnie nie mam problemu z Anne Stuart, nawet ją lubię ale uważam, że nie są to książki, które rzucają na kolana. Mam do niej lekki sentyment, bo zaczynałam swą romansoholiczną przygodę m.in. od Stuart, po latach jednak, porównując z innymi autorkami, niestety Stuart wypada słabiej.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2021, o 18:43

U nas chyba 2 historyki Stuart się pojawiły, i to te lżejsze :lol:
Nieprzypadkowo umieszczam obok Coulter (chociaż nie przepadam - to z kolei nie mój typ romansu, tak jak Small czy Henley - ale też doceniam warsztatowo).
Stuart za to zdecydowanie ma styl bardzo mocno osadzony w tradycji powieści gotyckiej. Tak jak Balogh w tradycji austenowskiej.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 27 czerwca 2021, o 21:01

Ja chyba dziś wreszcie zacznę czytać.
Kilka dni temu skończyłam "Czarny lód" i to była na razie najsłabsza część z obu cyklów o Komitecie jakie miałam w ręce.
Kurcze może ja już stara jestem, ale strasznie dobrze mi się czyta powieści Stuart. Czuję się trochę jakbym przeniosła się w lata młodości, gdzie nie wszystko było opisywane dosłownie, gdzie mężczyźni byli męscy i twardzi, gdzie czytelnicy byli ufni i autorzy mogli pozwolić sobie na polot wyobraźni, lub na nie wdawanie się w szczegóły, gdzie nikogo nie dziwiło że można przeżyć z raną śmiertelną, a spotkania tajnych organizacji, które chcą przejąć władzę nad światem były całkiem prawdopodobne :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2021, o 21:26

gdzie czytelnicy byli ufni i autorzy mogli pozwolić sobie na polot wyobraźni, lub na nie wdawanie się w szczegóły


Nie zgodzę się, że to jest tutaj wyznacznikiem :lol:
Czytelnicy są równie ufni/nieufni jak niegdyś, acz moda się zmienia w kwestii detali :D
Wczoraj to Komitet, dziś sycylijska :rotfl: mafia.
Wczoraj to bieganie z uzi po dżungli, dziś hakowanie :lol: systemów zabezpieczeń :hyhy:

W latach wczesnych 90. była moda chocby na androgynicznego Bowiego, dziś m.in. na Vina :hyhy:

Dla mnie romansowo akurat zmienia się inna rzecz: np. "co nas pociąga w socjopatach i dlaczego" albo "dlaczego nie lubimy bohaterek romansów... i czy ta niechęć jest dzielona przez autorki" - tu mamy ciekawe zmiany w romansie przez lata :P


PS Jak dotrzemy do Układu, to to tez będzie fajny przykład, że dziś już by nikt takiej bohaterki nie stworzył z różnych bardzo powodów.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 2 lipca 2021, o 09:49

Skończyłam.
Oceniłam jako "Dobrze się bawiłam, ale bez rewelacji"
Może to przesyt u mnie kryminałów Stuart, ale każda kolejna książka wydała mi się gorsza.
Najwyżej cenię sobie tą, która czytałam w oryginale, co tez może być znaczące, gdyż polskie tłumaczenie może zniszczyć nawet najlepszą historię.


Odpowiadając Frin, może rzeczywiście czytelnicy są tak samo ufni w kwestiach o których nie mają pojęcia, ale znacznie zmienił się zakres wiedzy czytelników. W czasach dzisiejszych Harry Van Dorn, bardziej kojarzy się z Dr Evil z Austina Powersa, niż Ernstem Stavra Blofeldem z filmów o Bondzie.

Co do Paula, jest on typowym bohaterem tego typu książek. Ukrywający emocje, bezwzględny, męski. Tysiące kobieta całymi latami właśnie w takich postaciach się zakochiwało. Traktując ich jako przeciwwagę do swoich partnerów życiowych. Obecnie schemat jest podobny. Autorki dołożyły jeszcze do tego jeden czynnik - umieszczając tych bohaterów po wyraźnie złej stronie barykady. Tak jak Komitet balansuje na granicy dobra i zła, tak obecni mafiosi i gangsterzy ewidentnie są tymi złymi.

Polubiłam bardzo Geneview. Choć momentami jej niesubordynacja może wręcz irytować, mi akurat podobało się że była taka buńczuczna. A w zakończeniu była po prostu urocza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 2 lipca 2021, o 17:57

masz rację, np. Kristen Ashley serie Rock Chick czytałam w oryginale, bodajże pierwsze trzy części. Szykuję się do kolejnej ale po polsku i czuję że spolszczenie może mieć negatywny wpływ bo czytałam jej inną serię (Mężczyzna marzeń) po polsku i tak było średnio na jeża :bezradny:

Co do Geneview, podziwiam że Ci się podobała, ja kibicowałam aby zginęła :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 2 lipca 2021, o 21:44

Serio? A mnie już bardziej Madsen denerwował tym swoim opanowaniem. Czekałam kiedy wreszcie puszczą mu nerwy :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 2 lipca 2021, o 22:35

Na marginesie (bo piszę własną recenzję jeszcze - muszę dotrzeć do ostatniej części, gdzie jest dużo Petera :P
liczyłam, że Madsenowi puszczą nerwy na skalę Włóczykija w Dolinie Muminków w Listopadzie :hahaha:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 28 lipca 2021, o 13:28

Fringilla napisał(a):No bym była ciekawa, kto na to głosował :lol:
znaczy: oprócz mnie (dla zasady ;)


Możliwe że ja, ale nie pamiętam już na co głosowałam :P . Drugą opcją jest Roberts.
Mam do serii "Ice" olbrzymi sentyment, uważam że to jedna z tych nielicznych serii, i autorek, które mogą się pochwalić wyrazistym stylem i pomysłem. Tak, pisała w nurcie, korzystała z modnych tropów a jednak można powiedzieć, że te książki są "bardziej" niż reszta przedstawicieli gatunku. Taka najbardziej wycyzelowana forma. I nadal dobrze się to czyta i nadal jest aktualne (patrz: ostrzeżenia Frin).

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 października 2021, o 11:12

Wciąż mi się wydaje, że przed wiekami mogłam czytać ten tytuł, bo coś czytałam tej autorki, lecz w pamięci nic nie pozostało.

Jeśli mowa o zachodzących zmianach, przychodzi mi jeszcze jedno, a mianowicie warsztat pisarski, że trzeba było jednak trochę umieć pisać, a dzisiaj to już niekonieczne, czasami wręcz wystarczy byle co...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7764
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 10 października 2021, o 14:06

Niestety muszę się zgodzić :bezradny:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 października 2021, o 21:47

I coś mi się zdaje, że już będzie tylko gorzej.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia strona

Powrót do Romansoholiczny Klub Dyskusyjny

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości