Wiek, i to nie różnica sama w sobie, ale jednak aspekt niepełnoletności młodszego bohatera vs zdecydowanej dorosłości starszego.
Widziałam trailer - piękny (no bo to Ivory, a i Hammera cenię - mimo że jest ślicznym blond chłopcem
i czekałam, aż w końcu wyląduje w dobrej roli), znam książkę i po prostu nie mam aktualnie ochoty na moralnie skomplikowane niuanse takiej relacji, nawet świetnie przedstawionej.
Zaliczyłam swego czasu wiele całkiem dobrych filmów/opowieści z tym wątkiem, ale obecnie - nie.
Nadrobię wcześniejsze filmy Ivory'ego.
Przy czym nie mam problemu z niepełnoletnimi bohaterami samymi w sobie - np. z obejrzeniem
Love, Simon (adaptacja swoją drogą), gdzie też mamy opowieść o chłopaku odkrywającym swoją tożsamość.
No wiem, jakościowo nieporównywalne, ale...