Strona 1 z 2

Skok - Janet Evanovich i Lee Goldberg (wiedzmaSol)

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 12:33
przez •Sol•
Już na okładce krzyczy do nas – Matka Stephanie Plum i Ojciec Detektywa Monka. Jedno i drugie jest mi dość znane, ona jednakowoż lepiej, ale pedantycznego paranoicznego detektywa też miałam nie raz okazję oglądać.
I jak podobieństw do niego w książce się nie doszukałam, tak do Plumki a i owszem. Może niewiele, może szczątkowo ale są i naprawdę nie sposób nie zwracać na nie uwagi i nie porównywać ;)
Obie są sensacjami. Obie wydała Fabryka Słów, przy obu majstrowała Evanovich :P a od kiedy to nie porównujemy książek jednej autorki? Ale żeby nie było to nie jest na jedno kopyto. Na pewno nie ma tu dwóch rywalizujących facetów, a panna nie ma nic przeciwko praniu gości po pyskach, noszeniu pistoletu i robieniu z niego użytku. Ba! Ona i granatnikiem nie pogardzi.

No dobrze, ale o co w tym nowym cudzie chodzi. Jest sobie pan złodziej. Genialny, sprytny, no czarodziej w swoim fachu. Nick Fox. On swoją bajerą i uśmiechem sprzeda lód Eskimosom, a Talibów przekona do tańców na ukwieconej łące, zamiast wysadzania jej.
Kate O’Hare – była żołnierz, agentka FBI, która od lat ściga Nicka i żeby go złapać zrobi wszystko. Dosłownie wszystko. Jest na niego nastawiona jak pies gończy, śledzi, tropi, ma na jego punkcie obsesję. Gdy go w końcu dorywa, swoją drogą ryzykując bardzo wiele, cieszy się, no bo wiadomo, ale też pozostaje taki niedosyt, no bo co dalej?

W jakich okolicznościach Nick zostaje aresztowany Wam nie powiem, bo cała akcja była dość kluczowa i ciekawa. Nie powiem też w jakich okolicznościach Nick ucieka bo to jeden z humorystycznych momentów książki i nie chcę go Wam popsuć ;) a humoru w książce nie ma aż tyle ile u Plumki.

Przez splot różnych wydarzeń i sytuacji staje się tak że Kate i Nick muszą pracować razem. I TO jest mieszanka wybuchowa ;) jeśli to nie jest chemia iskrzenie i nie ma tu elementów romansu to niech pierzem porosnę. Jest pocałunek i to jaki!
Spoiler:
Ciągnie ich do siebie ;) i jak Fox mówi o tym otwarcie i jak może to otwarcie ją pożera wzrokiem, tak Kate robi z tego kompletny owoc zakazany i tabu. Ale że trochę wglądu w jej głowę mamy to wiemy ;)

Ich wspólna akcja to naprawdę wielki projekt – złapanie gościa który zrobił przekręt na pół miliarda zielonych i zwiał. Nikt nie wie gdzie go szukać oprócz jego adwokata. Ale co oni robią żeby od tego adwokata to wyciągnąć... Angażują całą ekipę ludzi do tego. Nawet aktora który jak się wczuwa w rolę to świeci własnym blaskiem i nic go z roli nie wybija :P kolejna humorystyczna rzecz ;) to jakie oni przekręty robili to się można za głowę złapać.

Jest też Willie, kobieta w kwiecie wieku co prowadzi wszystko. Od wózka golfowego po Boeinga, jeśli by tylko ją za sterami posadzić. I ma w sobie coś z Luli, niektóre odzywki, zagrywki, są z niej zdarte ;) ale jak tamta mnie drażniła chwilowo tak Willie nie byłam w stanie nie polubić. Jest też plejada innych postaci jakże barwnych. Np. tatuś głównej bohaterki, żołnierz na emeryturze, któremu nudzi się nieziemsko i jest na każde wezwanie córki. Ma znajomości takie że się w głowie nie mieści, chętnie z nich korzysta wyciągając Kate z różnych… Problemów :P a i potrafi zabić człowieka pęsetą na szesnaście sposobów :P

Powiem tak. Jeśli ktoś ma ochotę na komediową sensację to niech sięga ;) więcej tu przygody, strzelanin, biegania i przekrętów niż komizmu, ale i tak się uśmiechnąć nie raz można. Początek się musi rozbujać i to nawet dłuższą chwilę, ale jak bohaterka szuka bohatera po jego spektakularnej ucieczce to się oderwać nie da. Czytałam książkę może dobę, oczywiście robiąc też inne rzeczy, więc to chyba niezła rekomendacja ;)

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 12:46
przez KatiaBlue
Niezła recenzja. :lovju: za to sprzedawanie lodu Eskimosom :D
Zapowiada się ciekawa książka

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 12:49
przez •Sol•
dziękuję Katiu :mrgreen:
jest ciekawa ;) mimo podobieństw inna od Plumki ;) czuć w niej trochę męską rękę ;)
masz zamiar czytać? ;)

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 14:12
przez KatiaBlue
Zaciekawiłaś mnie ale nie wiem jak to będzie z tym czytaniem... :mysli:

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 21:04
przez Janka
Nie mogę się już doczekać na następne części. Za ok. dwa tygodnie będę mieć w rączkach tom trzeci i to będzie wspaniałe uczucie.
wiedzmaSol napisał(a):Jest pocałunek i to jaki! Ciągnie ich do siebie ;) i jak Fox mówi o tym otwarcie i jak może to otwarcie ją pożera wzrokiem, tak Kate robi z tego kompletny owoc zakazany i tabu.

Tom drugi kończy się tak, że można podejrzewać, że Nick wreszcie namówił Kate na skonsumowanie "związku". Albo jednak nie.
Zajrzałam na początek oryginalnej Trójki i niestety nic się z niego nie można domyślić. Zaczyna się całkiem czymś innym.
W Plumkach w takich sytuacjach w nowym tomie wytłumaczone było dokładnie, jak należy rozumieć niedomówienia z końcówki tomu poprzedniego. Tu tego wcale nie ma. A ja bym tak bardzo chciała wiedzieć, czy on w końcu ją uwiódł, czy nie.
Trzymam kciuki za Nicka cały czas.

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 23:13
przez •Sol•
Kate to twarda sztuka ;) taka zasadnicza. Że on złodziej ona stróż prawa to nie wolno
ale jednak na koniec prezent mu dała i to taki całkiem ciekawy ;)

PostNapisane: 29 listopada 2015, o 23:32
przez Janka
Bym sobie życzyła, żeby oni całkiem oficjalnie zostali parą.
Niestety, ale jest to mało prawdopodobne, bo dla dobra serii autorzy będą przeciągać w nieskończoność wszelkie tego typu decyzje.

PostNapisane: 25 grudnia 2015, o 14:24
przez Lucy
W końcu ktoś pokusił się o recenzje :hyhy: wcześniej jakoś nie miałam ochoty jej czytać ,ale teraz nabrałam. Dzięki Sol :smile:

PostNapisane: 25 grudnia 2015, o 14:34
przez ewa.p
i ja zaczęłam nabierać ochoty...ciekawie się zapowiada

PostNapisane: 25 grudnia 2015, o 17:59
przez •Sol•
skoro recenzji nie było a ja miałam pana wena to czemu nie :P
i nie ma za co, fajnie jest zachęcać ;) może nie polecam tego na prawo i lewo, ale na odprężenie i potrzebę lekkiej lektury jak znalazł ;)

PostNapisane: 26 grudnia 2015, o 02:27
przez Janka
Pod wiechciem, który udaje moją choinkę, znalazłam tom trzeci.
Ciekawe, czy doczekamy się polskich wydań całej serii.

PostNapisane: 26 grudnia 2015, o 12:07
przez •Sol•
Janko, wytrzymałaś do wiechciowych okoliczności? Myślałam że wcześniej kupisz ;)
obyśmy się doczekali. Do Plumki temu daleko, ale jednak fajnie się czytało. I chciałabym rozwinięcia spraw romansowych ;)

PostNapisane: 26 grudnia 2015, o 22:21
przez giovanna
Coś mi się wydaje, że dłuuuugo będziemy czekać na rozwinięcie spraw romansowych, też na to liczę :)

PostNapisane: 26 grudnia 2015, o 23:38
przez Janka
On ją strasznie wolno obłaskawia.
Wkurza mnie tym.

PostNapisane: 27 grudnia 2015, o 00:16
przez Papaveryna
Lucy napisał(a):W końcu ktoś pokusił się o recenzje :hyhy: wcześniej jakoś nie miałam ochoty jej czytać ,ale teraz nabrałam. Dzięki Sol :smile:

Mogę Ci to wysłać z innymi, jak się wreszcie zbiorę [ :facepalm: ]. Mnie się nie podobało, a raczej zupełnie nie moje klimaty to są ;)

PostNapisane: 27 grudnia 2015, o 00:18
przez Lucy
Z tego wielka paka się zrobi :evillaugh:

PostNapisane: 27 grudnia 2015, o 00:23
przez Papaveryna
Spoko, ociągam się z tym już tyle czasu, więc należy się choćby taka mała rekompensata :D

PostNapisane: 27 grudnia 2015, o 01:09
przez Lucy
Ale bez przesady :rotfl:

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 02:19
przez Lucy
Jest pierwsza w nocy i skończyłam w końcu "Skok" :hyhy: Nie w sensie ,że zmęczyłam się ,tylko jestem mega zadowolona. Właściwie wszystko mi się podobało .Począwszy od głównych bohaterów ,a skończywszy na wymyślnej akcji. Te wszystkie przekręty ,to normalnie mistrzostwo świata. W serce zapadł mi też ojciec Kate :hyhy: Cieszę się ,że nie było nachalnego romansu, tylko wszystko rozwija się bardzo pomału. No i nie ma dwóch facetów ... Na pewno kupie kolejne części ,a za tą dziękuję jeszcze raz Very :lovju:

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 02:23
przez Janka
Lucy, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę. Już się martwiłam, że nikomu się polskie wydania nie będą podobały i nie będzie następnych tomów.
Dla mnie książka była objawieniem. Tom drugi i tom trzeci też mnie zachwyciły. Nie mogę się już doczekać na czwarty po niemiecku.

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 11:56
przez •Sol•
może objawieniem nie jest ale jest fajna. Dobrze się czyta, odpręża i luzuje ;)
Lucy fajnie że Ci się podobalo.
Pan Fotel i Pan Kanapa :evillaugh: dla mnie ta akcja to był szał :P

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 12:23
przez Lucy
Dla mnie też :evillaugh: a ucieczka z kibelka normalnie miodzio :hyhy: ten biedny strażnik normalnie puściłby pawia.

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 12:24
przez •Sol•
no uciekł w sposób spektakularny :P
ale ciekawe skąd nagranie wziął :hihi:

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 16:51
przez Janka
Nic już nie pamiętam. Jak dopadnę polska wersję, to z wielką przyjemnością powtórzę.
wiedzmaSol napisał(a):może objawieniem nie jest ale jest fajna. Dobrze się czyta, odpręża i luzuje ;)

Sol, Ty mnie najpierw strasznie nastraszyłaś, że Ci się nie podoba. Najpierw początek, a potem jeszcze chyba z pół książki. Do dziś się moje serce do końca po tym ciosie nie zregenerowało.

PostNapisane: 23 lutego 2016, o 16:55
przez •Sol•
no bo początek był za drętwy jak na moje wymogi nabyte po Plumce ;)