Telenowele nie są takie złe,ale zdecydowanie wolę czytać romanse,niż je oglądać
Po pierwsze: nie muszę czekać dnia lub tygodnia do następnego odcinka,tylko sama wybieram,kiedy chcę poznać ciąg dalszy.Jestem zbyt niecierpliwa,żeby czekać wieki na to,co się wydarzy
Po drugie: książki pobudzają wyobraźnię i można sobie wykreować postacie głównych bohaterów o wiele lepiej,niż są one opisane...a w telenowele czasami wsadzą takich beznadziejnych typów,że oglądać sie odechciewa bleeee
Nio i po trzecie: telenowele potrafią mieć nawet po 200 odcinków (pomijając oczywiście "Modę na sukces" itp.,które mają po kilka tysięcy
) i ciągną się jak flaki z olejem,a książkę pochłania się jednym tchem (oczywiście ciekawą książkę).FILM CZY SERIAL,choćby nie wiem jaki,NIE ZASTĄPI KSIĄŻKI!