A mnie się wydaje, że ona kiedyś była sztuczna, a teraz jej vlogi dlatego są gorsze, że całkiem olała widzów i coraz bardziej pokazuje, jaka jest naprawdę.
Mówiła kiedyś takim głosikiem dziumdzi, robiła takie super słodkie minki, wystudiowane gesty i się wdzęczyła do widzów. Była taka cichutka, kochaniutka, słodziutka, że aż pluszowa.
A teraz nie stara się zniekształcać swojego głosu, idzie na żywioł, mówi co jej ślina przyniesie na język, bez wcześniejszego przygotowania się i nie próbuje robić uroczych minek.
Według mnie coraz więcej sztuczności jest w jej wyglądzie, ale coraz mnie w jej zachowaniu. Kiedyś grała postać Szusz, a teraz pokazuje swoje prawdziwe nudne i nijakie Ja.
Papaveryna napisał(a):Poza tym, ona zawsze w podglądzie sobie maluje i poprawia usta. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, ale odkąd je zaczęła powiększać, cały czas je do tego podglądu wydyma, wywija i robi miny niczym jakaś aktorka porno
Ona ma o wiele za dużo zbliżeń na fragmenty swojej twarzy. W całości Szusz nie wygląda źle, ale jak włazi z bliska w aparat, to on zniekształca te części jej twarzy i wychodzi z tego jakaś groteska. To może nawet zbrzydzić widza.
duzzza22 napisał(a):Pewnie dla kasy i tych wszystkich 'darmówek'.
Gdyby wstawiła filmik z jakąś treścią, z konkretnym pomysłem na siebie i o wyższej jakości niż teraz wstawia, też by miała kasę i prezenty.
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego jej tak bardzo zależy na pokazywaniu samego dna.
Na dokładkę ta żywa pani, która stoi za postacią Szusz (czyli autorka vlogów) nie widzi żadnej różnicy między konstruktywną krytyką a hejtem. Każdy, kto się nią nie zachwyca w stu procentach, jest tym złym, a jego komentarze muszą być natychmiast usunięte. Ona świadomie nie chce mieć lepszych vlogów i nie dociera do niej, że zaśmieca internet swoją działalnością.
Ciekawe, czy ona byłaby szczęśliwa, gdyby musiała czytać książkę, w której ktoś napisałby tysiąc razy "I ja tak wyglądam", a potem tysiąc "I tak to wygląda." A pomiędzy zdaniami wpisałby odgłosy mlaskania.