Teraz jest 20 czerwca 2025, o 15:51

Festiwale i koncerty: Od Eurowizji do Sopotu

Czego słuchamy, co polecamy
Avatar użytkownika
 
Posty: 29043
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 maja 2025, o 22:36

Moi rodzice oglądają na żywo po latach przerwy chyba :lol:

Ja tylko zdołałam Justynę obejrzeć na razie.
Jakie szanse na finał? :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 13 maja 2025, o 23:46

Jeeeest! Mamy to. Justyna w finale. Zasłużyła w pełni.

Szok, że Belgia nie weszła.

Szok, dla mnie pozytywny, że San Marino weszło.

Szkoda mi Klemena ze Słowenii i Marko z Chorwacji, choć można było się tego spodziewać.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 14 maja 2025, o 13:08

Kawka napisał(a):Jeeeest! Mamy to. Justyna w finale. Zasłużyła w pełni.

Szok, że Belgia nie weszła.

Szok, dla mnie pozytywny, że San Marino weszło.

Szkoda mi Klemena ze Słowenii i Marko z Chorwacji, choć można było się tego spodziewać.


Ja się w sumie wcale jakoś mocno nie zdziwię, jeśli Justyna, tak jak w twojej topce, w finale Eurowizji również ostatecznie zakręci się właśnie w przedziale miejsc 11-15. Z drugiej strony...mnie w tym roku chyba naprawdę nie zdziwi żaden kraj na żadnym miejscu. Autentycznie. Taka Słowenia mogła dla mnie skończyć i tuż pod kreską i na ostatniej lokacie z potężnym jednym punktem, chociaż do samego końca miałam nadzieję, że może jednak wejdzie za Estonię. Szkoda, że nie wyszło. No, Albania i Szwecja pewnie zrobiły top 2 półfinału i to akurat było totalnie do przewidzenia, ale już awans Portugalii? Za cholerę :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 21218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 maja 2025, o 21:51

W tym roku Eurowizja jest zupełnie nieprzewidywalna i dzięki temu ekscytująca. Nadal nie wiem kto wejdzie do finału i kto ostatecznie wygra.
W teorii niby Szwecja ale czy jury na to zagłosuje? Z kolei czy Austria ma szansę przekonać widzów? Reszta zaś tak niepewna, że trudno cokolwiek powiedzieć.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 14 maja 2025, o 22:33

Ja w tym roku najmocniej kibicuję Albanii. No kocham po prostu. I to od samego początku. Dlatego szacun dla ciebie za umieszczenie ich niemal na szczycie topki. Pewnie ostatecznie nie wygra, bo i jurorzy i telewidzowie będą mieli zupełnie innych faworytów, ale mam nadzieję, że uda im się chociaż wyrównać najlepszy wynik kraju (5 miejsce) :).

W ogóle niesamowite jest dla mnie to, że na Eurowizji już od kilku lat faworytami do zwycięstwa (może nie zawsze takimi najgłówniejszymi i najbardziej oczywistymi, ale jednak) stają się państwa wysyłające na ten konkurs dosłownie ludzi z przypadku. Baby Lasagna początkowo nawet nie dostał się do głównej stawki Dory. Kaarija przed UMK był nikomu nieznanym raperem. Maneskin to już w ogóle wystrzelili dopiero po próbach tuż przed finałem ESC. Shkodra Elektronike, z tego co kojarzę, do tej pory też był mocno niszowym zespołem. A może tak jest co roku? Nie wiem. Nadal zbyt krótko i zbyt płytko siedzę w temacie :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 40688
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 15 maja 2025, o 08:31

Widziałam tylko występ Justyny, bardzo fajnie zrobiona oprawa i ten smok :bigeyes:
Obrazek
Zrobiłam badania na cierpliwość. Wynik był negatywny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13145
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 maja 2025, o 10:50

A ja się zastanawiam czy to jest jeszcze festiwal piosenki czy raczej festiwal efektów specjalnych. :P
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 maja 2025, o 11:24

Mdusiu - coś w tym jest, że największą furorę robią ostatnio na Eurowizji ludzie "z przypadku". Myślę, że to chodzi po prostu o autentyczność i szczerość. Do fanów konkursu bardziej przemawiają takie historie, jak choćby Kaariji, Joosta, Kaj czy Baby Lasagna, czyli zwykłych ludzi, dla których muzyka jest pasją, niż jakiś wysoko budżetowy produkt muzyczny, obliczony na wygraną. Fandom szybko taką sztuczność wyłapuje. Szkodra elektronike też maja taką historię, bo będąc nikomu nieznanym zespołem, pokonali faworytkę z milionowymi zasięgami. Publiczność kocha takie historie - od zera do bohatera. Na naszym podwórku Chrust i Sw@da x Niczos też teraz cieszą się dużym zainteresowaniem. Z drugiej strony, na pewno pomaga też charyzma, którą mają te osoby. Taki Klemen ze Słowenii też ma ciekawą historię a jednak serc widzów nie skradł.


Dorotko - festiwal piosenki to może był w latach 60-tych. Już występ ABBY pokazał, że liczy się też show. Eurowizja, jak sama nazwa wskazuje, ma też stronę wizualną. Tu się liczy cały pakiet - piosenka, występ, wokal na żywo, oprawa sceniczna itd. To bardziej jak przedstawienie w teatrze niż koncert w radiu. Kiedyś ładnie to określił Maciek z DWE: "to konkurs piosenki wykonywanej na żywo". Kiedy któryś element nie działa, to zwykle nie ma dobrego wyniku. Możesz mieć super piosenkę ale słabo przedstawiona nie zyska uznania i na odwrót - nawet najgorszy utwór ale dobrze zaprezentowany może zyskać. Wcale nie trzeba spektakularnych efektów specjalnych, jeśli coś jest dobrze ograne światłem albo klimatem, emocjami to też może być sukces. Pierwsze z brzegu przykłady: wygrana Holandii w 2019 albo Portugalii, zeszłoroczna Francja (czwarte miejsce). To jest właśnie najlepsze w Eurowizji, że każdy może mieć swoją wizję na występ i nigdy nie wiadomo co zachwyci publikę, bo nie ma jednego przepisu na sukces. Liczy się tylko, żeby w ciągu trzech minut pozostawić widza ze szczęką na podłodze.

Aniołku - ujęcie ze smokiem wlatującym w podłogę jest cudowne. Mój najbardziej ulubiony moment tego występu. To jest epickie.


Jeśli chodzi o polski występ to jest szał. Prawie dwa miliony wyświetleń od wtorku, najchętniej oglądany clip z wszystkich z tego półfinału. Pewnie spora część z tego to Polacy ale jest też dużo reakcji zagranicznych i chyba jest dobrze. Moim zdaniem to jest zdecydowanie najlepszy występ Polski od czasów debiutu na Eurowizji. Pytanie czy to się przełoży na wynik, bo u bukmacherów, choć widać lekki ruch, to jednak Polska nie rośnie jakoś bardzo w notowaniach. Niemniej, bez względu na wynik, to jest dla Polski najlepsza Eurowizja od lat. Ostatnio tak pozytywne nastroje w fandomie były w 2022 kiedy startował Ochman ale nawet wtedy nie było takiego szału.

Justyna się świetnie sprawdza w roli reprezentantki. Jest bardzo świadoma po co tam pojechała, godnie nas reprezentuje, ma super energię i postawę, z każdym uczestnikiem potrafi złapać więź. Jej tiktoki z innymi uczestnikami to złoto, jak choćby aresztowanie za bycie zbyt sexy przez estońską ekipę, czy heheszki z przybranym "synem" z Norwegii. Kyle nawet na jednym z wywiadów się oficjalnie przedstawił jako jej syn. To co robi Justyna i jej ekipa to jest złoto i chciałoby się, żeby co roku był tak zaangażowany zespół.

Trzeba też pochwalić TVP, poszli po rozum do głowy i wreszcie wysłuchali sugestii fandomu i zaczęli brać pod uwagę to, co media eurowizyjne i fandom mówią. Zatrudnili Konrada Szczęsnego z OGAE. Słuchają krytyki i uwag fanów i wprowadzają ulepszenia i to widać. Na przykład po pierwszych próbach technicznych było dużo słabych ujęć kamery. Od razu fandom to wyłapał, a ekipa wprowadziła szybciutko zmiany i jest teraz super. W poprzednich latach olewano zdanie fandomu, w tym roku słuchają i efekty są naprawdę dobre, bo występ został ulepszony. Nie twierdzę, że fandom czy media eurowizyjne zawsze mają racje ale warto czasem przynajmniej wysłuchać co mówią ludzie, którzy na Eurowizji zęby zjedli.

Boję się, że będzie bardzo trudno dorównać w przyszłym roku temu, co jest teraz ale ciesze się tą chwilą. Bez względu na wynik, jest super. A co będzie w finale to dużo zależy od pozycji startowej, kto będzie obok, jak zaprezentuje się reszta uczestników. Biorąc pod uwag ę jednak odbiór występu Justyny, myślę, że w televotingu Polska będzie wysoko. Co do jury, nie nastawiam się, bo wolę się miło zaskoczyć niż rozczarować.


Czy coś Was zaskoczyło w pierwszym półfinale? Jak w ogóle wrażenia? Jak nastroje przed dzisiejszym drugim półfinałem? Kogo typujecie do finału z dziś?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 15 maja 2025, o 18:03

Jeśli chodzi o występ Justyny, bo w sumie wcześniej nic na ten temat nie napisałam, to naprawdę jestem ogromnie pozytywnie zaskoczona, jak dobrze to się prezentowało w obrazku. Bo jednak na samym początku, gdy wyszło na jaw, że w wizualizacjach pojawi się jakaś mistyczna postać, trochę się człowiek obawiał jak to będzie wyglądało. Szczególnie biorąc pod uwagę dotychczasowe "dokonania" polskiej ekipy w tym temacie. A tymczasem ten smok naprawdę wyglądał spoko. I to nie na zasadzie "spoko jak na polskie standardy", ale tak ogólnie :).

Osobiście ogromnie cieszę się również z tego, że "jeździecka" choreografia musiała wylecieć z występu. Wiem, że dla wielu osób ten element był całkiem ok, ale we mnie zawsze wywoływał on lekkie zażenowanie. I ok, sprint artystki przez całą scenę też nie jest jakimś niesamowitym wizualnym doznaniem, ale jakoś tak bardziej komfortowo mi się na niego patrzy niż na wersję pierwotną. No i wiadomo: memiczno-viralowa "mikrofalówka" absolutny top :P.

Jeśli chodzi o ten kontrast pomiędzy autentycznością i produktem skrojonym pod wygraną, to nie wiem czy się ze mną zgodzisz, Kawko, ale trochę mam wrażenie, że o ile widzowie rzeczywiście już od dawna otwarcie mówią o tym, że nudzą ich kolejne bezduszne utwory stworzone konkretnie pod konkurs, tak jurorzy nadal bardzo często dają się złapać w tę pułapkę :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 40688
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 15 maja 2025, o 19:31

Dorotka napisał(a):A ja się zastanawiam czy to jest jeszcze festiwal piosenki czy raczej festiwal efektów specjalnych. :P

Teraz to konkurs na szokowanie, czy to kino, czy estrada, czy "konkurs" piosenki. Ja myślę ze to już dawno tym przestało być.

Kawko mi się tak spodobał smok że poleciałam chłopu pokazywać smoka, mocno jest facet krytyczny, ale nawet jemu sie podobal
Obrazek
Zrobiłam badania na cierpliwość. Wynik był negatywny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 17 maja 2025, o 15:56

Jak tam po drugim półfinale? Większych zaskoczeń nie ma, może poza tym, że Czech zupełnie skopał występ i Australia nie przeszła. Finaliści zupełnie zasłużeni, poza państwem na I. W to miejsce powinien wejść pan Milkshake man.

A jakie typy na dziś? Zamierzacie w ogóle oglądać?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 17 maja 2025, o 16:20

Ja mam tylko trzy małe marzenia w związku z dzisiejszym finałem:
- wygrana innego państwa niż Szwecja i Austria,
- Albania kończąca cały konkurs w top 5,
- Polska kończąca cały konkurs w top 15.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29043
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 maja 2025, o 22:11

Rzucam jednym okiem, ja to im starsza, tym bardziej się stresuję na żywo i ogólnie za empatycznie :lol:

Oj, po prostu ma być teatralnie, a jak dobrze śpiewają to jeszcze bonus :hyhy:
No i ja wierzę, że istotą teatru jest ludyczność, czyli ma być dla nas, a nie ekspertów :P
Tradycja szekspirowska, czyli widz ma się dobrze bawić.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 maja 2025, o 11:28

To co się wydarzyło wczoraj wieczorem (a w zasadzie dziś w nocy), to wypada skomentować tytułem piosenki z Wielkiej Brytanii: what the hell just happened? Nie wiem czy jestem to w stanie skomentować na gorąco.

Spróbuję, choć może być trochę chaotycznie.

Pozycja Polski dowodzi, że jury naprawdę nas nienawidzi. Ktoś ironicznie napisał, ze jakby nas reprezentowała Celine Dion, to też jury by nie dało punktów. Zero od sąsiadów, zero z Bałkanów. Wygląda na to, że najbardziej w Europie lubi nas Azerbejdżan i Australia. :facepalm: Co jest w ogóle ciekawe, bo ten Azerbejdżan co roku jakieś punkty nam daje i nie ogarniam dlaczego. Poza tym po rozkładzie punktów widać, że to Polonia głównie głosowała. 14 miejsce Polski w jakiś sposób spodziewane ale kurde, naprawdę 17 punktów od jury? Serio? Choćby za sam wokal i trudność wykonania należało się więcej.

Punktacja z Polski dla Izraela - super, dwa okrągłe zera. Bojkot to jedyne słuszne rozwiązanie.

Po raz pierwszy w trakcie sezonu modliłam się o cholerne 100 punktów dla Austrii. W sumie dobry zwycięzca.

Co tam się porobiło z Albanią, Francją, Holandią, Finlandią? Nie ogarniam. Albania obrobiona z wygranej, no dramat. Bałkany na nich nie zagłosowały. Jest mi zwyczajnie smutno.

Flop w sumie Szwecji też.

Fałszujący Tommy Cash z banalną piosenką żartem wysoko u jury. Szok. :shock:

Spektakularny flop Malty i Hiszpanii.

Ukraińska diaspora zagłosowała na siebie z Polski. W sumie spoko, my też tak robimy ale coś mi się wydaje, że nasze punkt z tele będą nudne w najbliższych latach, bo oni głosują na siebie nawet jak wyślą największy badziew. Polonia niestety głosuje tylko jak jest jakiś fajny polski artysta albo piosenka. W ogóle fakt, że Ukraina wygrała półfinał z taką piosenką to jest nieporozumienie.

Ukraina i Izrael zawsze będą w finale, i będą tam zawsze wysoko, bo po prostu ich diaspora jest silna, ogromna i zmobilizowana i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Występ Ukrainy na próbie jurorskiej to był podobno dramat (piszę podobno, bo niestety nigdzie nie można tego zweryfikować, dostęp do próby mieli tylko akredytowani dziennikarze i nie wolno im tego nagrywać, a tym bardziej rozpowszechniać). To że Izrael masowo kupuje karty sim w małych krajach i zafałszowuje tym wyniki, to jest powszechnie wiadomo ale EBU nie znalazło jeszcze sposobu, żeby temu zapobiec.

Belgia skończyła na boleśnie niskim miejscu w półfinale. Aż mi ich żal.

Zero punktów w tele dla Szwajcarii. jakim cudem? Ja rozumiem, że piosenka mało chwytliwa ale naprawdę to było według widzów tak samo złe jak ten badziew z UK?

Fałszujące Niemcy lepsze od Polski u jury. No brawo, jury, brawo, to chyba głusi głosowali. Inaczej tego się wyjaśnić nie da. Jury zostało przywrócone właśnie po to, żeby doceniać stronę techniczną występu a nie tylko nośność i popularność piosenki.

Wczorajsze wyniki finału pokazują, że obecność jury nie ma sensu, bo to były jakieś randomowe głosowania bez składu i ładu. Wiele krajów zostało skrzywdzonych głosami jury. Gdyby nie jury, wygrałby Izrael i to by być może wreszcie otrzeźwiło EBU, że czas najwyższy coś z tym oszukującym Izraelem zrobić, bo co roku są wały. Telewizje składają zażalenia na wałki w głosowaniach, a EBU wciąż głuche. Ciekawe czy to dlatego, że główny sponsor konkursu jest z Izraela, czy czysty przypadek? Gdyby wygrał Izrael to połowa krajów zrezygnowałaby z udziału w następnym roku i ten chałturnik Osterdahl może w końcu straciłby robotę. Czas na dymisję, bo on nie ogarnia tego bałaganu i nawet nie próbuje. Jon Ola Sand wróć, my fani Eurowizji tęsknimy. Może nie było idealnie ale przynajmniej nie było takiego bajzlu.

Nie wiem, może za rok wyślijmy braci Figo Fagot albo Zenka, bo skoro kobieta o czterooktawowej skali, robiąca fenomenalne show z etniczną, ciekawą piosenką zasłużyła według jury na 17 punktów, to ja straciłam wiarę że to jury kiedykolwiek da Polsce jakiekolwiek punkty. Jest mi po prostu smutno. Najlepszy polski występ od czasów Edyty i taki wynik.

A tak na boku, izraelska prasa znów wywołała gównoburzę po drugim półfinale. Im już przeszkadza nawet głośniejsze oddychanie. Reszta mediów eurowizyjnych ma ich serdecznie dość Na szczęście, o dziwo tym razem EBU postąpiło słusznie i dostali ostrzeżenie za łamanie regulaminu. Tutaj szczegóły: https://jastrzabpost.pl/eurowizja-2025- ... 050698784a

A poza tym, kolejny "przypadek", media, które ośmieliły się w ubiegłym roku skrytykować jawnie nieuczciwe działania izraelskiej delegacji i mediów z Izraela, nie dostały akredytacji. W tym Polak - Szymon Stelmaszyk, który ośmielił się zadać niewygodne pytanie na konferencji prasowej reprezentantce Izraela. Dla EBU są równi i równiejsi. Nawet Nemo, zeszłorocznego zwycięzcę trochę schowali, bo też się wypowiedział, co o tym myśli. Aha, EBU skasowało te konferencje prasowe, bo to niedobra jest zadawać trudne pytania reprezentantom. Nie ma konferencji, nie ma pytań i problemu. :P

Trzeba też jednak pochwalić EBU za to, że od tego roku jest absolutny zakaz dla delegacji przynoszenia na półfinały i finał jakichkolwiek flag innych niż kraju, który się reprezentuje. Brawo, bo to budziło za dużo złych emocji, z różnych stron. Teraz jest tylko flaga kraju i tyle. Na widowni można mieć jaką się chce (oczywiście, o ile nie jest zabroniona prawnie). Przynajmniej w tej kwestii skończyły się kontrowersje i kwasy.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 18 maja 2025, o 14:04

Też mi dzisiaj rano przeszło przez myśl, że może faktycznie Polska w przyszłym roku powinna w końcu spróbować albo z jakimś joke entry, albo właśnie z totalnym disco polo. Tym bardziej teraz, gdy w półfinałach nie ma jurorów. Może wtedy nawet udałoby się nam dostać do finału z top 3, a nie z uciułanego 7 miejsca. Czaicie, że Islandia weszła z 6? Nie zrozumcie mnie źle, ja naprawdę lubię piosenkę chłopaków, ale...no błagam was. A o Estonii na 5 (i na 3 w ostatecznej klasyfikacji) to już mi się nawet nie chce pisać. Podobnie jak o Niemczech. I ok, ta piosenka rzeczywiście jest nowocześniejsza od polskiej i w obrazku też wyglądało to fajnie, ale nawet z podkręconymi na maksa chórkami przez cały czas było słychać, że Tynna fałszuje. Naprawdę dla niektórych jurorów wokal był aż tak trzeciorzędną sprawą, że byli w stanie dać swoją maksymalną notę akurat temu państwu :ermm:?

Ja prawie parsknęłam, gdy Szwajcaria dostała 0 punktów od widzów. Naprawdę do samego końca byłam święcie przekonana, że tak wyróżniający się na tle innych, niemal filmowy występ, okraszony w dodatku wokalem, który brzmiał IDENTYCZNIE jak w wersji studyjnej, zdoła przekonać do siebie ludzi. Miło, że chociaż jurorzy wybili Zoe na to 10 miejsce :).

Kawko, jeśli faktycznie będziesz chciała sprawdzić, jak różnym państwom poszło na próbie jurorskiej, to na yt jak najbardziej da się znaleźć nagrania, tylko że takie od zwykłych widzów, z areny. Nie jest to może najwspanialsza jakość na świecie pod względem obrazu, ale już wokale jak najbardziej da się na ich podstawie zweryfikować :).

No właśnie ja to już w końcu nie wiem, jak to jest z tymi diasporami. Bo ok, Ukraina i Izrael faktycznie mogły się w ten sposób wygłosować i pewnie właśnie tak zrobiły, ale już na przykład Portugalia, która ponoć też ma sporą reprezentację na świecie, dostała od widzów zawrotne 13 punktów. A z kolei Albania, która podobno nigdy nie radziła sobie w televotingu jakoś wybitnie, tym razem to właśnie od widzów dostała więcej punktów :bezradny:.

Malta to tam jeszcze pół biedy, bo Mirianie udało się jakoś doczołgać do 17 miejsca, ale Hiszpanii faktycznie trochę szkoda. Obydwie piosenki były mocno średnie, obydwa występy były mocno kiczowate, ale chyba jednak ten hiszpański kicz był ciut bardziej strawny i na swój sposób uroczy. Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby dziewczyny zamieniły się zajętymi miejscami :).

Ja bym chyba nie powiedziała, że Szwecja jakoś kosmicznie flopnęła. Chłopaki u widzów zajęli trzecie miejsce, a u jurorów szóste. W ostatecznym rozrachunku czwarte. To nadal jest świetny wynik :).

Nie mam pojęcia jakie stosunki międzynarodowe panowały i panują na Bałkanach, poza tym, że dowiedziałam się ostatnio, że Albania nie lubi się z Serbią, ale również za każdym razem, gdy jakiś kraj z tej części Europy rozdawał swoje punkty jurorskie, miałam ogromną nadzieję, że to właśnie Shkodra Elektronike zgarną te wyższe noty. Rzeczywiście jurorzy straszliwie ich uwalili. Ale za to telewidzowie mocno ich podbili, więc nadal jestem w miarę zadowolona z ich ostatecznego wyniku. Oczywiście byłabym dużo bardziej szczęśliwa, gdyby skończyli przynajmniej tak z pięć oczek wyżej, ale to chyba nadal jest drugi najlepszy wynik tego państwa, więc nie będę marudzić :).

Tak, pod sam koniec głosowania widzów też stwierdziłam, że już przyjmę to zwycięstwo Austrii z pocałowaniem ręki, byleby tylko nie wygrał Izrael. A ja naprawdę nie przepadam za Wasted Lowe i nadal uważam tę piosenkę za dużo słabszą i dużo bardziej męczącą kopię The Code. W ogóle nie wiem czy zwróciłaś na to uwagę, ale Austria ewidentnie była w finale faworyzowana przez EBU. Zobacz kto występował tuż przed JJ'em i tuż po nim. A potem zobacz jaki był ścisk pozostałych faworytów pod koniec koncertu. Plotka głosi, że producentom nieziemsko zależało na tym, żeby w tym roku wygrało jakieś państwo zachodnie, żeby przyszłoroczna 70 edycja konkursu była jak najbardziej na bogato. Z Albanią jako ewentualnymi organizatorami mogłoby im to średnio pyknąć. Tym bardziej, że tam trzeba by było od zera wybudować odpowiednią arenę, a i ze spełnieniem innych wymogów mogłoby być różnie :).

Paradoksalnie muszę przyznać, że w pewien przedziwny sposób trochę się cieszę, że tegoroczne głosowanie jurorów było o wiele bardziej zaskakujące niż w ubiegłym roku, gdy Szwajcaria zdobyła chyba ze 30 dwunastek pod rząd. Nie były to może najbardziej pozytywne zaskoczenia w historii, ale przynajmniej do samego końca było emocjonująco :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 29043
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 maja 2025, o 16:05

Ja mam dwie obserwacje na razie:
to, jaka była grobowa atmosfera przed ogłoszeniem punktów dla Austrii i jak prowadzące trio się prawie modliło z kamiennymi minami
i jak słaba była zajawka Justyny przypominająca poszczególne występy.

Ogólnie i smieszno, i straszno. A punktacja ogólnie raczej przedziwna.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 478
Dołączył(a): 13 czerwca 2014, o 11:46
Ulubiona autorka/autor: SEP Garwood Sandemo Lindsey Maas

Post przez Hobbitka » 18 maja 2025, o 21:56

Ja pokusiłam się o oglądanie Eurowizji pierwszy raz w życiu, dla Pani Justyny właśnie, bo widziałam występ na YT i mi się bardzo podobał. Ale jak widziałam te wyniki jury, to prawie się popłakałam, nie mogłam uwierzyć że nikt jej nie docenił. Koszmar. A ten fragment jej filmu który wybrali, najgorszy jaki mogli wybrać, gdzie zamiast śpiewać czy grać na skrzypcach to wisiała. Mega mi było przykro. Nie wiedziałam że to taki polityczny event jest. Nigdy więcej tego nie będę oglądać. Masakra.

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 18 maja 2025, o 22:15

Ten niefartowny fragment do recapu wybrała niestety sama artystka :(.

A jeśli chodzi o oglądanie Eurowizji, to...odkąd sama do tego wróciłam, po zakończeniu kolejnych edycji jestem coraz bardziej rozdarta. Bo z jednej strony kocham ten klimat oczekiwania na wszelkie przecieki, śledzenia preselekcji i wyborów wewnętrznych, dostawania totalnej obsesji na punkcie trzech piosenek z czterdziestu i zastanawiania się jakie rezultaty osiągną, ale z drugiej...no tak, oglądanie ogłoszenia wyników z roku na rok wywołuje u mnie coraz większe WTF!?...ale mimo to, serdecznie ci Hobbitko polecam, w połowie maja każdego roku chociaż przesłuchać wszystkich (no, powiedzmy że większości) piosenek z danej edycji. Bo a nóż widelec znajdziesz wśród nich takie, które później zostaną z tobą na lata :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 21218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 19 maja 2025, o 12:52

Hobbitko - trafiłaś bardzo niefortunnie z Twoją pierwszą Eurowizją. Naprawdę, w poprzednich latach nie było tego, niestety od 2022 roku tak to właśnie wygląda. Polityka mocno namieszała w ostatnich latach. Obejrzyj sobie konkurs na przykład z 2021. To jest coś zupełnie innego inny klimat, inne nastroje. Bardzo szkoda, że nie chcesz więcej oglądać ale się w sumie nie dziwię, bo ostatnie dwa lata wystawiają na próbę nawet zagorzałych fanów.

Mdusiu - z tego co się orientuję, w tym roku portugalska piosenka nie cieszy się taką popularnością wśród diaspory. Może dlatego taki słaby televoting. Portugalczycy byli dość rozczarowani poziomem tegorocznego Festival da cancao. Albana z kolei była bardzo lubiana w fandomie i naprawdę zbierała pozytywne recenzje więc to nie tylko televoting ze strony diaspory.

Jeśli zaś chodzi o zamieszanie. EBU musi coś zrobić z tym Izraelem. Im szybciej, tym lepiej. Delegacje z różnych krajów się buntują od zeszłego roku. Jak w końcu Izrael wygra, a jeśli będzie nadal robił, to co robi, to wygra w ciągu najbliższych lat, to cała Eurowizja pójdzie się paść. Na pewno zrezygnują kraje nordyckie, Irlandia i pewnie parę innych, które już się deklarowały. Hiszpania, Belgia, Słowenia też nie są zachwycone obecnością Izraela w konkursie. Oczywiście, dużo będzie zależało od konkretnych decyzji konkretnych ludzi ale raczej media eurowizyjne są zgodne - wygrana Izraela to jest koniec dla konkursu albo bardzo mocna wizerunkowa wtopa i zaprzepaszczenie lat wysiłków fandomu. Konkurs się może po tym już nie podnieść. A Izrael jak na złość prze do wygranej, po trupach. Już raz się udało wyrzucić Rosję i Białoruś, dzięki połączonym siłom kilku delegacji. Niestety, tym razem będzie trudno, bo dyskwalifikacja Izraela oznacza wycofanie się największego sponsora.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 2019
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 19 maja 2025, o 14:06

No właśnie sama już nie wiem, jak to jest z tym Moroccanoil. Kiedyś gdzieś w mediach eurowizyjnych mignęła mi informacja, że EBU przedłużyło z nimi umowę, a z kolei ostatnio czytałam, że ta umowa jednak już się kończy, co daje jakiś cień nadziei na przyszłość. Bo naprawdę nie wierzę, że Europejska Unia Nadawców nie byłaby w stanie znaleźć równie dużego sponsora dosłownie pięć sekund po wycofaniu się tej firmy. Eurowizja jest przecież czymś w rodzaju muzycznego Super Bowl, co roku ogląda ją masa osób. Pod kątem reklamowym powinna być naprawdę łakomym kąskiem :).

Ja, mimo całego mojego skupienia przede wszystkim na muzyce, naprawdę boję się o przyszłą edycję ESC. Bo o ile jeszcze w zeszłym roku jurorzy w finale rzeczywiście bardzo pilnowali, żeby Izrael nawet z gigantycznymi wałami z televotingiem nie był w stanie wygrać całości, tak mam wrażenie, że teraz trochę spuścili go z oczu. I niby w większości dawali Yuwal jakieś szczątkowe punkty, ale jednak uzbierała się z tego na tyle duża suma, że faktycznie pod koniec atmosfera zrobiła się iście grobowa :mur:.

Poprzednia strona

Powrót do Muzyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość