Teraz jest 22 listopada 2024, o 22:50

Świąteczne smakołyki

Romansoholiczne inspiracje: prezenty, dekoracje, przepisy na Święta, przydatne linki | Boże Narodzenie – Nowy Rok – Walentynki – WIELKANOC – Halloween i wiele innych

Halloween — Zaduszki — Jesienne święta
Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 grudnia 2018, o 23:10

Robiłam kiedyś kutię, ale tylko ja ją jadłam, wyeliminowałam więc z niej pszenicę i zostawiłam sam mak z bakaliami - oczywiście doprawiony miodem i odrobiną rumu, ale z czasem i to odpuściłam, bo zawsze tak dużo jest jedzenia, że nie chciało mi się robić czegoś tylko dla siebie.
A cwibaka nie znam, za to robię naprawdę dobre keksy, nie chwaląc się :P.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 21 grudnia 2018, o 01:16

dzis po pracy zdążyłam zrobić jedynie farsz do uszek,drugi do krokietów i udusiłam kapustę do pierogów.Miałam wczęsniej przygotowana i zamrożona ale mi ja córka wyjadła...Żadna duszona kapusta sie przed nią nie uchowa...No,zdążyłam jeszcze zrobić zakupy(do kupienia została jedynie wędlina) i zapakowałam wszystkie prezenty.Pozostałe rzeczy mam nie ruszone.Okna nie umyte,nie osprzątane,o choince nawet nie myslę.A jeszcze pasowałoby wyskoczyć na cmentarz na grób rodziców bo nawet nie miałam czasu pomyśleć o tym...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 grudnia 2018, o 22:15

szuwarek napisał(a):Frin u mnie nie kutia ale śląska makówka. Pycha

Czy to to samo, co makówki (czyli liczba mnoga)?

Dorotka napisał(a):Robiłam kiedyś kutię, ale tylko ja ją jadłam, wyeliminowałam więc z niej pszenicę i zostawiłam sam mak z bakaliami - oczywiście doprawiony miodem i odrobiną rumu, ale z czasem i to odpuściłam, bo zawsze tak dużo jest jedzenia, że nie chciało mi się robić czegoś tylko dla siebie.

U mnie robi się wybieg sprytny: mrozi się, a potem na makowce (nawet na Wielkanoc ;)

Dorotka napisał(a):A cwibaka nie znam, za to robię naprawdę dobre keksy, nie chwaląc się :P.

Nie wątpię ^_^ A jakie są wyznaczniki dobrego keksa? Znaczy:smak, jasne, ale coś jeszcze? Np wyrośnięcie ciasta? Pytam, bo osobiście jestem w stanie zjeść każde ciasto dobrze wypieczone, niekoniecznie spełniające standardy dla danego typu :hyhy:

Cwibaka właśnie nigdy nie jadłam - raz, jak zaserwowano podczas jednej z podróży, dostałam po prostu keks... A podobno to jednak inny smak.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 22 grudnia 2018, o 22:59

Dobry keks ma dużo bakalii, pięknie wyrasta i powinien mieć spore pękniecie przez środek. No i długo zachowuje świeżość.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 grudnia 2018, o 23:02

Nie lubię keksu :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 grudnia 2018, o 23:13

Przyznaję, że nie jestem mega fanką (bo swoja droga nie lubię za bardzo bakalii w cieście - wyjątek to makowiec), ale faktycznie, taki dobrze wypieczony właśnie z pęknięciem wspominam dobrze (tak jak piernik świąteczny - też musi być pęknięcie).

Dorotko - jakie bakalie dodajesz?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 22 grudnia 2018, o 23:56

W moich keksach jest zawsze dużo mieszanki keksowej [kupuję ją na wagę u siebie na bazarku], orzechy laskowe, migdały - bez skórki i w całości [też w dużej ilości, bo lubię jak mi chrupią podczas jedzenia], czasami morele suszone, śliwki, figi, cykatę. To jedno z łatwiejszych do zrobienia ciast, no i można je zrobić nawet tydzień przed świętami, a po wystudzeniu zawinąć w lnianą ściereczkę i torebkę foliową, i fru do lodówki.
Keksy uwielbiam, za to nie przepadam za piernikiem. I dlatego go nie piekę. :P W tym roku odpuściłam sobie pierniczki, choć zwykle produkuję je na kilogramy, i krajankę piernikowo-marcepanową.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 grudnia 2018, o 13:24

Fringilla napisał(a):Czy u kogoś z Was jest kutia / jakaś jej odmiana (mak na słodko)?

Mama to robi dla brata.


Ponoć kiedyś jadłam karpia, lecz w ogóle tego nie kojarzę. U nas nikt tego nie robi. Gotowego mogłabym spróbować :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 grudnia 2018, o 23:07

Na dziś skończyłam gotowanie i już nawet ogromną wałówę wysłałam PKSem na Mazury do brata, bo nie mógł w tym roku przyjechać do nas na święta. Uff, ledwo żyję, ale jestem zadowolona. Jutro upiekę jeszcze serniki dla siebie, bo te co upiekłam dziś poszły w świat, ugotuję zupę grzybową i kompot z suszu.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 grudnia 2018, o 00:01

Też skończyłam, nogi mi wlazły nie powiem gdzie :hihi: . Sernik mi popękał :(. Jutro jeszcze tylko barszcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 24 grudnia 2018, o 00:34

To polej wierzch sernika polewą czekoladową i udekoruj np. drobno pokrojoną skórką pomarańczową, a pęknięcia nie będzie widać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 24 grudnia 2018, o 01:31

No zobaczę, a jak nie to i pęknięty będzie :hihi: , te najbardziej popękane sama zjem i już :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 24 grudnia 2018, o 10:16

My wczoraj z mamą narobilysmy pierogów, a wieczorem jeszcze szarlotkę. Na dzisiaj został tylko chyba sernik i barszcz :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 26 marca 2019, o 11:51

Dziewczyny, co u Was jada się na śniadanie wielkanocne? Pierwszy raz w życiu mam takowe zorganizować i nie mam na razie weny... :?
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 marca 2019, o 12:19

jajka faszerowane Karino :P przede wszystkim ;)
my robimy takie trochę inne niż ogólnie przyjęte, może Ci się przyda pomysł:
Ugotowane jajka na twardo przeciąć razem ze skorupką na pół (jak lekko uderzysz nożem potem da się łatwo przepiłować) wyciągnąć żółtko i białko, skorupki zachować do podania.
Jajka zetrzeć na drobnej tarce, dodać duuużą ilość natki pietruszki, sól, pieprz i roztopione masło, żeby masa się skleiła.
Masę ładować do zostawionych skorupek, zanurzać górę w bułce tartej i kłaść na 1-2 minuty na patelnię z rozgrzanym masłem.

To jest sztosik ;) nie znam nikogo kto by tego nie lubił ;)

do tego oczywiście żur, biała kiełbasa, sałatki, klops z jajkiem, pieczona szynka lub schab. W tym roku z racji że nie jem mięsa robię też duszone warzywa i faszerowane pieczarki oraz pasztet wege.

Bo jajka z farszem typu feta&szpinak, pasta łososiowa, awokado lub inne to Ci na bank znane ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 marca 2019, o 15:16

Jajka faszerowane na ciepło i u nas robią furorę.
Dodatkowo cześć jajek nadziewamy na zimno łososiem albo szynką. Wszyscy tez lubią kotlety z jajek z pieczarkami, papryka i szczypiorkiem.
Czasami robimy tez sałatkę makaronowo - jajeczną.
https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/ ... czykiem-23 (dodatkowo na spód dajemy drobny makaron, a zamiast groszku jest ogórek konserwowy. No i nie dajemy kukurydzy).

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 marca 2019, o 15:19

Nie dziwi mnie to wcale, tylko potwierdza teorię, że tego się nie da nie lubić ;)
u nas co prawda te jajka i na zimno się je ;)

Joakar, fajna ta sałatka! Chyba ją sobie zanotuję ;) dzięki ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 marca 2019, o 15:25

Jest świetna, aż sobie narobiłam na nią ochoty. :evillaugh:
Tylko naprawdę zamiast groszku lepiej dać ogórek, bo inaczej wychodzi lekko mdła. A kukurydzę, to jak lubicie. U nas mama nie znosi. :wink:

Te jajka to tez już potem jemy na zimno. :hyhy:

Ja chciałabym też upiec jakiś pasztet wegetariański, ale nie mam sprawdzonego przepisu i się chyba nie odważę. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 26 marca 2019, o 15:32

No to moja rodzinka stanowi wyjątek, bo faszerowane jajka [według przepisu, jaki podała Sol] lubię tylko ja, bo reszta ich nie tknie, a że dla mnie samej nie chce mi się ich robić, bo i bez tego mam masę roboty, to niestety odpuszczam je sobie. Za to piekę pasztet z jajek i pieczarek. Wiem, że w wielu domach na wielkanocne śniadanie jada się żurek i białą kiełbasę, ale ja podaje je dopiero na obiad.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 marca 2019, o 15:57

Joakar, kukurydzę jak kiedy. Zależy jak im czapka stoi, bo ja lubię bardzo :P
Ok, będę pamiętać o tym ogórku zamiast groszku ;)

Wydaje mi się że kiedyś Dziewczyny się dzieliły jakimiś przepisami sprawdzonymi. Agrest na pewno ;)
Przetestować raczej nie zdążę, ale jak się na jakiś zdecyduję to mogę dać znać ;)

Dorotko, to naprawdę wyjątek ;)
U nas te jajka to podstawa, innych rzeczy może nie być one muszą, ale fakt dla siebie tylko też by mi się nie chciało :bezradny:
Wybierz się do nas na jajka :mrgreen:
Dorotka napisał(a):Za to piekę pasztet z jajek i pieczarek.
oooo coś fajnego wyczuwam ;) podzielisz się przepisem? ;)

Zapomniałam dodać. Jako przystawki będą u nas marynowane w oleju serki i pieczarki. Jak coś powiedzcie, spiszę co i jak ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 marca 2019, o 15:59

•Sol• napisał(a):Wybierz się do nas na jajka :mrgreen:

Mogę też wpaść?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 marca 2019, o 16:00

Oczywiście Janko :mrgreen:
ale to są jajka kurze, nie czekoladowe. Jak reflektujesz to wpadaj :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 marca 2019, o 16:10

Kurze wolę bardziej niż czekoladowe.
Ze mną jako gościem jest tylko taki problem, że jak zaczynam jeść jajka faszerowane, to nie ma końca. Dwadzieścia to za mało.

Kiedyś co roku latem jeździłam do Polski na imieniny mojej najlepszej przyjaciółki, a ona miała za każdym razem przyszykowane kilka blach jajek. Głównie z myślą o mnie, bo inni goście, to tak raczej delikatnie podchodzili do konsumpcji jajecznej, zjedli po kilka połówek i zaraz brzuszki ich bolały. Nie to co ja, zaprawiona w bojach weteranka. To były dobre czasy! Niestety odkąd zaczęliśmy jeździć na wczasy nad polskie morze, przestałam bywać na jej imieninach i dlatego już bardzo tęsknię za jajkami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 marca 2019, o 16:12

o to w tym roku u nas miałabyś pole do popisu. Poza tymi będą jeszcze cztery rodzaje innych, na zimno. Dwie wielkie patery są w planach, to będzie główny towar eksportowy ;)

Jajka w ogóle mają to do siebie, że idą. Ostatnio przy okazji jakiejś imprezy był powrót do jaj w majonezie, czyli taki czar PRLu. To była jedyna rzecz która poszła w całości. I to na początku imprezy ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 26 marca 2019, o 16:17

Dzięki. Na pewno sobie coś wybiorę :) Te jajka faszerowane na ciepło mnie intrygują :)

•Sol• napisał(a):Bo jajka z farszem typu feta&szpinak, pasta łososiowa, awokado lub inne to Ci na bank znane ;)


Zdziwisz się, ale nie :hihi:

Dorotka napisał(a): Wiem, że w wielu domach na wielkanocne śniadanie jada się żurek i białą kiełbasę, ale ja podaje je dopiero na obiad.


Właśnie u moich teściów tak zawsze było, że żurek i kiełbasa na śniadanie. Ale jakoś nie umiem zupy na śniadanie jeść, chociaż kocham żurek.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Magia Świąt!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość