Strona 1 z 1

Bogowie Alabamy - Joshilyn Jackson (Kasiag)

PostNapisane: 16 marca 2016, o 15:25
przez Kasiag
Moje pierwsze zetknięcie z autorką zaliczam do bardzo udanych.
Przyczyn jest bardzo dużo, ale główna to taka, że nie jest to książka przewidywalna. Wręcz przeciwnie.
W historię Arlene wchodzimy tak jakby od środka, a ponieważ to ona jest jej narratorką, dość wybiórczo. Niekiedy miałam wręcz poczucie lekkiego chaosu, ale jak się z czasem okazywało był to chaos kontrolowany i wynikający z charakteru Arlene.
Co do samej Arlene, to miałam początkowo mocno mieszane uczucia. Głównie dlatego, ze historia, którą przedstawia nie wydawała się jednoznaczna, a poprzez to niezrozumiałe były dla mnie motywy, którymi kierowała się robiąc to, co zrobiła. Ale, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, cierpliwość została nagrodzona i doczekałam się w pełni satysfakcjonującego zakończenia, po drodze doznając kilku zaskoczeń, poznając wiele barwnych postaci i upajając się specyficznym klimatem południa. Całość jest nim mocno przesycona.
Dla mnie był do kolejny z wielu plusów.
Bardzo mi odpowiadał sposób narracji. Nie ma owijania w bawełnę, jest konkret, jak coś ma być powiedziane, to jest. Jak coś jest brzydkie, to jest i niczym się tego nie przykrywa. A z kolei dobro nie jest przesłodzone i polukrowane, tylko naturalne, surowe i niekiedy w swej wymowie ukryte między wierszami.
Na pewno nie jest to opowieść łatwa, lekka i przyjemna. Tym bardziej, że tak jak wspomniałam poznajemy ją mocno wybiórczo, odkrywając kolejne warstwy nie zawsze chronologicznie.
Na pewno jednak warto ją poznać i ja cieszę się bardzo, że miałam okazję na nią trafić.
I rozglądam się za kolejnymi tytułami pani Jakcson.

PostNapisane: 18 marca 2016, o 23:31
przez gosiurka
Kasiu ,a do jakiego gatunku byś zaliczyła tą książkę?

PostNapisane: 19 marca 2016, o 09:39
przez Kasiag
Mam z tym właśnie mały problem, bo to raczej taki zlepek gatunkowy. Powiedziałabym, że to powieść obyczajowo-psychologiczna, ale tak naprawdę jest tam wiele więcej i wolałabym nie zamykać jej w tych ramach.

PostNapisane: 19 marca 2016, o 15:14
przez ewa.p
czytałam to polecankowo.Tu link do mojej opinii
http://www.romansoholiczki.pl/viewtopic ... 94#p633594

PostNapisane: 19 marca 2016, o 16:49
przez Kasiag
Widziałam już Ewo tą twoją recenzję i z wieloma wnioskami się zgadzam. Wydaje mi się, że podobnie odebrałyśmy całość, mnie też mocno zaskoczył koniec i było to zaskoczenie na plus.
Podobnie jak Ty miałam też mieszane uczucia co do Arlene, trudno mi było ją niekiedy zrozumieć. Na szczęście nie zaważyło to na moim odbiorze całości. A nawet zaryzykuję stwierdzenie, że wręcz przeciwnie tja

PostNapisane: 19 marca 2016, o 23:14
przez ewa.p
zdaje się,że i Aralk czytała,tyle,że recenzji nie naskrobała