ROMANSOHOLICZKI

Lucy napisał(a):Ale gdy zostaniemy posadzeni naprzeciwko osób za którymi nie przepadamy,to takie dekoracje są w sam raz.

Dobre. Uśmiałam się z tego.
Wymyśliłam nowy system wypisywania zaproszeń na ślub:
"Będziesz siedzieć przy stoliku z osobami X, Y i Z, zaznacz na formularzu z odpowiedzią, czy życzysz sobie niskie, czy wysokie dekoracje na waszym stole."

Lubię, jak Szusz mówi, że ona właściwie ma rozmiar ubrań 38, ale musi kupować większe, bo w 38 biust jej się nie mieści.
To w takim razie ja na pewno mam rozmiar 44, ale muszę kupować 36, bo mój biust jest za mały do 44.

Naoglądałam się bardzo dużo filmików grudniowych. Współczuję youtuberom, bo to dla nich musiała być stresująca praca, by zdążyć codziennie dorzucić filmik.

Gdy dużo wrzucają, to powstają różne dodatkowe problemy, bo nie zawsze nad wszystkim panują. Np. Szusz wstawiła dwa razy filmik o tym, że szykuje się do wyjazdu na wigilię i na jednym była w czerwonej sukience, a na drugim w bordowej. Może miała dwie wigilie, a może sądziła, że nie zdąży w wigilię vlogować, więc jeden z nich nagrała sobie wcześniej, a potem było jej żal przygotowanego materiału i stąd takie rozdwojenie przekazu.
Podwójnie jej wyszło także coś innego: Ona często się żali, że dostaje negatywne komentarze i uważa, że jak komuś się jej filmiki nie podobają, to niech nie ogląda, bo ona kręci je dla tych, którzy lubią ją oglądać. Wszelka krytyka jest niepotrzebnym złem - oczywiście wszelka krytyka jej filmików, bo coś innego już wolno krytykować.
Szusz skrytykowała m. in. rajstopy jakiejś firmy. Opowiedziała dokładnie w filmiku o tym, jaki to bubel. Potem dostała od tej firmy przesyłkę z nowymi rajstopami i z listem, w którym problem został wytłumaczony. Szusz wykorzystała tę okazję do ponownego skrytykowania tych samych rajstop i ponownego opowiedzenia o tym samym problemie, o którym już mówiła. Czyli nie dość, że pozwoliła sobie coś skrytykować, zamiast pomyśleć, że firma produkuje rajstopy dla tych, którzy lubią je nosić, a jak komuś się nie podobają, to niech nie kupuje, to na dokładkę zmarnowała tą krytyką czas swoich widzów nawet dwukrotnie.
O takiej prostackiej logice pisał Sienkiewicz w książce "W pustyni i w puszczy": "jak Kalemu ktoś, to źle, ale jak Kale komuś, to dobrze".

Słyszeliście o tej aferze?
https://noizz.pl/spoleczenstwo/logan-pa ... ow/6jpx53l
Co za tuman i debil

Tu jest pocięty filmik z wiszącymi zwłokami.
Twarz na szczęście zamazano

Ale ma chore poczucie humoru.

Co za .....

Co za idiota. Aż brak słów, że można nagrać ludzkie zwłoki i jeszcze to pokazywać w necie.

Szusz dodała dziś nowy filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=hOUOzMXFTeU
Bardzo fajny, wreszcie z przygodami i atrakcjami.

Ja niestety nie dałam rady go obejrzeć. Po dwunastu minutach wyłączyłam, nudziło mnie patrzenie jak Szusz się męczy na nartach. Nie wiem po co ona nagrywa 40 minutowe vlogi o niczym. W sumie nie widziałam żadnego ich vlogu z tego wyjazdu. Jak wróci będzie pewnie kolejny haul z outletów i z dm.

Mnie ten filmik do siebie przekonał tym, że w dużej jego części jest tylko podkład muzyczny i nikt nie gada. A poza tym wreszcie Szusz coś robiła, a nie tylko siedziała i marudziła.
Nie lubię ich głosów. Jego głos jest dla mnie za wysoki, odbieram go jako niemęski, bo mój F. mówi basem i do tego jestem przyzwyczajona na co dzień. Głos Szusz byłby dla mnie łatwiejszy do zniesienia, gdyby nie to, że ona go sztucznie zmienia. Albo mówi bardzo piskliwie (głównie w aucie i w rozmowach z Lwem), a wtedy się automatycznie bronię i przestaję słuchać, albo obniża ton, ale wtedy się pieści i wcale nie wymawia liter Ć, Ś, Ź, Ń i DŹ. I już sama nie wiem, co gorsze.

Od jakiegoś czasu polubiłam bardzo filmiki Olfaktorii. Niestety nie ucieszyłoby jej to, bo oglądam je tylko z powodu muzyki w podkładzie oraz przyśpieszonych fragmentów na początku i na końcu filmików.

Widzieliście nowy filmik Olfaktorii ? Szampan dla sprzedawcy z LV za 2600 zł. Chyba pierwszy raz powiem o niej coś negatywnego ,ale jej
Doprawdy ma tyle kasy,że nie ma co z nią zrobić?

Ja już jej nie oglądam. Wydaje mi się żenująca.
Co do tego szampana, to niech tak kupuje i daje w prezencie co chce. Jak ma kasę to niech wydaje. Natomiast słabe wydaje mi się to podkreślanie ile szampan kosztował. To samo było jak była w Barcelonie i podkreślała później kilka razy, że dała komuś 100 euro napiwku.

Dla mnie to i tak niepojęte to żadna rodzina ,czy bliski znajomy. Mogąc szastać taką kasą ,to dałabym na WOŚP. Serio ,ale facet wypije i wysika tego szampana i żadnego z tego pożytku.
To zwykły lans i przypodobanie się temu sprzedawcy.

Szampan mógł być częścią reklamy restauracji. A nawet nie "mógł być", tylko na pewno był.
Olfaktoria zawsze podkreśla, że nie przyjmuje darmoszek, więc za opowiedzenie o restauracji i zaproszenie do filmiku menagera skasowała grubą kasę, a szampan prawdopodobnie był dodatkiem do jej pracy.
Mogę się założyć o takiego samego szampana, że za to, że pokazała tę butelkę i wspominała, że nadaje się na prezent, dostała kilkanaście razy więcej w gotówce.
A czemu dała sprzedawcy? Bo pewnie wszystkie inne osoby, które zapytała, czy zgodzą się grać w jej filmie osobę obdarowaną szampanem, zaśpiewały jej za wysoką stawkę za skorzystanie ze swojego wizerunku.

Szusz ma wielki problem, bo wyprodukowali dużo bluz z nadrukami "żona" i "mąż", a im się wcale nie sporzedają. Co mnie w sumie nie dziwi, bo dzieci sobie takiego nadruku nie kupią, by nie płoszyć ewentualnego chłopaka/dziewczyny, a dorośli widzowie pewnie już są na etapie, że kupują to, co chcą posiadać, a nie to, co im każe reklama.
W związku z tym nadmiarem w magazynie Szusz musi codziennie chodzić w bluzach swojej produkcji i je bardzo mocno reklamować. Lew też musi teraz chodzić w męskiej, co na pewno dla niego jest wielkim obciachem, bo on jest uzależniony od znanych metek i firma "no name" uwłacza jego "honorowi".
Szusz pokazuje teraz zawsze, co ma na sobie, zawsze pamięta by wspomnieć, że bluzę podlinkuje w opisie filmiku, przypomina, że są kolory do wyboru i męskie wersje i w ogóle zrobiła z bluz swój najważniejszy temat. Co nie jest aż takie złe, bo przynajmniej ma teraz jakiś temat.
Bluza i link jest w każdym jej vlogu, czasem nawet więcej niż raz. I gada różne głupoty, np. "Na sobie mam czarną bluzę "Żona", a tu, o jaki dziwny przypadek, leży akurat taka sama, tylko szara." No cóż, to musiał być rzeczywiście przypadek, że bluza miała nogi i poszła sama do pokoju, w którym nigdy, przenigdy nie leżą żadne ciuchy. Brawo dla Szusz. Na pewno nikt nie pomyślał, że bluza leżała specjalnie, by mogła ją zareklamować. Pod koniec tego samego vloga jeszcze było "A czy mówiłam już o bluzie? Podlinkuję wam na dole".
Dzieci kochane, które ogladacie Szusz, idźcie i kupcie od niej te durne bluzy, zanim ona nas nimi całkiem wykończy.

Strasznie się zraziłam do Szusz. W którymś odcinku gledziła, że kota się nie szczepi. Pod filmem ktoś napisał (naprawdę bardzo kulturalnie), że to nie prawda i że wet powinien ją poinformować o obowiązkowych szczepieniach. Ja dopisałam, że się z tym zgadzam. Po niecałej minucie komentarze zginęły. Od tego momentu jestem obrażona i nie oglądam jej tfórczości.

Joakar, niczego nie tracisz.
Gratuluję i zazdroszczę, bo ja niestety oglądam ją dalej.

Youtuber Luka ładnie obśmiał vlogi typu Szusz. Fragment od 2:05 do 2:20.
https://www.youtube.com/watch?v=mCUC58xoTVo

Zakochana jestem w kanale Globstory, który jest całkowitym przeciwieństwem vlogów pustych idiotek zarabiających na lokowaniu produktów.
https://www.youtube.com/channel/UC4ADK57DRGhb6aVOF0Y7GLg
Dziewczyna jest niesamowicie sensowna, mądra i kochana. Zero egoizmu, zero oportunizmu. Ma zasady moralne. Jest prawdziwa i szczera.
Podróżuje po świecie i robi amatorskie filmy, które mają dużą dawkę dokumentu. Nie pokazuje głupot. Jeśli pokazuje jakieś proste czynności to ma w tym jakiś cel, np. chce pokazać różnice między życiem w Europie a życiem gdzieś indziej. Jest po prostu cudowna.

Oglądam też vlogi Jessy z podróży, ale to już inna kategoria. Kanał nie jest tak wartościowy, jak Globstory i oglądam go dla ślicznych widoczków:
https://www.youtube.com/channel/UCBnh5rgL1TX4E8s3WXeuPEg

Janko dziękuję ze wspominałaś o Globstory nie znałam a teraz będę mieć coś nowego do oglądania

Globstory oglądam w miarę regularnie. Pominąwszy kwestie edukacyjne, ta dziewczyna wygląda pięknie nawet jak jest brudna i spocona. Jak ona to robi?

niektóre kobiety mają taki dar... Nie wiem jak ale chciałabym się tego nauczyć

•Sol• napisał(a):Janko dziękuję ze wspominałaś o Globstory nie znałam a teraz będę mieć coś nowego do oglądania

Proszę bardzo, nie ma za co.
Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

Kaja z Globstory ma dodatkową zaletę, że mówi przepiękną polszczyzną.
Po tych wszystkich vlogach innych youtuberek, które dotąd oglądałam, jest to niesamowicie pocieszające.

Przykłady (prawdziwe cytaty) z innych kanałów:
Kretka1: "kĄpletnie", "w tym odcieniu najładniej będzie brunetkĄ i MulatkĄ", "dzięki cyferkĄ", "coś dać dziadkĄ i wujkĄ" itd., "kiedyś tym osobĄ się karma ZWróci" (Czyli co? Będą wymiotować zepsutą karmą?)
Stylizacje/Łobuzy: "lubiAłam tĄ firmę" itp.
Dutki: "mówcie to nauczycielĄ", "ludzie się spotykajOM, lubiOM" itp.
Szusz: bardzo źle odmienia liczbę mnogą, szczególnie ma kłopoty z dopełniaczem, np. "chrupkÓW", "widelcY". Ona na dokładkę, w swojej wersji pieszczącej się nie wymawia ś, ć, ń, dź i to jest straszne: "snjeg", "widzjycje". Żal patrzeć, jak się przy tym męczy.
Czasem się zastanawiam, kto tym osobom dał maturę. Studia z psychologii mogły sobie kupić, ale żeby się zapisać na studia musiały przecież mieć maturę. - Wcale nie próbuję ich teraz obrazić. Przeciwnie. Obrażam ich nauczycieli/ki od polskiego, ich szkoły i system nauczania.
O Kretce myślałam, że pochodzi z jakiejś prowincji bardzo mocno oderwanej od świata, bez dostępu do kultury i bibliotek, a okazało się, że ona jest z Warszawy. No, prawdziwy szok!

Język polski jest ich głównym narzędziem pracy. Powinny wykazać choć odrobinę chęci ulepszenia go. W tej chwili jest łatwo walczyć z błędami. Internet jest pełen stron, na których można sprawdzić odmianę wyrazów, poznać gramatykę. Są nawet kanały na Youtube, które uczą polskiego. Wystarczyłoby tylko chcieć. - Tylko najpierw trzeba by było nie mieć w tyłku swoich widzów, a to widocznie nie jest takie proste.

Kwestia języka polskiego na yt to myślę że to jest temat na pracę magisterska.
A Kretka to w ogóle jest ewenement. ..

Całe szczęście, że są też youtuberzy potrafiący się wysłowić w swoim języku ojczystym.
Ładnie mówią Luka i Andziaks. Widać, że lekko im to przychodzi. Albo są oczytani, albo mają jakąś inną metodę, która się sprawdza.
Olfaktoria i Jessa się bardzo starają, ale u nich jest to trochę sztuczne. Są za staranne. Oczywiście lepiej tak, niż całkowicie bez dbałości o język. Po prostu u nich to wygląda, jakby skupiły się za bardzo na teorii, jakby to był ich język wyuczony, a nie ojczysty.

Andziaks powiększyła sobie usta że też te pompony wszyscy chcą mieć.

Widziałam wczoraj.
Bardzo mi się jej szkoda zrobiło.