Strona 1 z 2

Filmy i seriale na zimowe Święta i Nowy Rok

PostNapisane: 21 grudnia 2020, o 01:54
przez Fringilla
Co polecamy, aby poczuć klimat Świąt?
Na co czekamy i do czego wracamy w ten specjalny czas?


Nasze listy, rekomendacje i poszukiwania klimatycznych filmów i seriali na Święta.


PostNapisane: 21 grudnia 2020, o 20:22
przez Lucy
Wątek wprost dla mnie Obrazek
U mnie nie ma świąt bez Kevina. Kiedyś, kiedy nie leciał każdego roku w Polsacie, włączaliśmy go na VHS, czy DVD.
Film bez którego nie mogę się obejść to : W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju. Ten klimat, dialogi, bohaterowie - po prostu mistrzostwo świata!
Kolejny wydaje mi się mało doceniany :yeahrite: mam tu na myśli ''Święta w Connecticut''. Opowieść o kucharce, którą kochają miliony widzów. Mamy początek lat 90-tych, więc nie ma mediów społecznościowych i prywatność coś znaczy. Kobieta nie dość, że nie umie gotować, to jeszcze ma ponoć rodzinę, dzieci i wnuki. Jasne, tylko na potrzeby telewizji. Więc kiedy ma poprowadzić świąteczny program na żywo w swoim domu w Connecticut, a towarzyszyć ma jej rodzina, zaczyna się robić ciekawie. Bardzo ciepły, klimatyczny i romantyczny film!
''Ja cię kocham, a ty śpisz'' - ach ten Jack... :bigeyes: Ten film to przykład idealnej komedii romantycznej.
''Święta last minute'' - mimo iż kilka sytuacji dość absurdalnych, to całość zdecydowanie bawi i wzrusza.
''Świąteczna gorączka'' - zabawny Arnold Schwarzenegger, który faktycznie nas bawi. :lol:
Jedyny baśniowy film w tym zastawieniu to Grinch: świąt nie będzie. Jim Carrey po prostu wymiata!
''Szklana Pułapka'' - kto jak kto, ale John McClane święta uratuje.
I na koniec uwielbiany przeze mnie "Holiday". Cała sceneria, dobrani aktorzy i kwestia zamiany domów - po prostu ideał. :bigeyes:

Tak wygląda mój ranking ulubieńców. Większość to starocie (tylko "Holiday" z 2006r.), ale wszystkie późniejsze, to już nie to. Wtedy bardziej się starano, problemy nie były potraktowane po macoszemu, albo nie były wyolbrzymiane. Teraz to jakieś takie pitu pitu, między bohaterami mało chemii i wszystko ocieka lukrem do porzygu. Nie wystarczy postawić na masę dekoracji, trza sensownej historii i trzeba ją też dobrze przekazać.
Np. ostatnie takie dwa głośne tytuły: "Last Christmas" i ''Zamiana z księżniczką''. Pierwszy po pół godzinie wyłączyłam bo się strasznie nudziłam, natomiast drugi ok. tylko nie mam ochoty oglądać go drugi raz, a co dopiero w każde święta.

PostNapisane: 21 grudnia 2020, o 23:00
przez •Sol•
W tym roku zaliczyłam o dziwo już co nieco świątecznego. Zawsze trafiam z tym w okolice stycznia czy lutego, a tym razem nawet całkiem w czas.

I tak Randki od święta wleciały i były przeurocze. To nie tylko Bożonarodzeniowy klimat, ale film kończy się i zaczyna właśnie taką porą jak mamy teraz. Więc idealnie.
Potem były Kalifornijskie święta - mniej wesoło, bo i się wzruszyć można, bez śniegu, ale z Gwiazdką w tle. No i na aktora to ja mogę patrzeć. Oj ładny...
Na razie tyle, na święta planujemy Faceta na święta, a do Wigilii pewnie jeszcze jakieś coś wpadnie. Netflix ma bogatą ofertę w temacie ;)

PostNapisane: 21 grudnia 2020, o 23:54
przez Lucy
Nie polecam z Netflixa "Świąteczny kalendarz"- strasznie nudny i taki jakiś sztuczny :ermm:

PostNapisane: 22 grudnia 2020, o 01:19
przez Fringilla
Ja mam oddzielne listy na Święta:
1. przeświatecznie produkcje świąteczno-romansowe oraz ogólnie zimowe "feel good".
2. klasyki do powtórzenia w Święta - Nowy Rok (ekhm, Gwiezdne Wojny choćby...).
3. zestaw podsumowania całorocznego do obejrzenia głównie z Rodzicami (lub przygotowane dla Rodziców, jeśli nie spędzam z nimi Świąt) w same Święta - głównie z ostatniego sezonu Oscary-Cannes-Toronto-czy-inne-Sundance itd itp :P
4. premiery około-świąteczne do przetestowania w ciągu urlopu do 6 stycznia (patrzę tu na Bridertonów chocby :P

Jak skompiluję, to wkleję nr 1. czyli romantyczno-zimowo-świąteczny spis :P

PostNapisane: 22 grudnia 2020, o 01:49
przez Janka
Mam właściwie tę samą listę świątecznych przebojów, jak Lucy.
Najważniejsze są dla mnie oba "Keviny", "W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju", "Ja cię kocham, a ty śpisz", "Świąteczna gorączka" i dwie pierwsze "Szklane pułapki".
Do pełni szczęścia dodałabym jeszcze oba "Gremlinsy" oraz "Uwikłany", "Długi pocałunek na dobranoc" (leci u mnie w TV dokładnie w tej chwili) i "Przetrwać święta" (uwielbiam, oglądałam w TV wczoraj). No i oczywiście "Miasteczko Halloween" - jeden z piękniejszych filmów o Świętach.
W tym roku w niemieckiej TV będzie pełny komplet świątecznych filmów. Oprócz wymienionych będą też np. wszystkie części "Śniętego Mikołaja" i dużo innych.
Jak już jestem przy temacie niemieckiej telewizji, to od wielu lat niezmiennie najważniejszym filmem, który leci w okresie przedświątecznym, w czasie Świąt i także po nich, jest "Trzy orzeszki dla Kopciuszka". Puszczany jest w grudniu prawie każdego dnia, a bywa że kilka razy dziennie i to na różnych kanałach. Specjalnie policzyłam, że w tym roku w sumie puszczą go 22 razy. Ostatni raz, jak w ubiegłym roku, będzie 6 stycznia.
Lucy napisał(a):Większość to starocie, ale wszystkie późniejsze, to już nie to. Wtedy bardziej się starano, problemy nie były potraktowane po macoszemu, albo nie były wyolbrzymiane. Teraz to jakieś takie pitu pitu, między bohaterami mało chemii i wszystko ocieka lukrem do porzygu. Nie wystarczy postawić na masę dekoracji, trza sensownej historii i trzeba ją też dobrze przekazać.

Też tak uważam. Stare to były filmy klasy A, a nowe są filmowymi odpowiednikami harlequinów.

PostNapisane: 22 grudnia 2020, o 08:23
przez Karina32
Ja nie mam jakiejś listy ulubionych filmów na święta. Raczej nie przepadam za tymi "klasykami", które lecą w TV, w stylu Kevina :bezradny: Święta kojarzą mi się z Trylogią i Przeminęło z wiatrem :hihi: I gdyby leciały, to chętnie sobie je obejrzę.


•Sol• napisał(a):I tak Randki od święta wleciały i były przeurocze. To nie tylko Bożonarodzeniowy klimat, ale film kończy się i zaczyna właśnie taką porą jak mamy teraz. Więc idealnie.
Potem były Kalifornijskie święta - mniej wesoło, bo i się wzruszyć można, bez śniegu, ale z Gwiazdką w tle. No i na aktora to ja mogę patrzeć. Oj ładny...


Oglądałam kilka dni temu "Randki od święta" - to prawda, że całkiem uroczy film i aktor niezłe ciacho :hihi: A nad tymi Kalifornijskimi świętami się zastanawiam.
Z netflixowych produkcji fajny jest też "Święta na Alasce" (Christmas under wraps) - jest taki ciepły i przyjemny. W podobnym tonie jest "O północy w Magnolii". I jeszcze zaczęłam wczoraj "Prezent z nieba" (czy jakoś tak), ale nie widziałam całego. Też całkiem przyjemny, ale ze świętami w tropikach w tle :-D
Chyba jeszcze nigdy w życiu tylu typowo świątecznych produkcji nie widziałam.

Aaa i jeszcze taki trochę bardziej dziecięcy, to "Kroniki świąteczne 2". Też całkiem niezła produkcja :-D

PostNapisane: 22 grudnia 2020, o 12:49
przez Lucy
Janka napisał(a):Do pełni szczęścia dodałabym jeszcze "Uwikłany"

***********************************************************
Też tak uważam. Stare to były filmy klasy A, a nowe są filmowymi odpowiednikami harlequinów.


Co to za film? Ten z Brosnanem, czy Affleckiem? Nie znam :mysli:
Właśnie, dobrze napisałaś z tymi harlequinami. Tyle, że można dodać, że kiepskimi.

PostNapisane: 22 grudnia 2020, o 13:54
przez •Sol•
Ale Wy to macie filmowe tradycje!
U mnie leci to, co akurat leci w telewizji :mrgreen: wyjątkowo w tym roku jest jakiś plan, ale jak wpadnie coś fajnego w ramówce, to pewnie wszystko się posypie ;)

PostNapisane: 23 grudnia 2020, o 00:59
przez Janka
Lucy napisał(a):
Janka napisał(a):Do pełni szczęścia dodałabym jeszcze "Uwikłany"


Co to za film? Ten z Brosnanem, czy Affleckiem? Nie znam :mysli:

Z Affleckiem.
Mój F. też jeszcze nie zna. Kolega, z którym mam podobny gust filmowy, też o dziwo nie.
•Sol• napisał(a):U mnie leci to, co akurat leci w telewizji :mrgreen:

Ale to wszystko jest co roku w telewizji. Nie trzeba jakoś specjalnie się starać, by coś świątecznego obejrzeć.

U mnie akurat leci "W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju". Właśnie udało im się włączyć oświetlenie domu. Czekam na scenę z wiewiórką, którą uwielbiam.
Przedtem leciała "Szklana pułapka 1".
•Sol• napisał(a):Ale Wy to macie filmowe tradycje!

Nie mam tego zjawiska co roku. Bywa, że na Kevina itp. nie mogę wcale patrzeć, a zamiast włączyć telewizję, wolę konsolę z grami lub coś całkiem innego.
W tym roku niespodziewanie dopadła mnie chęć zaliczenia w komplecie wszystkich najlepszych filmów świątecznych.

PostNapisane: 24 grudnia 2020, o 00:13
przez Lucy
Oglądam teraz "Kronika świąteczna" i na razie jest super Obrazek

PostNapisane: 24 grudnia 2020, o 00:40
przez Janka
Ja oglądam teraz "Szklaną pułapkę 3", ale wolałabym "2".
Jak się skończy, to będzie lecieć "Długi pocałunek na dobranoc", ale nie wiem jeszcze, czy ponownie obejrzę.

PostNapisane: 24 grudnia 2020, o 05:48
przez Fringilla
Składam sobie listy, a tu mi wyskoczyło w sumie perfekcyjne zestawienie "39 Filmów Bardzo Do Obejrzenia Ponownie w Święta" :lol: całość: LINK]

Obrazek

PostNapisane: 26 grudnia 2020, o 19:24
przez Liberty
Ja lubię czasem odgrzać czarno-białe starocie np. zupełnie nieświąteczną Gospodę świąteczną i cokolwiek z Fredem Astairem, Bingiem Crosby czy Ginger Rogers. Filadelfijska opowieść, Sklep na rogu, Holiday Affair, Casablanca, Arszenik i stare koronki, Żebro Adama, Sabrina, Pół żartem, pół serio, Garsoniera. Poirot też zawsze się sprawdza. A ze świeżynek, jeśli ktoś ma dostęp, to Na noże jest wyborem idealnym.

PostNapisane: 28 grudnia 2020, o 11:12
przez kahahaha
Moim klasykiem świątecznym jest W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju i Love Actually :bigeyes:

W tym roku obejrzałam Randki od Święta i Facet na Święta bardzo przyjemne i śmieszne :)

A tak wolę jednak książki, bo co roku to samo puszczają :rotfl:

PostNapisane: 28 grudnia 2020, o 13:09
przez Lucy
Fajnie że w Wigilię, TVN puścił ''W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju'' o 16:00
Kiedy szykowaliśmy kolację, mieliśmy co słuchać. :hihi:

PostNapisane: 31 grudnia 2020, o 00:45
przez Księżycowa Kawa
A mnie przypomniało się „To właśnie miłość”.
A tak w ogóle święta trafiła mi się muzyka mongolska.

PostNapisane: 4 stycznia 2021, o 15:12
przez fanka76
A nikt nie pis,e o serialu Netflix na podstawie Julii Quinn?
Skusiłam się i oglądnęłam ;-) a później całą serię przeczytałam

PostNapisane: 4 stycznia 2021, o 16:16
przez Fringilla
Jest rozmowa głównie w Ekranizacjach ;)
viewtopic.php?f=157&t=339&start=2125

PostNapisane: 4 stycznia 2021, o 18:12
przez fanka76
Dzięki Fringilla. Ech bardzo się tu gubię. Najlepiej kojarzę jedynie " stare" romansoholiczki . :zalamka: prawie sprzed 10 lat. To tak długo

PostNapisane: 4 stycznia 2021, o 18:48
przez Fringilla
Na pewno się trochę zmieniło wobec tego :D
Zajrzyj może i się przypomnij w specjalnym temacie na taką okoliczność ;)
Tablica nieobecności
viewtopic.php?f=14&t=171&start=8900

Zima 2021/2022

PostNapisane: 3 grudnia 2021, o 17:36
przez Fringilla
Jak ten czas płynie... ^_^

Miałam wrzucić wcześniej, bo przypadkiem zaliczyłam pierwszą "świąteczną" produkcję przypadkiem jeszcze w listopadzie, ale kaman :P
Zamierzam zorganizować sobie bingo na wszystkie świąteczne motywy, jakie się przyplączą :P

W tym sezonie z nowych rzeczy - ogólnie i dla mnie : Love Hard aka Miłosna pułapka (ufff...).

Co mamy? Catfishing. Ojojoj. Jaki polski odpowiednik?
A ponadto: post-Carrie Bradshaw dzienn... znaczy: twórczyni kontentu do nieśmiertelnej sekcji "opowiedz nam o swoim beznadziejnym erotyczno-romantycznym życiu, bo dobrze wiedzieć, ze ktoś ma go... rzej?... niż my"; bohatera w sumie poukładanego, ale..., ech...; impulsywną podróż, klasyczną sympatyczną rodzinę, miłość - a przynajmniej sympatię - na tinderze i ogólne komplikowanie sobie życia. Plus, o ile to się jeszcze liczy, romans trochę-międzykulturowy (przede wszystkim dlatego, że ona mieszka w Kalifornii, a on w Nowym Jorku, stanie).
No i występuje Nina Dobrev. Plus Jimmy Yang, Darren Barnet, Harry Shum Jr.

Mimo wielu zastrzeżeń oglądało się... miło. Bo chociaż bohaterowie to para niebezpiecznych manipulatorów, to... jakoś zakończenie w miarę sensowne i da się ich lubić.
I zgrabna interpretacja bożonarodzeniowej piosenki Baby It's Cold Outside ;)


PostNapisane: 3 grudnia 2021, o 21:37
przez Karina32
Też oglądaliśmy ten film. Całkiem przyjemny :-D

PostNapisane: 3 grudnia 2021, o 23:20
przez Fringilla
To w sumie serio lekko przerażające, że to, co bohaterowie odstawiają, to ostra sprawa, ale... Dobrev i Yang to popapranie potrafią uroczo sprzedać. :lol:
Hm, ten film jest trochę jak bohaterka Dobrev, która wygląda na mega zmęczoną i dlatego jej machanie ręką na etyczne problemy sytuacji jest... hm, szczere po prostu i na jakimś poziomie zrozumiałe. Kolega też dobrze sprzedaje swoiste zapędzenie w kąt sytuacyjny (choćby mieszkanie z rodziną, co jest i najlepszym i najgorszym równolegle wyborem w tym wypadku).
Brat i jego narzeczona też okazują się spoko ludźmi na koniec mimo wszystkich swych specjalnie przerysowanych wad (nabijanie się z Shuma Jra poszło mocno :P a i Przystojniak z Tindera
Spoiler:


Ja bezproblemowo sobie za rok w okresie przedświątecznym powtórzę, bo aktorsko i reżysersko ładnie bardzo zgrane.

PS A dla udowodnienia sobie paru rzeczy sięgnęłam po kolejny świąteczny tytuł, tym razem Hallmarkowy/Lifetimeowy w swym charakterze i produkcji...
O rany donotwant

PostNapisane: 6 grudnia 2021, o 14:35
przez Duzzz
Na co trafiłaś?

Też mi się podobało Love hard, miło mnie zaskoczyło.
Netflix jakiś ubogi w te świąteczne filmy jest. Ciągle widzę to samo, oprócz ww. nic nowego nie widzę :] A jak dla mnie to powinno się właśnie teraz coś pojawić, bo kiedy oglądać nowości :czeka: