ROMANSOHOLICZKI

Karolina Stylizacje
ale jeszcze w czasach jak była fajna

moja ciotka spina włosy taką spinką ale nie w pionie tylko w poziomie. Ma jeszcze większy booordel na łbie niż bez niczego. Ja bym się tak wstydziła po domu chodzić a ona do miasta tak idzie...

Moja mama tak spina, gdy bierze prysznic bez mycia włosów. Jeszcze nakłada foliowy berecik.

no dobra. Pod prysznic
wątpię by na szoping na miasto tak wyszła

Też wątpię.
Ale tak naprawdę, to fryzura ze spinką w naturze wygląda dużo lepiej niż w filmiku. Karolina zrobiła z niej parodię.

Karolina ma za długie włosy by ta fryzura fajnie wyglądała. Do tego trzeba mieć takie do ramion około, wtedy wygląda to naprawdę fajnie.

Przy dłuższych lepiej byłoby zawinąć wszystkie włosy do środka i spiąć tak, by nic się nie wylewało.

Wymyśliłam dziś, jakie filmiki mogłabym nagrywać, gdybym zechciała zostać youtuberką. Byłabym na nich topless, a kamerę miałabym ustawioną poniżej twarzy. Nie ma znaczenia, o czym bym gadała, po prostu o byle czym. Odkryłam dziurę na rynku, bo takich youtuberek chyba jeszcze nie ma.

nawet na pewno takich nie ma
myślę że pierwszy milion subskrybentów osiągnęłabyś w max tydzień

Na pewno odniosłabym wielki sukces, ale mój F. mi nie pozwala. Pech.

jaki samolubny.
Dobrze że się z nami Tobą dzieli

Chyba jednak sama nie zostanę youtuberką, ale za to znalazłam coś fajnego. Zachęcona tytułem obejrzałam nowy filmik Olfaktorii. W filmiku nie ma za bardzo nic ciekawego, głównie lokowanie produktów, ale koniec był super. Ostatnie pół minuty z błyskawicą. Świetnie jej to wyszło.
https://www.youtube.com/watch?v=C2u4DYAKYUk

•Sol• napisał(a):Karoliny nie da się słuchać.
Po ostatnim filmiku jej i Darka o tym jak to ciąża jest ich prywatną sprawą i dziecka za nic nie pokażą (a pewnie będzie masa zakupowych filmików, albo już jest) przelało mi się. Hipokryzja i brak jakiegokolwiek pomyślunku - sami się pchali na świecznik.

Oni nie muszą pokazać dziecka, by na tym zarobić. Wystaczy samo gadanie na ten temat, a podgrzewają go bardzo umiejętnie.
W sieci jest nowy filmik, w którym mówią o płci (będzie dziewczynka), a przy okazji bardzo dokładnie pokazują i reklamują towar ze swojego prywatnego sklepu. Gratuluję.

dziecka nie pokażą ale pokażą wszystko dookoła dziecka

a czy oni się nie zarzekali że o płci też nie poinformują?

Tego to nie wiem, bo oglądam ich filmiki bardzo rzadko i dużo w nich podjeżdżam bez patrzenia i słuchania.
Pokazują na bieżąco postępy w urządzaniu pokoju dla dziecka. Pokazali prezenty, które otrzymali na imprezie "ciążowej". Ale samej imprezy jeszcze nie pokazali i swoim gościom też nie pozwolili pokazywać.

https://www.youtube.com/watch?v=sk_l25y73pY
Czy Szusz ma rozdwojenie jaźni? Jestem normalnie w szoku. Słucham i nie wierzę, że ona mówi to, co ja słyszę.
Około dwunastej minuty ona obraża swoje widzki i tłumaczy im, że są nienormalne, bo żyją jej życiem.
Czy ona nie wie, jaki sobie zawód wybrała?
Pokazuje swoje życie na kanale otwartym dla każdego i ma pretensje, że ktoś to ogląda? Serio?
Zarabia na tym konkretną kasę i obraża osoby, które jej to umożliwiają kliknięciami.
Dalej twierdzi, że ludzie jej coś radzą w komentarzach, a ona o te porady nie prosi. - No przecież prosi. Oczywiście, że tak i to nie jeden raz.
Musiałam zrobić stop i dalej chyba nie będę oglądać filmiku, bo to dla mnie za trudne. Jej chyba coś odbiło.

A w ogóle oczywiście zaczęła przemówienie od stwierdzenia, że ma w dupie krytykę i się tym nie przejmuje, po czym przez kilka minut w swoim monologu udowodniała coś przeciwnego. (Tak samo jak kiedyś Olfaktoria, która powiedziała, że ma poczucie humoru i z krytykantów się śmieje, a wszelką krytykę odbiera na luzie. Niestety zupełnie tego nie udowodniła, bo powiedziała też, że będzie zakładać im sprawy w sądzie.)

Szusz zawsze pierdzieliła o tych hejterach, którzy są zazdrośni i nie mają swojego życia, więc żyją życiem jej.
No tak - jeśli czujesz potrzebę skrytykowania czegoś = nie masz życia, bo jakbyś miał, to byś nie zwracał uwagi i nie tracił czasu na krytykowanie

Możliwe, że ona chciała obrazić hejterów, ale coś jej nie wyszło, bo przecież jeszcze bardziej obraziła swoje fanki oraz osoby neutralne, które ją oglądają. A to dlatego, że one jeszcze bardziej "żyją jej życiem" niż hejterki. Hejterka zerknie na sekundę do vloga, zobaczy to, czego się spodziewała (bo zna inne vlogi Szusz, a w jej przypadku jak się zna jeden, to się zna wszystkie), zrobi stop, napisze brzydki komentarz i pójdzie robić swoje. A fanki obejrzą cały filmik, może nawet dwa-trzy razy, by lepiej doszukać się czegoś, co można pochwalić, pochwalą, a potem będą rozmyślać, w jaki sposób wziąć przykład z życia Szusz, bo "ono takie fajne". I jeszcze będą siedzieć w komentarzach kilka godzin, by sprawdzić, czy im odpowiedziała.
Szusz strzeliła i niestety trafiła Panu Bogu w okno.

Bo ona wszystko wie najlepiej i żadna krytyka czy nawet dobra rada nie jest jej potrzebna.
Oglądałam jakiś jej filmik z prezentacją tarasu, w którym opowiadała jaka to jej Kicia jest spokojna i ona nie będzie się bała jej wypuszczać, a tym bardziej nie ma zamiaru siatkować tarasu. Jakaś dziewczyna jej bardzo grzecznie napisała, że nie przewidzi jak kot się zachowa jesli zainteresuje się owadem czy ptakiem i o nieszczęście nie trudno. Szusz zaraz jej bardzo chamsko odpisała, wręcz zhejtowała. A później usunęła komentarz. To samo było jak ludzie jej pisali, że kwiatów nie sadzi się bezpośrednio do osłonek, bez odpływu wody. I że to właśnie nadmiar wody może być przyczyną tego, że wszystkie jej padają.
Rozumiem, że ciągłe wysłuchiwanie wszelkich porad może być męczące, ale musi się z tym liczyć kręcąc vlogi.

Ona chyba nie bierze pod uwagę, że filmiki na YouTube trzeba traktować jak każdy inny przejaw twórczości w dziedzinie kultury i sztuki. Jeśli ktoś decyduje się wypuścić w świat swoje dzieło, to musi się liczyć z tym, że nie każdemu przypadnie ono do gustu. Nawet najlepsi pisarze, malarze lub reżyserzy nie mają gwarancji, że każdy im przyklaśnie. A co dopiero ci gorsi.

To wielki cud, że Szusz ma w ogóle jakiekolwiek fanki, przy tej bylejakości, którą propaguje.

Obejrzałam sobie ostatnio kilka vlogów Szusz i odkryłam, że jak jeszcze ona jest sama na tych filmikach, to nawet jak siedzi i marudzi, to mogę to oglądać. Ale jak tylko są razem z Lwem to nie daję rady tego znieść. Niesamowicie wkurza mnie jego głos, wymachiwanie łapami, i wrzaski w tle.
I jeszcze ich słoniowanie, lewkowanie mnie dobija. Dorośli ludzie, a zachowują się jak małolaty. Śmieszy mnie, jak kupują wszystkie gadżety z lwem i słoniem i to nie dość, że sobie, to jeszcze znajomym robią takie prezenty.

Ostatnio jakoś do yt mnie nie ciągnie, ale widziałam, że szusz chyba się na jaśniejszy blond zrobiła.
Mnie bawiło na początku to ich kupowanie i jaranie się takimi gadżetami, ale teraz jak na to patrzę to zastanawiam się co oni z tym robią. Będą mieć za chwilę całe mieszkanie pełne słoni i lwów. Jak im się podoba to ok, ale to już chyba troszkę w przesadę popada.

też ostatnio nie siedzę na YT a jak już to oglądam Agnieszkę i Japana zjadam kiedyś ona mnie strasznie wkurzała a teraz uwielbiam ją oglądać. Jak to się gust zmienia

ciekawe czy Szusz i ten jej fagasik już sobie zrobili tatuaże czy jeszcze nie...

Też mnie ona wkurzała, a jakiś czas temu kilka jej odcinków obejrzałam

A mieli robić jakieś? A ona to nie ma jakiegoś na stopie słonia?

i jak się przyzwyczaisz to potem się super ją ogląda
taka jest normalna, nie zmanierowana przez to YT.

A nie wiem tak strzeliłam
jak czytam o tych ich wyczynach to się zastanawiam czy nie mają i stąd taki strzał

Tego kolesia odkryłam ostatnio: https://www.youtube.com/watch?v=3rRY4pj ... x&index=20

Lew ujawniony....

https://www.youtube.com/watch?v=QXdBc9xvbVY