Teraz jest 23 listopada 2024, o 04:39

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 4 sierpnia 2012, o 22:17

No jakoś tu przycichło. Ale ja ostatnio oglądam tylko dwie dramy na bieżąco, a poza tym na powtórki mnie wzięło. :hyhy: To się nie chwalę za bardzo...

Chodzi o to "Hero" z Jun Ki? czy coś, czego znaleźć nie mogę?
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 4 sierpnia 2012, o 23:50

z jun ki :) piękny on!!! nie wiem, czego go nie ubustwiałam w my girl... :mysli:

aaaa... czy wspominałam, że oglądam rich man, poor woman i mi sie podoba? :hyhy: i GTO 2012 :hahaha: [a tak mi ten nauczyciel przypomina mojego ulubionego kolegę, sylwetka, gestykulacja, to cwaniactwo uroczo-wnerwiające :evillaugh: ]

i niestety koreańskie dramki mi się pokończyły, GD skończy sie jutro... japońskie tylko puszczają po jednym odcinku tygodniowo :too_sad:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 5 sierpnia 2012, o 14:22

I to bardzo piękny. :hyhy: Moje kochanie z "My Girl". :sweet_kiss: Do dzisiaj się nie pogodziłam, że ona wybrała tego drugiego. ^_^
Ale wracając do rzeczy, też bym chętnie tą dramę obejrzała, ale polskie tłumaczenie stoi i jakoś się nie zapowiada, żeby miało ruszyć. Pocieszam się faktem, że za kilka dni staruje nowa drama z nim i nawet jeśli się okaże, że to dramat dla Jun Ki mam zamiar to obejrzeć. :hyhy: A sama fabuła zapowiada się nawet ciekawie...

O "Rich man..." coś zdaje się już mówiłaś. :mysli:
A ten GTO fajny. W sumie tego nie widziałam w żadnej postaci, ale ponoć zabawna historia...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 5 sierpnia 2012, o 15:01

wydaje mi się, że arang and the magistrate będzie zabawne... :mysli: musi być!!! :hyhy:

a hero warte obejrzenia. dobra historia, no i super para :) choć może nie na miarę secret garden :P
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 5 sierpnia 2012, o 16:20

GTO moim zdaniem jest bardzo dobrze zrobiony, chociaż z lekka wygładzony ehm ehm ;)
Świetny dobór aktora )zresztą ja go doceniłam już w Tumbling - swoją drogą spotkanie starych znajomych ;)

Rich/Poor to dziwna jest opowieść, ale bawi ^_^

a na koreańskie produkcje ostatnio nie mam ochoty, chociaż obejrzałam film HK lub chiński (ale nie tajwański, o ile mnie pamieć nie myli) i był całkiem całkiem, chociaż też dziwny... a moze to niuanse kulturowe :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 5 sierpnia 2012, o 18:48

Ja jestem dobra, dopiero teraz zorientowałam się, że w GTO gra Yamamoto Yusuke. :wstyd: I w sumie Akiry też wcześniej z "Tumblingiem" nie skojarzyłam. teraz już w ogóle nabrałam ochotę, żeby jednak zobaczyć tą dramę. :hyhy:

A pamiętasz tytuł? Tak z ciekawości...

gmosia napisał(a):wydaje mi się, że arang and the magistrate będzie zabawne... :mysli: musi być!!! :hyhy:

a hero warte obejrzenia. dobra historia, no i super para :) choć może nie na miarę secret garden :P

Ja właśnie pewna nie jestem, bo gdzieś wyczytałam, że to niby ma być melodramat... :?
Cóż na miarę "Secret garden" to niewiele dram powstała i powstanie. Ale dla mnie sam udział Jun Ki jest wielkim plusem, a poza tym do tej pory żadna jego drama mnie nie rozczarowała. Więc chyba ma coś jego gust w doborze dram wspólnego z moim. :hyhy:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 20 sierpnia 2012, o 19:37

A tu znowu cisza...

W takim razie się pochwalę, że w końcu wzięłam się za "In time with you". Czaiłam się dosyć długo na tą dramę, ale w końcu stwierdziłam, że czas to obejrzeć. Na razie jestem po 5 odcinku i jestem zachwycona. Gmosiu pamiętam, kiedyś pisałaś, że masz wątpliwości ze względu na Ariel, prawda? Niepotrzebnie. W tej drami ma wspaniałą rolę. Piękna, inteligenta kobieta sukcesu. Pokochałam ją od pierwszych chwil. Jak już mi szok minął. :hyhy: Naprawdę fajna drama, zabawna i chwilami poważna. A rozmowy głównych bohaterów bezcenne, aż nie mam ochoty, żeby ich przyjaźń przerodziła się w miłość. Mam nadzieję, że ciąg dalszy mnie nie rozczaruje, bo do tej pory jest świetnie i drama ma potencjał do trefienia na moją listę ulubionych. ;)
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 20 sierpnia 2012, o 20:14

A ja z racji miłości wielkiej wzięłam się za nowe GTO, ale niestety mam... nadpsuty :yeahrite: komputer i nie za bardzo wychodzi mi odtwarzanie filmów czy muzyki, więc muszę poczekać, aż ktoś mi to łaskawie naprawi :czeka: A w kolejce jeszcze Aaron :smutny:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 20 sierpnia 2012, o 20:21

O tak, pierwszy odcinek już jest, ale ja chyba poczekam aż więcej tego bezie. Jun Ki mus być w ciągu oglądany. :hyhy: I teraz jeszcze się zaczyna jakiś historyk z Lee Min Ho, ale to już kiedyś sobie obejrzę. No i poleciał pierwszy odcinek koreańskiego Hana Kimi, z tego co czytałam zdania podzielone, ale raczej pozytywne. To z pewnością z ciekawości zobaczę, ale to ja skończę ITWY.
Asieńko współczuję, taka przymusowa pauza to zuo. :przytul:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 23 sierpnia 2012, o 22:06

I to wielkie zło... Seriale jeszcze jakoś oglądam, bo po angielsku i jak mi się gubią napisy to i tak wiem, o co chodzi :hahaha:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 23 sierpnia 2012, o 22:34

To życzę jak najszybszego naprawienia komputera. ;)
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 sierpnia 2012, o 23:52

oj, Hana Kimi, się boję...

Tsuki, tego tytułu całkiem aktywnie szukam, ale... oczywiście dziura :heh:

za to koreańskie Faith polecam do łzy ostatniej (a tam gra... zobaczcie same. no, w każdym razie wreszcie jestem w stanie na to chłopię patrzeć :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 24 sierpnia 2012, o 19:54

Koreańskie Hana Kimi się zwie "Beautiful You". ;) http://www.dramawiki.pl/index.php?title=Beautiful_You
Ja tak jak pisałam wcześniej z ciekawości spojrzę, ale prawdę mówiąc też się boję... :niepewny:

A co do "Faith" to to jest właśnie to z Min Ho. :hyhy: Tylko wtedy nie byłam pomna tytuły, a nie chciało im się szukać. :P Jestem wielce ciekawa, bo nie pierwszy raz czytam, ze dobra ta drama, ale poczekam sobie trochę i zrobię maraton z Min Ho. :evillaugh:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 sierpnia 2012, o 21:54

ale przyznam, że to Faith całkiem całkiem...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 24 sierpnia 2012, o 22:39

No tak, dlatego napisałam, że nie pierwszy raz czytam, że warto. ;)
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 sierpnia 2012, o 22:50

ale ja wciąż z zaskoczonego stanu wyjść nie mogę :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 26 sierpnia 2012, o 20:09

Jeśli to tylko pozytywne zaskoczenie, to dobrze. :D
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 15 września 2012, o 11:25

Oglądam "In time with you" - i nawet mi się podoba :) Może w końcu przekonam się do tajwańskich dram, znaczy ich "ćwierkotania".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 15 września 2012, o 12:13

Ja się przekonałam do koreańskich chociaż myślałam, że to niemożliwe... :D Muzyka - tak najszybciej oswoisz się z językiem (i może nawet go polubisz!) :hyhy:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 997
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: chase loretta

Post przez olly3 » 15 września 2012, o 14:50

Tajwańskie jakoś najbardziej mi pasują jeśli chodzi o romans, tzn. są w miarę normalne przy japońskiej ascetyczności i koreańskiej teatralności.
Tylko ten dźwięk - na pewno nie polubię, ale może się w końcu przyzwyczaję. Jak na razie na samą myśl o tej muzyce mam dreszcze ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 15 września 2012, o 19:54

A ja bardzo lubię tajwańską muzyką, w ogóle dramy tajwańskie mają swój niepowtarzalny urok. ;)
I też jestem w trakcie oglądania "Im Time With You". A właściwie obejrzałam 8 odcinków i jakoś stanęłam, bynajmniej nie, dlatego że drama mi się nie podoba, ale jakoś mam niechcieja na oglądanie dram. Pewnie skończę jak siostra pojedzie...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 września 2012, o 23:15

olly3 napisał(a):Tajwańskie jakoś najbardziej mi pasują jeśli chodzi o romans, tzn. są w miarę normalne przy japońskiej ascetyczności i koreańskiej teatralności.
Tylko ten dźwięk - na pewno nie polubię, ale może się w końcu przyzwyczaję. Jak na razie na samą myśl o tej muzyce mam dreszcze ;)


tajwańskie wydaja się najbardziej... europejskie ;) ale chińskie też paradoksalnie...

dlatego ja wolę japońskie ;)

hm, oglądam Faith i Rich man..., a Hana Kimi po koreańsku... nie, nie czuję klimatu, tajwańska już była ciekawsza... chociaż parę elementów jest dobrych.
przyznam się bez bicia: dla mnie gejowska w klimacie mocno mimo wszystko, problem, który miałam z mangą. przebieranka bohaterki staje się absurdalna w głupi sposób.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 14 października 2012, o 14:43

W końcu zakończyło się tłumaczenie "The Rose", więc w końcu poznałam zakończenie... Jakaś masakra, chyba tylko ja jestem zdolna do tego, żeby popłakać się na happy edndzie i to bynajmniej nie ze wzruszenia, tylko ze smutku. Kompletnie mnie ta drama rozbiła. Pewnie już to kiedyś pisałam, ale najwyżej się powtórzę. :P Drama jest naprawdę bardzo specyficzna, nawet jak na tajwańską. Często wątkami popada z jednej skrajności w drugą. Czasami jest to szalona komedia, a zaraz robi się wielki dramat. Formuła też jest nietypowa. Skupia się praktycznie na relacjach 4 ludzi, a reszta bohaterów jest spychana na boczny tor. z resztą tych drugoplanowych bohaterów jest niewielu. Ale dzięki temu tworzony jest portret psychologiczny bohaterów, jaki w komediach nie jest spotykany. Tym bardziej, że drama też krótka nie jest. Ale to powoduje tym większe przywiązanie do bohaterów, przynajmniej ja tak to odczuwałam i pewnie też dlatego tak bardzo przeżyłam zakończenie, tym bardziej, że potoczyło się po mojej myśli.
W każdym razie polecam gorąco tą dramę. ;)
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 27 października 2012, o 21:13

A więc tak - Faith jest cudne. Zakochałam się w tej dramie totalnie, a jeszcze dwa odcinki do końca, trzeba czekać :smutny: Główni bohaterowie są tacy... przytulaśni tacy, no! Fakt, jest tam trochę dramatozy, ale tylko momentami w zwiększonych dawkach - dawka humoru to równoważy, także naprawdę przyjemnie się ogląda ;) Ja te 22 odcinki, które już są połknęłam w tydzień :hyhy: No i Lee Min Ho jako Choi Young :bigeyes:
Dramatoza to jest dopiero w Bridal Mask. Jestem na 8 odcinku i tak sobie myślę, że bardziej to się już chyba nie dało tego skomplikować. Nic, tylko się ciąć albo iść do psychoanalityka :hahaha: Ale póki co oglądam, jeszcze "tylko" 20 odcinków (Z tego, co widziałam to główny bohater dobrze śpiewa, ale nazwiska aktora nie pamiętam a szukać mi się nie chce, za leniwa jestem - no i jest przystojny...)
No i oczywiście obejrzałam nową wersję GTO, zdecydowanie polecam :D Jeśli ktoś czyta mangę to powiem, że wątki są częściowo pozmieniane, pojawiają się też motywy z Shounan 14 days no i nie widać tak zboczenia Onizuki ;) Kolejny plus jest taki, że drama ma tylko 11 odcinków plus dwuipółgodzinny special :lovju:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 października 2012, o 22:39

Faith jest całkiem przyzwoite, ale im ogólnie nieźle historyczne (eee.... fantastyczne) dramy wychodzą ;)
i GTO bardzo fahny, mimo rozminięcia się z oryginałem, ale ja jestem fanką Akiry od czasu Tumble ;)

hm, co by tu teraz... przerzuciałam się na shojo anime chwilowo ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość