Strona 1 z 3

Książka na jesienne wieczory

PostNapisane: 2 października 2015, o 11:55
przez Viperina
Książka na jesienne wieczory


Natchnięta przez Basik zakładam wątek.


Ja mogę polecić zdecydowanie to:
The Chocolate Thief i The Chocolate Kiss - Laura Florand

Bardzo jesienne, bardzo czekoladowe, z fajnymi bohaterami, smakowite i paryskie. Bardzo fajnie mi się to czytało :)



WIĘCEJ JESIENNIE I HALLOWEENOWO W MAGII ŚWIĄT

PostNapisane: 2 października 2015, o 12:57
przez Janka
Kupiłam oba tomy po niemiecku, ale jeszcze mnie nie skusiły na czytanie.

Na zasadzie przeciwieństwa, jesienią uwielbiam książki akcji. Sama zakopuję się pod kocem, ale moje bohaterki muszą działać. I najlepiej, żeby miały ciepło. Jakiś miły kryminałek dziejący się na Florydzie mógłby mnie ładnie ogrzać.
Np. Heather Graham i jej seria Suspense pasuje mi jesiennie.

PostNapisane: 2 października 2015, o 13:27
przez Viperina
To Karen Rose w takim razie też pasuje, bohaterki działają, dzieje się dużo, a akcja często toczy się właśnie jesienią albo zimą.

PostNapisane: 2 października 2015, o 15:34
przez basik
Mnie z kolei jesień nastraja melancholijnie, więc przeczytałam 2 powieści Lucindy Riley Dom orchidei (podczas wakacji) i teraz kończę Dziewczyna na klifie.(mam jeszcze w planach na jesień Tajemnice zamku).
Piękne, wzruszające ale i czasami smutne powieści o skrywanych przez latach tajemnicach rodzinnych, miłości i poświęceniu, które ze współczesności przenoszą nas w początek XIX wieku.
Jest dużo dramatozy, ale jest tez HEA. Mnie się bardzo podobały, więc gorąco polecam.

PostNapisane: 3 października 2015, o 17:38
przez basik
Moja lista na jesień
- Wzgórze Dzikich Kwiatów - Kimberley Freeman
- Niebo nad Indiami - Nicole C.Vosseler
- Dom na Sycylii - Rosanna Ley
- Szmaragdowa tablica - Carla Montero
- Wiedeńska gra - Carla Montero
- Zatoka latarni - Kimberley Freeman
- Strażnik tajemnic - Kate Morton
- Ściśle tajne - Alex Kava
- Moje śliczne - Karin Slaughter
- Umrzeć po raz drugi - Tess Gerritsen

PostNapisane: 3 października 2015, o 18:33
przez joakar4
Mnie się zawsze październik kojarzy z magią, czarownicami itp. Dlatego w tym miesiącu zaplanowałam sobie Norkę i jej Trylogię kręgu i Klątwę czarownicy.

PostNapisane: 3 października 2015, o 21:02
przez Desdemona
mam tak samo Joakar :smile: ...magiczny czas się zaczął od Mabon więc też sobie Norkę poczytam....

PostNapisane: 4 października 2015, o 10:19
przez •Sol•
na razie jestem bez planów ;)
pewnie coś wymyślę, ale jesień oznacza początek szkoły więc czasu mniej. Zobaczymy ;)

PostNapisane: 4 października 2015, o 12:01
przez Liberty
U mnie sprawdzają się wszelkie kryminały, powieści detektywistyczne itd. Nadal więc czytam serię St. Cyr Harris (Proctor), a potem się zobaczy.

PostNapisane: 4 października 2015, o 12:29
przez LiaMort
co do czarownic itp... to mogę polecić cykl Nowoczesna czarodziejka.. jest tam coś magicznego.. dosłownie i w przenośni.. ;) plus ciepło rodzinne i HEA jako takie. ;)
ja tam nie robię planów i tak nie przeczytam tego co mam. ;P

PostNapisane: 4 października 2015, o 19:01
przez Viperina
Jak o czarodziejkach, to może staroć, czyli Czary Jill Barnett?

PostNapisane: 4 października 2015, o 19:52
przez Duzzz
Przyznam szczerze, że jeszcze nawet nie myślałam o czymś na jesień, na razie czytam to co mi wpadnie w ręce i wyczytuję inne zaległości. :wink:

PostNapisane: 4 października 2015, o 19:58
przez ewa.p
a ja pewnie przeczytam co mi w łapki wpadnie...Mam nadzieje,że nadrobię trochę zaległości z mojej listy,niektóre książki widnieją na niej juz kilka lat...

PostNapisane: 4 października 2015, o 20:14
przez joakar4
Viperina napisał(a):Jak o czarodziejkach, to może staroć, czyli Czary Jill Barnett?

albo Amulet Medeiros

PostNapisane: 4 października 2015, o 21:39
przez Desdemona
Viperina napisał(a):Jak o czarodziejkach, to może staroć, czyli Czary Jill Barnett?


dziś sobie zaczynam...powtórkowo, ale wieki temu czytałam.... :smile:

PostNapisane: 4 października 2015, o 22:53
przez basik
Ja robię sobie listę, bo muszę zamawiać książki w bibliotece no i czekać, nieraz bardzo długo i wreszcie zapomniałabym co chciałam przeczytać :)

PostNapisane: 5 października 2015, o 10:04
przez •Sol•
Czary są cudne i faktycznie jakby jesienne ;)

PostNapisane: 5 października 2015, o 19:34
przez Lucy
basik napisał(a):Mnie z kolei jesień nastraja melancholijnie, więc przeczytałam 2 powieści Lucindy Riley Dom orchidei (podczas wakacji) i teraz kończę Dziewczyna na klifie.(mam jeszcze w planach na jesień Tajemnice zamku).
Piękne, wzruszające ale i czasami smutne powieści o skrywanych przez latach tajemnicach rodzinnych, miłości i poświęceniu, które ze współczesności przenoszą nas w początek XIX wieku.
Jest dużo dramatozy, ale jest tez HEA. Mnie się bardzo podobały, więc gorąco polecam.


''Dom orchidei'' bardzo mi się podobał i mam nadzieję ,że wkrótce natrafię na jej pozostałe książki.

Co do jesieni ,to mam wtedy ochotę na melancholijne historie i dobre obyczajówki.
Na tapecie mam :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: 6 października 2015, o 00:43
przez Janka
Liberty napisał(a):U mnie sprawdzają się wszelkie kryminały, powieści detektywistyczne itd. Nadal więc czytam serię St. Cyr Harris (Proctor), a potem się zobaczy.

U mnie się jesień objawiła podobnie. Wciągnęły mnie właśnie kryminały. Tylko że stare polskie milicyjne.
Oderwać się nie mogę.

PostNapisane: 6 października 2015, o 10:05
przez joakar4
mnie na razie wciągnęły NA i też nie zanosi się na koniec

PostNapisane: 6 października 2015, o 14:54
przez Liberty
Janka napisał(a):
Liberty napisał(a):U mnie sprawdzają się wszelkie kryminały, powieści detektywistyczne itd. Nadal więc czytam serię St. Cyr Harris (Proctor), a potem się zobaczy.

U mnie się jesień objawiła podobnie. Wciągnęły mnie właśnie kryminały. Tylko że stare polskie milicyjne.
Oderwać się nie mogę.


Widziałam Twój post, zapisałam S.Meraldę :P

PostNapisane: 7 października 2015, o 19:19
przez Alias

PostNapisane: 7 października 2015, o 21:59
przez Desdemona
Hoyt... :bigeyes: kurczę, u nas chyba nigdy nie wydają jej... :smutny:

PostNapisane: 7 października 2015, o 23:46
przez Janka
Liberty napisał(a):Widziałam Twój post, zapisałam S.Meraldę :P

Bardzo mnie to cieszy.
Odrobinkę też niepokoi, bo po moim poście będziesz się tam spodziewała pięknego wątku miłosnego. Niestety, możesz być bardzo zawiedziona, bo on jest całkiem inaczej napisany niż w romansach. Zupełnie bez łopaty. Trzeba go sobie samemu wyłuskać z wypowiedzi bohatera.

Oj, coś czuję, że już długo nie pożyję.

PostNapisane: 8 października 2015, o 19:00
przez ewa.p
basik napisał(a):Mnie z kolei jesień nastraja melancholijnie, więc przeczytałam 2 powieści Lucindy Riley Dom orchidei (podczas wakacji) i teraz kończę Dziewczyna na klifie.(mam jeszcze w planach na jesień Tajemnice zamku).
Piękne, wzruszające ale i czasami smutne powieści o skrywanych przez latach tajemnicach rodzinnych, miłości i poświęceniu, które ze współczesności przenoszą nas w początek XIX wieku.
Jest dużo dramatozy, ale jest tez HEA. Mnie się bardzo podobały, więc gorąco polecam.


a opisu na BBN sądząc przypomina to nieco książki Sarah Jio.Czytałaś Basik?Podobne?Bo jeśli tak,to chętnie tej Riley poszukam